A cóż to jest, bo może chciałbym to mieć...Methanoia pisze:(...)a internet 450MHz (...)
Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
Orange CDMA chodzi na starym paśmie 450MHz wykorzystując architekturę Centertel'a.
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
Se pozwole na szybko tym co mam pod ręką. Z coolscana 8000 ed.nordenvind pisze:...Ja nie wiem jak wyglądają pliki z coolscana, może coś wrzucisz ?
To był jakiś negatyw z przełomu 80/90 - sorki, ale nie będę grzebał za szczegółami.
Żadne wybitne szkło - nie miałem takich
Całość - dane całości - krop.
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
No nieźle to wygląda.
Na tej stronie o skanerach www.scandig.de wyczytałem, że - przynajmniej ich zdaniem - typowy film ISO 100 rzadko ma realną rozdzielczość powyżej 20 MP, a film ISO 400 - 14 MP. Więc skaner 4000 dpi (czyli 24 MP), a tym bardziej 5000 dpi (37,5 MP), to najczęściej overkill. Inna rzecz, że, wg ich testów, średnie skanery do błon osiągają rzeczywistą rozdzielczość na poziomie 70-75% deklarowanej, dobre - 80%, a bardzo dobre - ok. 90%. Czyli, tak czy tak, skanery te produkują obrazy niepotrzebnie rozdmuchane, z pikselami, które nie niosą żadnej użytecznej informacji, szczególnie te słabsze, w których marnuje się nawet 30% i więcej rozdzielczości deklarowanej.
Na tej stronie o skanerach www.scandig.de wyczytałem, że - przynajmniej ich zdaniem - typowy film ISO 100 rzadko ma realną rozdzielczość powyżej 20 MP, a film ISO 400 - 14 MP. Więc skaner 4000 dpi (czyli 24 MP), a tym bardziej 5000 dpi (37,5 MP), to najczęściej overkill. Inna rzecz, że, wg ich testów, średnie skanery do błon osiągają rzeczywistą rozdzielczość na poziomie 70-75% deklarowanej, dobre - 80%, a bardzo dobre - ok. 90%. Czyli, tak czy tak, skanery te produkują obrazy niepotrzebnie rozdmuchane, z pikselami, które nie niosą żadnej użytecznej informacji, szczególnie te słabsze, w których marnuje się nawet 30% i więcej rozdzielczości deklarowanej.
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
Dzięki samek, eleganckie skany jak na negatywy z tego okresu.samek pisze:Se pozwole na szybko tym co mam pod ręką. Z coolscana 8000 ed.nordenvind pisze:...Ja nie wiem jak wyglądają pliki z coolscana, może coś wrzucisz ?
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
Dzięki, musi mi wystarczyć Orange LTE.Methanoia pisze:Orange CDMA chodzi na starym paśmie 450MHz wykorzystując architekturę Centertel'a.
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
Se weźta światłowodowego interneta w pakiecie z telewizornią, to przynajmniej w abonamencie jest Eurosport 2 i można jak cywilizowany człowiek Bundesligę oglądać zamiast wrednych pysków naszych polityków.
A wracając do skanerów, to z literatury przedmiotu jasno wynika, że max. tego, co można wyciągnąć z najlepszych filmów małooobrazkowych, to jest mniej więcej poziom cyfrowego 20-24 MP. Powszechnie wiadomo, że każdy łańcuch jest tak mocny, jak mocne jest jego najsłabsze ogniwo. Na łańcuch tradycyjnej fotografii, niesłusznie i niesprawiedliwie nazywanej analogową, w interesującym nas tutaj hybrydowym procesie składają się co najmniej (być może nieopatrznie coś pominąłem) pewna ręka fotografa, obiektyw, film, proces wywołania, skaner, komputer, program do obróbki zdjęć i ew. drukarka plus papier. Nie ma sensu wyskakiwanie daleko przed szereg z bardzo wyrafinowanym skanerem, jeżeli pozostałe ogniwa łańcucha będą gówniane. Analogicznie jest z każdym spośród elementów tej układanki. Jak to zazwyczaj w życiu bywa, dobrze jest zachować we wszystkim umiar, zdrowy rozsądek i równowagę.
Gdyby bezczelny Nikon nie zaprzestał produkcji Coolscanów, zanim dojrzałem do skanowania filmów (wcześniej robiłem tylko papierowe odbitki i sporadycznie skanowałem niektóre płaszczakiem, ale miejsca na albumy zaczęło w domu brakować ), to niewątpliwie zakupiłbym Coolscana. Skoro zaprzestał, to moja Reflecta Proscan 7200, kupiona w nader umiarkowanej cenie (coś rzędu ponad 300 euro za nowe urządzenie, dokładnie nie pamiętam) wypluwa z siebie na bazie normalnie dostępnych w handlu filmów ze średniej i w miarę możliwości wyższej półki eleganckie, dające się swobodnie obrabiać na nieprzesadnie nowych komputerach pliki o wielkości niespełna 100 MB w formacie TIFF, względnie ok. 10 MB jako JPG, na poziomie rozdzielczości 14-16 MP, co mi się wydaje być bardzo zdrowym kompromisem, dającym więcej niż dobre efekty na ekranie, a jeszcze lepsze na wydrukach formatu DIN A4 i DIN A3. Przy innych priorytetach (np. tylko do internetów albo gdy się chce ogarnąć średni format) dobra byłaby całkiem inna konfiguracja. Howgh.
A wracając do skanerów, to z literatury przedmiotu jasno wynika, że max. tego, co można wyciągnąć z najlepszych filmów małooobrazkowych, to jest mniej więcej poziom cyfrowego 20-24 MP. Powszechnie wiadomo, że każdy łańcuch jest tak mocny, jak mocne jest jego najsłabsze ogniwo. Na łańcuch tradycyjnej fotografii, niesłusznie i niesprawiedliwie nazywanej analogową, w interesującym nas tutaj hybrydowym procesie składają się co najmniej (być może nieopatrznie coś pominąłem) pewna ręka fotografa, obiektyw, film, proces wywołania, skaner, komputer, program do obróbki zdjęć i ew. drukarka plus papier. Nie ma sensu wyskakiwanie daleko przed szereg z bardzo wyrafinowanym skanerem, jeżeli pozostałe ogniwa łańcucha będą gówniane. Analogicznie jest z każdym spośród elementów tej układanki. Jak to zazwyczaj w życiu bywa, dobrze jest zachować we wszystkim umiar, zdrowy rozsądek i równowagę.
Gdyby bezczelny Nikon nie zaprzestał produkcji Coolscanów, zanim dojrzałem do skanowania filmów (wcześniej robiłem tylko papierowe odbitki i sporadycznie skanowałem niektóre płaszczakiem, ale miejsca na albumy zaczęło w domu brakować ), to niewątpliwie zakupiłbym Coolscana. Skoro zaprzestał, to moja Reflecta Proscan 7200, kupiona w nader umiarkowanej cenie (coś rzędu ponad 300 euro za nowe urządzenie, dokładnie nie pamiętam) wypluwa z siebie na bazie normalnie dostępnych w handlu filmów ze średniej i w miarę możliwości wyższej półki eleganckie, dające się swobodnie obrabiać na nieprzesadnie nowych komputerach pliki o wielkości niespełna 100 MB w formacie TIFF, względnie ok. 10 MB jako JPG, na poziomie rozdzielczości 14-16 MP, co mi się wydaje być bardzo zdrowym kompromisem, dającym więcej niż dobre efekty na ekranie, a jeszcze lepsze na wydrukach formatu DIN A4 i DIN A3. Przy innych priorytetach (np. tylko do internetów albo gdy się chce ogarnąć średni format) dobra byłaby całkiem inna konfiguracja. Howgh.
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
Nigdy nie pojmę, jak można się podniecać 22-ma półgołymi facetami ganiającymi przez 90 minut za nadętym powietrzem kawałkiem gumy, obszytym skórą...
