Rozterki i frustracja
Re: Rozterki i frustracja
Oczywiście. Kupka plastiku i elektroniki jest coś tam warta, ale przez chwilę. I szybko robi się warta kupki plastiku, czyli tyle co nic. A Leice nie chcę, bo też mi zalegała na złomowisku i też nie była używana, mimo że z Cronem, no i poszła do ludzi, ale chociaż jakąś kwotę wziąłem, bo ona mechaniczna była.
Dodano po 6 minutach 5 strzałach znikąd:
Czyli Otwieraczu - co kombinujesz teraz? Rulez i co do tego?
Dodano po 6 minutach 5 strzałach znikąd:
Czyli Otwieraczu - co kombinujesz teraz? Rulez i co do tego?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rozterki i frustracja
Maciek, graty, co ich najbardziej nie lubisz, do hasioka/Allegro/OLX.
A potem jakiś mały obrazek, np A7 lub A7II i jakąś pięćdziesiątkę AF, np Sonnara albo Ciamcianga.
A potem jakiś mały obrazek, np A7 lub A7II i jakąś pięćdziesiątkę AF, np Sonnara albo Ciamcianga.
Re: Rozterki i frustracja
Nie ma się co flustrować, czeba to wszystko wystawić na olxa. Kupuj A7 wer1 rulez! Do tego 2.8/35 i 1.8/85 i masz zupełnie inną jakość. Cro(a)pa trzeba już powoli żegnać. A7 jest teraz w cenie w której już nowe FF nigdy nie będą.
Re: Rozterki i frustracja
50 mnie nie pociąga. Nie przepadam za tym kątem. Ani dość wąski, ani dość szeroki.
Może po prostu nie umiem zrobić dobrego, ciekawego zdjęcia, i (wątpliwego) ratunku szukam w innych ogniskowych?
Bo taki na przykład wupek potrafi 50-ką zrobić ciekawe zdjęcia. I niepotrzebne mu do tego wycudowane ogniskowe.
Może po prostu nie umiem zrobić dobrego, ciekawego zdjęcia, i (wątpliwego) ratunku szukam w innych ogniskowych?
Bo taki na przykład wupek potrafi 50-ką zrobić ciekawe zdjęcia. I niepotrzebne mu do tego wycudowane ogniskowe.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rozterki i frustracja
Bo 50 rulez.
- sorevell
- Posty: 2516
- Rejestracja: 11.2016
Re: Rozterki i frustracja
Sprzedaj wszystko w cholerę i kup to A7 z jakąś pięćdziesiątką. Nie będziesz miał wyboru - będziesz się musiał nauczyć robić zdjęcia z tą ogniskową.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9432
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Rozterki i frustracja
a to interesujące, bo podobno 50mm ma taki kąt, jaki oko ludzkie ma kąt rejestrowany.puch24 pisze:50 mnie nie pociąga. Nie przepadam za tym kątem. Ani dość wąski, ani dość szeroki.
Może po prostu nie umiem zrobić dobrego, ciekawego zdjęcia, i (wątpliwego) ratunku szukam w innych ogniskowych?
Bo taki na przykład wupek potrafi 50-ką zrobić ciekawe zdjęcia. I niepotrzebne mu do tego wycudowane ogniskowe.
ale osobiście też wolę 24mm, 35mm nie wiem, bo taki mam tylko teleobiektyw o OXA.
baj de łej, jest na Korku OXA z A11 do wzięcia za 400 zł, sprzęt po CSR, po angolsku CLA.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Rozterki i frustracja
aaaa i nie myśl o D700 było, minęło.
Re: Rozterki i frustracja
Z tą 50-tką to jest jedna wielka ściema.
Po pierwsze, podobno Oskar Barnack wziął obiektyw 50 mm do Leiki, bo taki kinowy akurat miał pod ręką. Była to podobno typowa tele-ogniskowa do zdjęć kinowych w formacie 18x24. Argumentem przeciw takiemu wyjaśnieniu byłoby, że taki obiektyw, wzięty prosto z kinematografu, kryłby połowę klatki 24x36, a nie całą. Więc może to tylko legenda. Jak było naprawdę - nie wiem, gdzieś wyczytałem taką właśnie historię, nie wiem, czy jest prawdziwa.
