Jest już za późno....
W powietrzu czuć zapach siarki i słychać skowyt kruszonej stali.
Prawdziwi i nieprawdziwi mężczyźni, pobieżajcie szukać bezpiecznego schronienia....
Ostatnio zmieniony 18 sty 2017, 15:56 przez nordenvind, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo ciekawe.Ja mam wrażenie, że kobieta wypełnia się w 100% procentach światłością idealnego Adama
jak widzi pełny portfel. Wtedy stają się jednym, do czasu opróżnienia owego.
Póżniej powstaje czarna dziura i wszystko od nowa.
Ja też poszedłem w długą, albowiem nie znoszę nieustannego procesu oddzielania światła od
ciemności. Ta robota nie na moje nerwy i mnie przerosła.
Methanoia pisze:Jakbyś planował powiększyć asortyment to mam kilka starych walizek, jakby co.
Byłam dziś na bagnach zobaczyć ile drzewa mam do ścięcia i zwiezienia. Zapomniałam, że za względu na procesy gnilne bagno nie zamarza i wpieprzyłam się w galaretę bo się cała tafla pode mną załamała.
Jutro muszę jakieś narty może doczepić?
Rakiety skombinuj. Serio. Narty na bagnach raczej się nie sprawdzą.
A co do elaboratu... Oparty jest na założeniu, że istniał Adam opisany w książce(czyli ulepiony z gliny, czy czegoś tam... Golem?), która jest jak ustawa o VAT: samemu nie da się jej zrozumieć, potrzebni są uczeni w piśmie, którzy z języka autora przełożą na język czytelnika i przy okazji opatrzą komentarzem. Ostatecznie mówiąc coś zupełnie innego, niż było napisane. Pieprzę takie książki. A założenie jest z gruntu idiotyczne.