A jeśli chodzi o łańcuch, to wydaje mi się, że działa tu prawo sumy odwrotności: 1/a + 1/b + 1/c +... = 1/suma. Więc na każdym etapie następuje strata, a nie zysk. Więc dążenie do jak najlepszej jakości na każdym etapie wpływa jednak na wynik ostateczny.
Przeglądałem sobie opisy i testy skanerów na www.scandig.de (zresztą znam tę witrynę, poznałem ją, gdy kupiłem mój pierwszy "zielony" skaner 1800) 2016-11-14_04-28-45 by Maciej, on Flickr
i pod wpływem tego, co tam napisali, postanowiłem kupić sobie SilverFast.
Wg ich testów Reflecta CrystalScan 7200 ICE http://www.filmscanner.info/en/Reflecta ... n7200.html nie ma znaczących przewag pod względem jakości obrazu nad moją Reflectą iScan 3600 http://www.filmscanner.info/en/ReflectaIScan3600.html (no, jest trochę lepsza), więc chyba sobie ją odpuszczę, bo nie chcę wydawać 1100 zł za urządzenie, które da mi niewielki zysk, jeśli w ogóle.
Natomiast z ich opisów spodobała mi się Reflecta Proscan 10T http://www.filmscanner.info/en/ReflectaProScan10T.html, a jeszcze bardziej: Reflecta RPS10M http://www.filmscanner.info/en/ReflectaRPS10M.html. No, niestety, jest to już "nieco" inna półka cenowa, ale może warto jednak się szarpnąć? Nie dziś i nie jutro, ale...
A jeśli chodzi o łańcuch, to wydaje mi się, że działa tu prawo sumy odwrotności: 1/a + 1/b + 1/c +... = 1/suma. Więc na każdym etapie następuje strata, a nie zysk. Więc dążenie do jak najlepszej jakości na każdym etapie wpływa jednak na wynik ostateczny.
Przeglądałem sobie opisy i testy skanerów na www.scandig.de (zresztą znam tę witrynę, poznałem ją, gdy kupiłem mój pierwszy "zielony" skaner 1800) 2016-11-14_04-28-45 by Maciej, on Flickr
i pod wpływem tego, co tam napisali, postanowiłem kupić sobie SilverFast.
Wg ich testów Reflecta CrystalScan 7200 ICE http://www.filmscanner.info/en/Reflecta ... n7200.html nie ma znaczących przewag pod względem jakości obrazu nad moją Reflectą iScan 3600 http://www.filmscanner.info/en/ReflectaIScan3600.html (no, jest trochę lepsza), więc chyba sobie ją odpuszczę, bo nie chcę wydawać 1100 zł za urządzenie, które da mi niewielki zysk, jeśli w ogóle.
Natomiast z ich opisów spodobała mi się Reflecta Proscan 10T http://www.filmscanner.info/en/ReflectaProScan10T.html, a jeszcze bardziej: Reflecta RPS10M http://www.filmscanner.info/en/ReflectaRPS10M.html. No, niestety, jest to już "nieco" inna półka cenowa, ale może warto jednak się szarpnąć? Nie dziś i nie jutro, ale...
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9432
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
za 65 groszy cudów nie oczekiwałbym. chyba że na kiju.nordenvind pisze:Nie chce pchać się w kolejne sprzęty i znalazłem taką ofertę w sprawdzonym fotolabie.
Skan negatywu na CD w wyższej rozdzielczości - 3360 x 2240, 0,65gr.
Sprzęt mają dobry i z skanami standardowymi w kolorze 4x mniejszymi można coś zrobić do
internetu.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Ostatni (prawie) gwizdek czyli jak skanować stare zdjęcia.
puch24 pisze:Nigdy nie pojmę, jak można się podniecać 22-ma półgołymi facetami ganiającymi przez 90 minut za nadętym powietrzem kawałkiem gumy, obszytym skórą...
- Maciek, zrobiło mi się cieplej na sercu, że nie jestem sam.