Adaptery
Adaptery
Eh, z tymi przejściówkami...
"Znany" youtuber i podobno fotograf Jason Lanier wykazał się wręcz fenomenalną nieznajomością swojego własnego sprzętu Nikona, którego wtedy używał:
1) Nie wiedział, dlaczego jego własny Micro-Nikkor 2,8/105 raportuje do aparatu zmniejszający się otwór przysłony w miarę ostrzenia na coraz bliższe obiekty
2) Nie wiedział, że jego własny obiektyw AF Nikkor 1,8/85 napędzany jest śrubokrętem z aparatu, wobec czego nie ma przełącznika AF/MF na obiektywie, i wobec czego AF NIE będzie - z definicji - działał z adapterem, bo adapter nie ma silnika do AF
3) Nie wiedział, że w/w obiektyw ma pierścień przysłon i jego ustawienie ma znaczenie
4) Zignorował informację producenta adaptera, że jest on kompatybilny tylko z Sony serii A7. Podłączył go do A6300 i aparat padł.
I jest wściekły na producenta adaptera, a nie na siebie, że nie posiada podstawowej wiedzy, i nie umie przeczytać instrukcji ze zrozumieniem i zastosować się do niej.
Jakie to amerykańskie!
I tacy ludzie są opiniotwórcami i tfu "influencerami".
"Znany" youtuber i podobno fotograf Jason Lanier wykazał się wręcz fenomenalną nieznajomością swojego własnego sprzętu Nikona, którego wtedy używał:
1) Nie wiedział, dlaczego jego własny Micro-Nikkor 2,8/105 raportuje do aparatu zmniejszający się otwór przysłony w miarę ostrzenia na coraz bliższe obiekty
2) Nie wiedział, że jego własny obiektyw AF Nikkor 1,8/85 napędzany jest śrubokrętem z aparatu, wobec czego nie ma przełącznika AF/MF na obiektywie, i wobec czego AF NIE będzie - z definicji - działał z adapterem, bo adapter nie ma silnika do AF
3) Nie wiedział, że w/w obiektyw ma pierścień przysłon i jego ustawienie ma znaczenie
4) Zignorował informację producenta adaptera, że jest on kompatybilny tylko z Sony serii A7. Podłączył go do A6300 i aparat padł.
I jest wściekły na producenta adaptera, a nie na siebie, że nie posiada podstawowej wiedzy, i nie umie przeczytać instrukcji ze zrozumieniem i zastosować się do niej.
Jakie to amerykańskie!
I tacy ludzie są opiniotwórcami i tfu "influencerami".
Re: Adaptery
- Cześć, co robisz?
- Jestem influencerem.
- O, ja też nic nie umiem.
- Jestem influencerem.
- O, ja też nic nie umiem.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9432
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Adaptery
przesadzasz Paczu. nikt nie czyta instrukcji. nawet na tutejszym forumie się chwalili, że ich oczy nieskażone podręcznikiem użyszodnika.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Adaptery
Oczy wiście. (już wiszą). Ja zawsze przesadzam.
Tylko potem jeden z drugim narzeka, że mu aparatkę zjarało.
Tylko potem jeden z drugim narzeka, że mu aparatkę zjarało.
- vid3
- Posty: 8573
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Adaptery
Przesadzają to pisaciele instrukcji.
W 40 językach świata napiszą, żeby nie wyrzucać do śmieci, używać oryginalnych baterii pod rygorem utraty gwarancji, nie wkładać do pralki pod wysokim napięciem bawiących się dzieci.
Pół pudła papierowej instrukcji.
A jak szukasz czegoś konkretnego to i tak musisz uruchomić interneta i albo ściągnąć pedeefa albo zobaczyć na YT jak ktoś to zrobił.
Dodano po 45 strzałach znikąd:
Mnie do czytania instrukcji zawsze zraża ogrom papieru o niczym.
W 40 językach świata napiszą, żeby nie wyrzucać do śmieci, używać oryginalnych baterii pod rygorem utraty gwarancji, nie wkładać do pralki pod wysokim napięciem bawiących się dzieci.
Pół pudła papierowej instrukcji.
