Le Temps retrouvé...
Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają
Eh, raczej nie, bo to zupełnie inny samochód. Seat 850 to licencyjna wersja Fiata 850 z lat 60. Jedynka, typowo po fiatowsku, wchodzi do siebie i do przodu, wsteczny od siebie do tyłu, i pomyłka bądź przypadkowe działanie jest po prostu niemożliwe. O ile wiem, u Volkswagena (a więc i w Ibizie) wsteczny często wrzuca się do siebie i do przodu, czyli prawie jak jedynkę, więc przy rozregulowaniu układu możliwe byłoby włączanie jedynki zamiast wstecznego czy odwrotnie.
Nie wiem, czy czterosuw można uruchomić w przeciwnym kierunku, trochę wątpię, musiałyby się jakoś przestawić fazy rozrządu chyba, choć przy bardzo gorącym silniku (typowe dla 850, one się łatwo przegrzewały) i źle ustawionym luzie zaworów różne dziwne rzeczy się działy, więc może i silnik ruszyłby wstecz...
Nie wiem, czy czterosuw można uruchomić w przeciwnym kierunku, trochę wątpię, musiałyby się jakoś przestawić fazy rozrządu chyba, choć przy bardzo gorącym silniku (typowe dla 850, one się łatwo przegrzewały) i źle ustawionym luzie zaworów różne dziwne rzeczy się działy, więc może i silnik ruszyłby wstecz...
- vid3
- Posty: 8579
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38835
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają
Wiem, że to osobliwe, i nie dam sobie nic uciąć, ze faktycznie motor kręcił się do tyłu. Napisałem tylko, co pamiętam i jakie były wtedy konkluzje. Po latach też podejrzewałem wbicie wstecznego zamiast jedynki...
-
- Posty: 462
- Rejestracja: 01.2019
- Lokalizacja: Szczecin/okolica za miedzą
Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają
Fajne te opowieści
Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają
W to trochę nie wierzę, bo są to dwa najbardziej od siebie odległe biegi w Fiatach.
Natomiast ojciec miał kiedyś w Maluchu źle ustawiony (za mały) luz zaworów, i wtedy działy się jaja, gdy silnik się rozgrzał - zdarzało się że gasł, a gdy były gorący, nie można go było uruchomić dopóki nie ostygł.
Natomiast ojciec miał kiedyś w Maluchu źle ustawiony (za mały) luz zaworów, i wtedy działy się jaja, gdy silnik się rozgrzał - zdarzało się że gasł, a gdy były gorący, nie można go było uruchomić dopóki nie ostygł.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38835
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają
Tyle, że 126 miał 2, a 850 4 cylindry.
Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają
To chyba akurat niewiele zmienia w tej kwestii. Za małe luzy zaworowe zawsze powodują kłopoty po rozgrzaniu.
Podobno notoryczne przegrzewanie się było zmorą tylnosilnikowych 850 i 133 w gorącej Hiszpanii.
Podobno notoryczne przegrzewanie się było zmorą tylnosilnikowych 850 i 133 w gorącej Hiszpanii.
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają
Zdjęcie wielkości znaczka pocztowego, ale większe nie będzie, zrobione z wspomianej dalej tratwy przez mojego młodszego brata, moim pierwszym i długo jedynym aparatkiem, zenitem XP, jakie to było pancerne ustrojstwo, można było używać jak metalowej kuli na pasku. I tutaj w zasadzie, wszystkie jego zalety się kończą.
Zenit ten przewędrował ze mną spory kawałek kraju, jeżdząc ze mną wszędzie, aż został skradziny z pola namiotowego na festiwalu w Węgorzewie.
Qrwa, poczułem się wtedy jak by mi ktoś ukradł kawałek duszy!
Scan z jakiegoś plusteka, więc jakość, jaka jest, każdy widzi.
Na zdjęciu, pierwszy od lewej, Żółty, mój ukochany psiak, niepozorny z wyglądu ale prawdziwy bandyta, rozstawiał trzy razy większe owczarki po kątach w całej wiosce i okolicach. Ja, oraz mój przyjaciel, Tomaszek.
To może i ja, tak nieśmiało opowiem jakąś historię.
Nię bedzie tak porywającą jak opowieści Petru, ale co mi tam.
Platforma rybacka, jak ją zwaliśmy, budowana wytrwale podczas zimowych ferii, by od wiosny każdą wolną chwilę spędzać na łowieniu rybek.
Jak widać, przygotowani byliśmy na każde warunki pogodowe, fotele z jakiegoś małego fiata, dach foliowy, normalnie 5*
Platforma była “prywatna” a dostęp do niej utrudniony, gdyż dostać się na nią można było tylko tratwą, no i wpław, jeżeli komuś to nie przeszkadzało;)
Tratwa owa, składała się z około 2 setek plastikowych butelek, obudowanych drewnem.
Jezioro w tym miejscu nie było jakoś strasznie głębokie, góra dwa metry, mowa o tym odcinku na zdjęciu za nami, który trzeba było na owej tratwie do brzegu przepłynąć.
Tomaszek, nie potrafił pływać, nic a nic, odczuwał paniczny lęk przed wodą. Płynąc na tej tratwie, wziął i się z niej spierdolił, nie wiem jak się to stało, bo to był sporej wielkości prostokąt, stabilny. Jak mu się udało to przewrócić do góry dniem, nie wiemy do dzisiaj.
W każdym bądź razie, tratwa się wzięła i przewróciła, przez pierwsze kilkanaście sekund widać było tylko dno tratwy i kurczowo wczepione w nią ręcę wystające spod niej, jak mu powietrza zaczęło brakować, puścił się i na czworakach pod wodą, ruszył do brzegu. Szczęściem, obrał prawidłowy kierunek, bo gdyby tak pomylił strony i wystartował w kierunku środka jeziora, to do dzisiaj by pewnie wodorosty wyrywał.
To jest chyba jedyne zdjecie, dokumentujące Tomaszka na wodzie, od tej przygody z tratwą, jego niechęć do wody tylko się umocniła, potem już zawsze łowił z brzegu.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38835
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają
Mega!
Na czworakach po dnie do brzegu!
PS Ale Damian, kogo chcesz oszukać, specjalnie dając małe zdjęcie? I tak widać, że to nie żadna tratwa, tylko przystanek autobusowy.
Na czworakach po dnie do brzegu!
PS Ale Damian, kogo chcesz oszukać, specjalnie dając małe zdjęcie? I tak widać, że to nie żadna tratwa, tylko przystanek autobusowy.
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Zdjęcia tak stare, że nawet najstarsi Górale wymiękają
Bo to był przystanek dla ryb, tych większych, zazwyczaj ostatni
Wiesz co robi ten przystanek? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest przystanek na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym przystankiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest przystanek społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu ...
Wiesz co robi ten przystanek? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest przystanek na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym przystankiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest przystanek społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu ...