Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kurwa... Jakie Ałdi kupić?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Takie z pięcioma kółkami olimpijskimi.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A tak poważnie - kurwa, Maciek, jak ja tym ludziom - tej rodzinie Radia Maryja, tym wyborcom PiS, tym "Polakom-katolikom", tym po prostu lemingom, tyle, że agresywnym - zazdroszczę bezmyślności...
"Błogosławieni ubodzy w duchu" - przecież to jest ewidentna prawda.
Czemu ja taki nie jestem?
A skoro nie jestem, to jestem upośledzony - znaczy, widocznie ten ich bóg tak chciał...
"Błogosławieni ubodzy w duchu" - przecież to jest ewidentna prawda.
Czemu ja taki nie jestem?
A skoro nie jestem, to jestem upośledzony - znaczy, widocznie ten ich bóg tak chciał...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zgoda w 100%.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja dziś byłem na łonie natury.
Łono było umówione wcześniej i pomimo bólu w lędźwiach odmówić nie mogłem.
Wziąłem nawet aparatkę co by jezusków na spróchniałych drzewcach uwieczniać.
Ale niestety nie byłem w stanie.
Łono owe znajduje się na granicy województwa mazowieckiego i świętokrzyskiego,
w okolicach miast o dziwnych nazwach Drezno i Lipsko.
W drodze powrotnej w kierunku stolicy ciągnąłem się w sznurze pojazdów z rejestracjami na literę R.
Nie dziwię się teraz byłemu już marszałkowi, że wolał latać samolotem.
Łono było umówione wcześniej i pomimo bólu w lędźwiach odmówić nie mogłem.
Wziąłem nawet aparatkę co by jezusków na spróchniałych drzewcach uwieczniać.
Ale niestety nie byłem w stanie.
Łono owe znajduje się na granicy województwa mazowieckiego i świętokrzyskiego,
w okolicach miast o dziwnych nazwach Drezno i Lipsko.
W drodze powrotnej w kierunku stolicy ciągnąłem się w sznurze pojazdów z rejestracjami na literę R.
Nie dziwię się teraz byłemu już marszałkowi, że wolał latać samolotem.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
R? W stronę Grójca? Ktoś im GPS o 180 przestawił?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Morze do nawigacji wpisali Żeszuf przez CH jak "lokomotywa"?
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
My dziś też do Wawy jechalim, masakra, na stacjach benz nie szło się nawet zatrzymać. Grażyn i Januszów moc, wypadki na S7 gógiel pokazywał, przedzieraliśmy się przez świętokrzyskie miasteczka z festynami w każdym. Ale bylim w szoku gdzieś na dość szybkiej szosie pod starachowicami. Auta zapierdalają, wyprzedzają na trzeciego a na drodze bez pobocza jedzie rowerem jakś 18latek i pisze se smsa albo przegląda neta a obok (nie za lub przed) jedzie laska na rolkach. Zajmowali więcej niż pół pasa. No cóż, selekcja naturalna.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- sorevell
- Posty: 2582
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mi się dziś powrót znad Bugu wydłużył z 2 do 2,5 godziny. Jedyna sytuacja z tych niebezpiecznych, jaką dziś widziałem, to za wszelką cenę wyprzedzający gość w Foce MK1, który na DK637 w okolicach Dobrego nie zauważył lecącego z przeciwka ze dwie paczki motocyklisty. Ten ostatni ledwo się zmieścił na jezdni obok dwóch samochodów. Woźnica Foki jak gdyby nigdy nic dokończył manewr, jakby nie zauważył co się stało.
Edyta życzy udanego cięcia, Owi.
Edyta życzy udanego cięcia, Owi.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Może ten motocyklotronista tak pędził, że temu z Focusa się na siatkówce nie odbił ani przed, ani po...
Trzeba być totalnym pojebem, żeby na zwykłej drodze tak jechać motocyklem. Przecież nikt się tego nie spodziewa.
Trzeba być totalnym pojebem, żeby na zwykłej drodze tak jechać motocyklem. Przecież nikt się tego nie spodziewa.