Pogoda w regionie
- vid3
- Posty: 8707
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Pogoda w regionie
Zawsze się zastanawiałem jak to jest.
Taki tramwaj - szynowy, uliczny, elektryczny.
Jak wjedzie w wodę. To nie pokopie tam kogoś?
Taki tramwaj - szynowy, uliczny, elektryczny.
Jak wjedzie w wodę. To nie pokopie tam kogoś?
Re: Pogoda w regionie
Zdaje się, że tak. Choć są jakieś odłączniki automatyczne chyba... Bodaj rok temu była taka gwałtowna burza w Łodzi, tramwaj zatrzymał się przed rozlewiskiem pod wiaduktem kolejowym, a rozlewisko zaczęło gwałtownie przybierać i zalewać tramwaj. Motorniczy nie zdążył cofnąć, zdążył natomiast opuścić odbierak i nikogo nie popieściło.
Ale dokładnie w tym samym miejscu ze 40 lat temu tramwaj został zalany prawie po dach. Nikt nie został porażony, ale ludzie zdrowo się skąpali i uciekali przez okna.
A sam kiedyś widziałem, jak w czasie bardzo silnej ulewy woda spowodowała powstanie łuku elektrycznego pomiędzy odbierakiem a dachem wagonu, stojącego na przystanku. Jak ludzie zaczęli pryskać z tego tramwaju! Nikt nie bał się zmoknąć!
A łuk trwał sobie w najlepsze, co najmniej kilkadziesiąt sekund. Przypuszczam, że w takim momencie próba ściągnięcia odbieraka za pomocą nasiąkniętej wodą liny nie byłaby zbyt bezpieczna dla motorniczego...
Ale dokładnie w tym samym miejscu ze 40 lat temu tramwaj został zalany prawie po dach. Nikt nie został porażony, ale ludzie zdrowo się skąpali i uciekali przez okna.
A sam kiedyś widziałem, jak w czasie bardzo silnej ulewy woda spowodowała powstanie łuku elektrycznego pomiędzy odbierakiem a dachem wagonu, stojącego na przystanku. Jak ludzie zaczęli pryskać z tego tramwaju! Nikt nie bał się zmoknąć!

- sorevell
- Posty: 2586
- Rejestracja: 11.2016
Re: Pogoda w regionie
Dziś na wybrzeżu pogoda nie dopisuje. Ale mewy można poganiać.


Re: Pogoda w regionie
U mnie też pogoda pod zdechłym Azorkiem. Pełne zachmurzenie i co trochę pokropuje.
Zbieram się do powrotu na łono Uci.

Zbieram się do powrotu na łono Uci.

- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Pogoda w regionie
Maciek, Tyś nad Morzem Azorskim?
Marcin, wysoki klucz?
Marcin, wysoki klucz?
Re: Pogoda w regionie
Morze i chciałbym być nad Możem Azorskim, ale nie. Ale jestem zdala od Uci, a dziś muszę jeszcze dotrzeć.
Niestety, trochę czujowo się ciulę (tzw. kżyrz) i co parę chwil muszę zlegnąć.
Więc się tak zbieram jak sujka za może.


- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Pogoda w regionie
Azorskie?
Re: Pogoda w regionie
A nawet Ciapkowskie.
Re: Pogoda w regionie
Nie. Prąd to oportunista i zawsze wybiera łatwiejszą drogę. Jak już zamyka obwód przez pantograf i koła to nic nie zrobi człowiekowi, który będzie stał w tej samej kałuży co tramwaj. W Polsce tramwaje to raptem 600 V DC, zatem nieco za mało żeby powstało napięcie krokowe. Jak przy zerwaniu linii kilkuset kV.
Za to trzeba bardzo uważać w przypadku kolei z trzecią szyną, łatwo można zostać przewodnikiem.
To jeden z powodów dlaczego lepsze do przesyłania jest napięcie przemienne, w takim przypadku łuk się sam wygasza. W instalacjach wysokoprądowych napięcia stałego łuk jest zawsze widowiskowy. Z zastosowań praktycznych to spawarka elektryczna pracuje na łuku elektrycznym.puch24 pisze: ↑09 wrz 2019, 22:36 A sam kiedyś widziałem, jak w czasie bardzo silnej ulewy woda spowodowała powstanie łuku elektrycznego pomiędzy odbierakiem a dachem wagonu, stojącego na przystanku. Jak ludzie zaczęli pryskać z tego tramwaju! Nikt nie bał się zmoknąć!A łuk trwał sobie w najlepsze, co najmniej kilkadziesiąt sekund. Przypuszczam, że w takim momencie próba ściągnięcia odbieraka za pomocą nasiąkniętej wodą liny nie byłaby zbyt bezpieczna dla motorniczego...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Pogoda w regionie
Ponoć dobre widowisko było też na Łuku Kurskim...
Tymczasem dzisiejsze Tatry spod czarkowskiego pomnika o 6.31 (z tym, że nie mam pewności co do rzeczonych Tatr, gdyż nie chodzę w klapkach na Giewont, nie dzwonię spod Morskiego Oka po TOPR, nie zahaczam nartami Arabów na Krupówkach i w ogóle nie stoję w wielogodzinnych korkach na legendarnej Zakopiance, by tego wszystkiego doświadczyć):

Tymczasem dzisiejsze Tatry spod czarkowskiego pomnika o 6.31 (z tym, że nie mam pewności co do rzeczonych Tatr, gdyż nie chodzę w klapkach na Giewont, nie dzwonię spod Morskiego Oka po TOPR, nie zahaczam nartami Arabów na Krupówkach i w ogóle nie stoję w wielogodzinnych korkach na legendarnej Zakopiance, by tego wszystkiego doświadczyć):