Po drugie, 50 mm jest zdecydowanie za długie dla klatki 24x36, bo jej przekątna to 43 mm z groszami. Więc standardowy obiektyw "normalny" powinien mieć ok. 43 mm, a nie 52, bo tyle mają typowe 50-tki. Czyli powinien mieć kąt widzenia ok. 50 - 55 stopni, a nie 46-47, jak typowe 50 (52). Zresztą tak jest w przypadku typowych obiektywów normalnych do formatu np. 6x6 - obiektyw 80 mm jest szerszy na 6x6 niż 50 mm na 24x36.
Poza tym, spece od psychologii widzenia i postrzegania dowodzą, że kąt ostrego widzenia człowieka jest w rzeczywistości o wiele węższy niż te 45-47 stopni, jakie daje obiektyw 50 mm. W rzeczywistości ostro widzimy jak przez niezły teleobiektyw, a wrażenie szerszego kąta widzenia wynika stąd, że ciągle omiatamy wzrokiem większą przestrzeń, składając obraz z wielu mniejszych, ostrych kawałków. Bardziej stanowi faktycznemu odpowiadałoby, gdybyśmy zamiast jednego zdjęcia obiektywem 50 mm zrobili np. 12 zdjęć teleobiektywem i skleili je ze sobą w dwukierunkową "panoramę" (kilka pionowo, kilka poziomo).
Więc ta cała pięćdziesiątka to jeden wielki pic na wodę fotomontaż.
Dodano po 14 minutach 29 strzałach znikąd:
Gdy biorę go do ręki, przypominają mi się czasy aparatów błoniastych, pełnoformatowych małoobrazkowych. To nawet widać w wizjerze, że to co innego, niż APS-C.
Natomiast APS-C jest fajne z teleobiektywami, które się "wydłużają" dzięki cropowi.
W sumie tak sobie myślę, że można by było zrobić taki podział funkcji:
- APS-C do zdjęć tele i mocnych tele, gdzie crop jeszcze zwęzi kąt widzenia i pozornie doda ogniskowej.
- FF do zdjęć szerokich i "normalnych".
W takim przypadku mógłbym zapomnieć o próbie kompletowania krótkich i w miarę jasnych obiektywów do APS-C (16, 24, nawet 35). Te, co mam, muszą wystarczyć.
Natomiast do FF mam parę obiektywów, więc ogniskowe jako takie mam pokryte, tyle, że obiektywy te nie spełniają dwóch warunków:
- nie są dostatecznie jasne, i/lub
- nie są AF. A jestem już ślepawy i chętnie korzystam z wygody, jaką AF zapewnia.
Poza tym, w Nikonie D200, D7000, D700 co prawda działa pomiar światła ze starymi obiektywami AI/AI-S, a po wprowadzeniu parametrów obiektywu (otwór, ogniskowa) nawet pomiar matrycowy, ale dostępne są tylko tryby ekspozycji A i M. P i S nie działają. Do tego wymagany jest procesor.
I dlatego też nie chcę teraz iść w A7 ver. 1 rulez, bo mnie na niego nie stać. Raz, że nie mam kasy na sam aparat, a dwa, że jeśli już, to z obiektywami AF. Sorry Batory, ale nie chce mi się bawić w fotografowanie modo Zenit E, z ręcznym ostrzeniem na gładkiej matówce bez pomocy i z ręcznym domykaniem przysłony przed każdym zdjęciem. Nie po to powstały automaty ekspozycji i ostrości, by z tego nie korzystać i wracać do epoki lustrzanki łupanej typu Zenit E.
Dodano po 2 minutach 42 strzałach znikąd:
Potem miałem Zenita z Heliosem 2/58 i nim też nie umiałem zrobić ciekawych zdjęć. Gdy miałem też Pancolara 1,8/80 i Flektogona 2,4/35, zdjęcia wydawały mi się ciekawsze niż z 50-58.
Po pierwsze, podobno Oskar Barnack wziął obiektyw 50 mm do Leiki, bo taki kinowy akurat miał pod ręką. Była to podobno typowa tele-ogniskowa do zdjęć kinowych w formacie 18x24. Argumentem przeciw takiemu wyjaśnieniu byłoby, że taki obiektyw, wzięty prosto z kinematografu, kryłby połowę klatki 24x36, a nie całą. Więc może to tylko legenda. Jak było naprawdę - nie wiem, gdzieś wyczytałem taką właśnie historię, nie wiem, czy jest prawdziwa.
