Event horizon
Re: Event horizon
A no tak!
Ja miałem podstawowy lektorat łaciny na I roku studiów, ale uczono nas łaciny tak, żebyśmy nic nie umieli... Metodą jak za króla Ćwieczka. Jeśli jeszcze teraz coś wiem i pamiętam, to nie dzięki lektoratowi. A łacina jednak przydaje się choć trochę, np. przy nauce innych języków indoeuropejskich. Np. angielskiego, który ma mnóstwo łacińskich zapożyczeń.
Ja miałem podstawowy lektorat łaciny na I roku studiów, ale uczono nas łaciny tak, żebyśmy nic nie umieli... Metodą jak za króla Ćwieczka. Jeśli jeszcze teraz coś wiem i pamiętam, to nie dzięki lektoratowi. A łacina jednak przydaje się choć trochę, np. przy nauce innych języków indoeuropejskich. Np. angielskiego, który ma mnóstwo łacińskich zapożyczeń.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14723
- Rejestracja: 11.2016
Re: Event horizon
No ja miałem łacinę i w liceum i na studiach i choć do języków jestem noga, to łacina mi nawet szła, a nawet korepetycje jakieś dawałem :> Z tą nogą do języków to żałuję, że nie miałem nigdy angielskiego. Za podstawówki oczywiście indoktrynacja ruskim, ale że był powszechnie znienawidzony to i serce do jego nauki dla dzieciaka było słabe, a ojciec wręcz twierdził, że z wszystkiego powinienem podciągnąć oceny, ale z ruskiego nie muszę Natomiast od 6 klasy chyba miałem niemiecki, najpierw z najładniejszą nauczycielką w szkole, no to mi szło nieźle, ale potem zaszła w ciążę i przyszła taka okropnie brzydka baba i już mi się odechciało. W liceum zaś też w wymuszony sposób trafiłem na biol-chem z niemieckim, a moją nauczycielką niemieckiego była moja wychowawczyni, strasznie wredna baba. Dość powiedzieć, że kiedyś na semestr dostałem nawet 2 czyli ocenę 'mierną'. Moje liceum jako pierwsze w mieście stosowało 6-stopninową skalę ocen, jeszcze przed jej powszechnym wprowadzeniem. Z ruskiego z kolei mieliśmy jakąś niestabilną psychicznie babę, która - choć brzydka jak noc i stara - non stop opowiadała nam na lekcjach, jak to uciekała do swej klatki w bloku przed gwałcicielem. Takoż żałuję, bo dzięki muzyce, filmom, gadaniu w knajpie z angolami, podróżach stopem itp. mam dość szerokie słownictwo angielskie i jestem w stanie raczej normalnie się dogadać (umiejętności rosną wraz z procentami), ale moja gramatyka ssie. Może po operacji bym sobie znalazł jakiś internetowo-indywidualny kurs nauki?
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9443
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14723
- Rejestracja: 11.2016
- vid3
- Posty: 8579
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Event horizon
Ja z łaciny to znam tylko te podstawowe zwroty głównie na K.
Z greki też nie za bardzo.
Poproszę o przetłumaczenie tegoż z obrazka:
Dodano po 7 minutach 27 strzałach znikąd:
Żeby nie było, że nie guglowałem.
Coś o wojnie i pokoju niby po włosku.
Ale całkowicie bez sensu.
Z greki też nie za bardzo.
Poproszę o przetłumaczenie tegoż z obrazka:
Dodano po 7 minutach 27 strzałach znikąd:
Żeby nie było, że nie guglowałem.
Coś o wojnie i pokoju niby po włosku.
Ale całkowicie bez sensu.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14723
- Rejestracja: 11.2016
Re: Event horizon
No bo to po włosku i z 1500 lat później ;p
Francesco Petrarca - Tutaj znalazłem spokój po każdej mojej walce.
Francesco Petrarca - Tutaj znalazłem spokój po każdej mojej walce.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- vid3
- Posty: 8579
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Event horizon
"Świątynia Diany wzniesiona została w roku 1783. Usytuowana nad stawem budowla prezentuje styl klasycystyczny. Jej fasadę frontową zdobi portyk kolumnowy z umieszczonym w tympanonie napisem Dove pace trovai d'ogni mia guerra. Jest to cytat z sonetu Petrarki - tutaj odnalazłem spokój po każdej mojej walce."
- wpk
- wpkx
- Posty: 38835
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Event horizon
Rainbow man, you see me stand, we make the band...