Kiedyś to się górali albo indian o to pytało. Widać inne czasy nastały._13_jacek pisze:Kurwa kiedy ta wiosna.
Stream of consciousness
- wuzet
- Posty: 461
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Rzeszów/Maidstone
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
Re: Stream of consciousness
Popatrzmy sobie, dzieci Syfry i Piksela.

Jest to reprodukcja fotograficzna nieznanego dotąd dagerotypu Chopina.
http://www.institutpolonais.fr/#/event/1731

Jest to reprodukcja fotograficzna nieznanego dotąd dagerotypu Chopina.
http://www.institutpolonais.fr/#/event/1731
- _13_jacek
- Solona Alicja
- Posty: 1003
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
ma górala bo chyba indian nie chce gadawuzet pisze:Kiedyś to się górali albo indian o to pytało. Widać inne czasy nastały.
"wogrodachpamięciwpałacusennychmarzeń"
Re: Stream of consciousness
Dlaczego tak jest opisuje dokładnie moja teoria.Meliszipak pisze: Ja też poszedłem w długą, albowiem nie znoszę nieustannego procesu oddzielania światła od
ciemności. Ta robota nie na moje nerwy i mnie przerosła.
Kobieta to idealny biorca miłości. Jest urodzoną egoistką ponieważ jest pozbawiona "siebie".
Tam w środku nic nie ma. Są jakieś przypadkowe informacje podkradzione z otoczenia.
I tę pustkę może wypełnić tylko mężczyzna ale nie ekonomicznie bo pustki ducha nie da się wypełnić niczym.
Można próżnej kobiecie tam w tę dziurę w sercu wrzucać statki oceaniczne i też się jej nie zalepi.
To walka z wiatrakami bo wszystko czego się nie wrzuci przemienia się w próżnię.
Czynnikiem, który może zalepić próżnię i dać kobiecie "siebie" jest mężczyzna, którego ducha ona musi chcieć przyjąć i się nim wypełnić.
Stać się nim i wtedy on kocha samego siebie w kobiecie a ona uzyskuje tożsamość i może kochać a nie tylko oczekiwać miłości biorąc za miłość to co nią nie jest.
Ja nie opieram się tylko na tej książce ale na relacjach wielu rożnych osób kompletnie ze sobą nie powiązanych, żyjących w różnych epokach, którzy otrzymali to samo objawienie ale którzy tłumaczyli rzeczywistość abstrakcyjną, ideową, która pojawia się w świecie wewnętrznym poprzez znany sobie świat i właściwy dla ich epoki pojęć i obrazów.Tom4sz pisze: Rakiety skombinuj. Serio. Narty na bagnach raczej się nie sprawdzą.
A co do elaboratu... Oparty jest na założeniu, że istniał Adam opisany w książce(czyli ulepiony z gliny, czy czegoś tam... Golem?), która jest jak ustawa o VAT: samemu nie da się jej zrozumieć, potrzebni są uczeni w piśmie, którzy z języka autora przełożą na język czytelnika i przy okazji opatrzą komentarzem. Ostatecznie mówiąc coś zupełnie innego, niż było napisane. Pieprzę takie książki. A założenie jest z gruntu idiotyczne.
Więc albo mieli wyjątkowy kolektywny odlot albo jest transcendentna rzeczywistość, do tego świadoma i chce się z nami czymś podzielić.
Przyjęłam założenie, że skoro warunki brzegowe powstania świata jakie proponuje mi nauka i teologia są niepełne i być może zafałszowane to należy je odrzucić.
Więc wywaliłam wszystko i usiadłam do czystej tablicy, na której zaczęłam układać puzzla symulując nowe warunki brzegowe oraz hodując wirtualnie tak powstałe światy w celu sprawdzenia czy są prawdziwe czy fałszywe.
Drogą dedukcji doszłam do modelu logicznie spajającego naukę z teologią oraz z obecnymi warunkami życia.
Bez udziału tej zewnętrznej świadomości, która poprzez abstrakcyjne i ideowe komunikaty prowadziła mnie jak po nitce nigdy bym tego nie ułożyła.
Do tego bez udziału historii mojego życia, które było absolutnym niekończącym się szaleństwem także bym do tego nie doszła bo gdyby było ono 10% inne nigdy nie zaczęła bym szukać i nie zrozumiała narzędzi takich jak eksterioryzacja i autonomia, które są niezbędne do prawidłowego zrozumienia tej teokwantologii.
Oczywiście, że dla większości osób jestem najzwyczajniej w świecie szurnięta.
Wiec korzystając z gościnności tego psionicznego portalu wrzucam swoje psioniczne informacje

- wpk
- wpkx
- Posty: 38954
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
Jesteś, ale jakże pięknie!
I mnie to chyba przekonuje.
A te warunki brzegowe bagna i Ty jako wirtualny świat wpadający weń... Bardzo chciałbym to zobaczyć - moje miałkie wegetowanie mogłoby się odmienić!
I mnie to chyba przekonuje.
A te warunki brzegowe bagna i Ty jako wirtualny świat wpadający weń... Bardzo chciałbym to zobaczyć - moje miałkie wegetowanie mogłoby się odmienić!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Satyr!wpk pisze:
A te warunki brzegowe bagna i Ty jako wirtualny świat wpadający weń... Bardzo chciałbym to zobaczyć - moje miałkie wegetowanie mogłoby się odmienić!



Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Stream of consciousness
Bagna i Satyr Buskovillów. Robi się nastrojowo.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Ale w sensie, że satyr = pies? Satyr to bardziej kozioł chyba... No ale przeca nie mówi się "Kozioł na baby"... Choć niektórzy mawiali: "Kozioł, powiadasz...."Chory pisze:Bagna i Satyr Buskovillów. Robi się nastrojowo.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38954
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
Dlaczego, kurwa, satyr? Tu chodzi o iluminację!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Stream of consciousness
Iluminant! Wypalić mu na jądrach znamię! 

Sowy nie są tym, czym się wydają...