A jak szukasz czegoś konkretnego to i tak musisz uruchomić interneta i albo ściągnąć pedeefa albo zobaczyć na YT jak ktoś to zrobił.
Dodano po 45 strzałach znikąd:
Mnie do czytania instrukcji zawsze zraża ogrom papieru o niczym.
Re: Adaptery
A to akurat prawda.
Niestety, większość słowa pisanego, dołączanego teraz do większości sprzedawanych wyrobów, to dupokrytki, których i tak nikt nie czyta. W 40 językach, bo okaże się, że ktoś tam jest Portugalczykiem czy zgoła Bengalczykiem, ale mieszka w Estonii, i nie zrozumiał ostrzeżenia po estońsku, że czajnik przy gotowaniu wody może być gorący, i można się oparzyć.
Niestety, większość słowa pisanego, dołączanego teraz do większości sprzedawanych wyrobów, to dupokrytki, których i tak nikt nie czyta. W 40 językach, bo okaże się, że ktoś tam jest Portugalczykiem czy zgoła Bengalczykiem, ale mieszka w Estonii, i nie zrozumiał ostrzeżenia po estońsku, że czajnik przy gotowaniu wody może być gorący, i można się oparzyć.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9432
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Adaptery
nie do końca wiem o czym piszesz, bowiem używam urządzeń dość prostych, w instrukcji których jest tak - tak, nie - nie.vid3 pisze:Przesadzają to pisaciele instrukcji.
W 40 językach świata napiszą, żeby nie wyrzucać do śmieci, używać oryginalnych baterii pod rygorem utraty gwarancji, nie wkładać do pralki pod wysokim napięciem bawiących się dzieci.
Pół pudła papierowej instrukcji.
A jak szukasz czegoś konkretnego to i tak musisz uruchomić interneta i albo ściągnąć pedeefa albo zobaczyć na YT jak ktoś to zrobił.
Dodano po 45 strzałach znikąd:
Mnie do czytania instrukcji zawsze zraża ogrom papieru o niczym.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Adaptery
Można się zżymać, ale niestety to smutna rzeczywistość. Jak piszę instrukcję do jakiegoś prostego sprzętu to 2/3 - 3/4 stanowią ostrzeżenia wymagane rozmaitymi przepisami, a pozostałą część stanowi opis obsługi danego sprzętu. I to czasem się niewąsko zmóżdżam, aby proporcje nie były 9:1
Niestety trzeba pisać, że czajnik jest gorący, a łańcucha pilarki nie wolno zatrzymywać ręką. Inaczej przyjdą smutne ludki z Inspekcji Handlowej i trzeba będzie wymieniać instrukcje we wszystkich sprzętach wprowadzonych do obrotu. Oczywiście w ramach "dobrowolnych" działań naprawczych. Jak nie to hurr durr, wpis do rejestru produktów niebezpiecznych i wycofanie z obrotu. Sam oczywiście robię jak Wy, PDF i szukajka, ale mam grono wiernych fanów mojej literatury. Głównie panów na emeryturze, którzy czytają moje wypociny i regularnie telefonują zapytać o to czy o tamto. Może jakiś benefis powinienem zorganizować.
Niestety trzeba pisać, że czajnik jest gorący, a łańcucha pilarki nie wolno zatrzymywać ręką. Inaczej przyjdą smutne ludki z Inspekcji Handlowej i trzeba będzie wymieniać instrukcje we wszystkich sprzętach wprowadzonych do obrotu. Oczywiście w ramach "dobrowolnych" działań naprawczych. Jak nie to hurr durr, wpis do rejestru produktów niebezpiecznych i wycofanie z obrotu. Sam oczywiście robię jak Wy, PDF i szukajka, ale mam grono wiernych fanów mojej literatury. Głównie panów na emeryturze, którzy czytają moje wypociny i regularnie telefonują zapytać o to czy o tamto. Może jakiś benefis powinienem zorganizować.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Adaptery
Koniecznie.
Może na wazonie jakimś? One ponoć wciąż istnieją.
Może na wazonie jakimś? One ponoć wciąż istnieją.
Re: Adaptery
Wazony są spoko. Ostatnio co prawo się rozbiłem na rowerze tuż przed i nie pojechałem, ale staram się uczestniczyć.