Po drugie, 50 mm jest zdecydowanie za długie dla klatki 24x36, bo jej przekątna to 43 mm z groszami. Więc standardowy obiektyw "normalny" powinien mieć ok. 43 mm, a nie 52, bo tyle mają typowe 50-tki. Czyli powinien mieć kąt widzenia ok. 50 - 55 stopni, a nie 46-47, jak typowe 50 (52). Zresztą tak jest w przypadku typowych obiektywów normalnych do formatu np. 6x6 - obiektyw 80 mm jest szerszy na 6x6 niż 50 mm na 24x36.
Poza tym, spece od psychologii widzenia i postrzegania dowodzą, że kąt ostrego widzenia człowieka jest w rzeczywistości o wiele węższy niż te 45-47 stopni, jakie daje obiektyw 50 mm. W rzeczywistości ostro widzimy jak przez niezły teleobiektyw, a wrażenie szerszego kąta widzenia wynika stąd, że ciągle omiatamy wzrokiem większą przestrzeń, składając obraz z wielu mniejszych, ostrych kawałków. Bardziej stanowi faktycznemu odpowiadałoby, gdybyśmy zamiast jednego zdjęcia obiektywem 50 mm zrobili np. 12 zdjęć teleobiektywem i skleili je ze sobą w dwukierunkową "panoramę" (kilka pionowo, kilka poziomo).
Więc ta cała pięćdziesiątka to jeden wielki pic na wodę fotomontaż.
Dodano po 14 minutach 29 strzałach znikąd:
D700 to ja mam. Kupiłem (bardzo) używany, (bardzo) bez sensu... Bo sam prawie go nie używam. Ale szkoda mi go teraz sprzedawać za połowę (jeśli dobrze pójdzie) ceny, jaką zapłaciłem. Czasem, czasem, coś nim pstryknę. Duża ramka to duża ramka, nawet jeśli to tylko 12 MP.
Gdy biorę go do ręki, przypominają mi się czasy aparatów błoniastych, pełnoformatowych małoobrazkowych. To nawet widać w wizjerze, że to co innego, niż APS-C.
Natomiast APS-C jest fajne z teleobiektywami, które się "wydłużają" dzięki cropowi.
W sumie tak sobie myślę, że można by było zrobić taki podział funkcji:
- APS-C do zdjęć tele i mocnych tele, gdzie crop jeszcze zwęzi kąt widzenia i pozornie doda ogniskowej.
- FF do zdjęć szerokich i "normalnych".
W takim przypadku mógłbym zapomnieć o próbie kompletowania krótkich i w miarę jasnych obiektywów do APS-C (16, 24, nawet 35). Te, co mam, muszą wystarczyć.
Natomiast do FF mam parę obiektywów, więc ogniskowe jako takie mam pokryte, tyle, że obiektywy te nie spełniają dwóch warunków:
- nie są dostatecznie jasne, i/lub
- nie są AF. A jestem już ślepawy i chętnie korzystam z wygody, jaką AF zapewnia.
Poza tym, w Nikonie D200, D7000, D700 co prawda działa pomiar światła ze starymi obiektywami AI/AI-S, a po wprowadzeniu parametrów obiektywu (otwór, ogniskowa) nawet pomiar matrycowy, ale dostępne są tylko tryby ekspozycji A i M. P i S nie działają. Do tego wymagany jest procesor.
I dlatego też nie chcę teraz iść w A7 ver. 1 rulez, bo mnie na niego nie stać. Raz, że nie mam kasy na sam aparat, a dwa, że jeśli już, to z obiektywami AF. Sorry Batory, ale nie chce mi się bawić w fotografowanie modo Zenit E, z ręcznym ostrzeniem na gładkiej matówce bez pomocy i z ręcznym domykaniem przysłony przed każdym zdjęciem. Nie po to powstały automaty ekspozycji i ostrości, by z tego nie korzystać i wracać do epoki lustrzanki łupanej typu Zenit E.
Dodano po 2 minutach 42 strzałach znikąd:
Nigdy się nie nauczyłem. Miałem (mam nadal) Zorkij 4K z Industarem 3,5/50, i nie umiałem nim zrobić interesującego zdjęcia (chyba). Kupiłem Jupitera 9 2/85 i nim zrobiłem trochę ciekawszych zdjęć.
Potem miałem Zenita z Heliosem 2/58 i nim też nie umiałem zrobić ciekawych zdjęć. Gdy miałem też Pancolara 1,8/80 i Flektogona 2,4/35, zdjęcia wydawały mi się ciekawsze niż z 50-58.
Re: Rozterki i frustracja
Kurde jak moja żona, cała szafa aparatów i nie ma czym zdjęć robić
d7000
d700
ile samsungów?
3?
d7000
d700
ile samsungów?
3?