Event horizon

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Event horizon

#31

Post autor: puch24 »

A no tak!

Ja miałem podstawowy lektorat łaciny na I roku studiów, ale uczono nas łaciny tak, żebyśmy nic nie umieli... Metodą jak za króla Ćwieczka. Jeśli jeszcze teraz coś wiem i pamiętam, to nie dzięki lektoratowi. A łacina jednak przydaje się choć trochę, np. przy nauce innych języków indoeuropejskich. Np. angielskiego, który ma mnóstwo łacińskich zapożyczeń.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14707
Rejestracja: 11.2016

Re: Event horizon

#32

Post autor: Owain »

No ja miałem łacinę i w liceum i na studiach i choć do języków jestem noga, to łacina mi nawet szła, a nawet korepetycje jakieś dawałem :> Z tą nogą do języków to żałuję, że nie miałem nigdy angielskiego. Za podstawówki oczywiście indoktrynacja ruskim, ale że był powszechnie znienawidzony to i serce do jego nauki dla dzieciaka było słabe, a ojciec wręcz twierdził, że z wszystkiego powinienem podciągnąć oceny, ale z ruskiego nie muszę :P Natomiast od 6 klasy chyba miałem niemiecki, najpierw z najładniejszą nauczycielką w szkole, no to mi szło nieźle, ale potem zaszła w ciążę i przyszła taka okropnie brzydka baba i już mi się odechciało. W liceum zaś też w wymuszony sposób trafiłem na biol-chem z niemieckim, a moją nauczycielką niemieckiego była moja wychowawczyni, strasznie wredna baba. Dość powiedzieć, że kiedyś na semestr dostałem nawet 2 czyli ocenę 'mierną'. Moje liceum jako pierwsze w mieście stosowało 6-stopninową skalę ocen, jeszcze przed jej powszechnym wprowadzeniem. Z ruskiego z kolei mieliśmy jakąś niestabilną psychicznie babę, która - choć brzydka jak noc i stara - non stop opowiadała nam na lekcjach, jak to uciekała do swej klatki w bloku przed gwałcicielem. Takoż żałuję, bo dzięki muzyce, filmom, gadaniu w knajpie z angolami, podróżach stopem itp. mam dość szerokie słownictwo angielskie i jestem w stanie raczej normalnie się dogadać (umiejętności rosną wraz z procentami), ale moja gramatyka ssie. Może po operacji bym sobie znalazł jakiś internetowo-indywidualny kurs nauki?
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9415
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Event horizon

#33

Post autor: rbit9n »

orszak angielski?
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14707
Rejestracja: 11.2016

Re: Event horizon

#34

Post autor: Owain »

Magyar orszak.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8566
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Event horizon

#35

Post autor: vid3 »

Ja z łaciny to znam tylko te podstawowe zwroty głównie na K.
Z greki też nie za bardzo.
Poproszę o przetłumaczenie tegoż z obrazka:

Obrazek

Dodano po 7 minutach 27 strzałach znikąd:
Żeby nie było, że nie guglowałem.
Coś o wojnie i pokoju niby po włosku.
Ale całkowicie bez sensu.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14707
Rejestracja: 11.2016

Re: Event horizon

#36

Post autor: Owain »

No bo to po włosku i z 1500 lat później ;p

Francesco Petrarca - Tutaj znalazłem spokój po każdej mojej walce.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8566
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Event horizon

#37

Post autor: vid3 »

O, dziękuję.
I już żyje się lepiej.
puch24

Re: Event horizon

#38

Post autor: puch24 »

"Świątynia Diany wzniesiona została w roku 1783. Usytuowana nad stawem budowla prezentuje styl klasycystyczny. Jej fasadę frontową zdobi portyk kolumnowy z umieszczonym w tympanonie napisem Dove pace trovai d'ogni mia guerra. Jest to cytat z sonetu Petrarki - tutaj odnalazłem spokój po każdej mojej walce."
nordenvind

Re: Event horizon

#39

Post autor: nordenvind »

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38800
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Event horizon

#40

Post autor: wpk »

Rainbow man, you see me stand, we make the band...
ODPOWIEDZ