Mia100 tysiąca ruder - Uć
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Mia100 tysiąca ruder - Uć
I czy kaszanka nie zostanie roztarta o forniry.
- vid3
- Posty: 8577
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Mia100 tysiąca ruder - Uć
To wszystko podpada pod grubą niegospodarność. Wątpię jednak, by ktokolwiek kiedykolwiek za to odpowiedział.
Przykładem takiej niegospodarności jest ten projekt Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, realizowany te 12-14 lat temu, kiedy rozpieprzono na dwa lata całe miasto, kiedy przez brak dojazdu rozmaici przedsiębiorcy ponieśli ogromne straty, a niektóry zbankrutowali, a remonty oczywiście przeciągały się w nieskończoność z dziesiątków niespodziewanych powodów, a cały projekt można o kant dupy potłuc pod względem skuteczności, bo przejazd tramwajem przez całe miasto z północy na południe na trasie od granicy miasta ze Zgierzem do granicy miasta z Pabianicami skrócił się minimalnie, raptem o jakieś drobne minuty (3-4), przy łącznym czasie przejazdu całej trasy wynoszącym 62-63 minuty. Ogromnym kosztem osiągnięto znikomy efekt. No i tramwaj nie jest "regionalny", bo zarówno Zgierz jak i Pabianice odmówiły uczestnictwa, a ostatecznie linia tramwajowa do Zgierza (i Ozorkowa) została w ogóle zamknięta.
A działania naszego miejskiego konserwatora zabytków są silnie kontrowersyjne, bo on chciałby chyba ratować i odnawiać każdą ruderę w mieście. To chyba właśnie "dzięki" jego działaniom wspomniane w artykule ogromne publiczne pieniądze poszły na odnowę mieszkań komunalnych, zamieszkanych często przez lokatorów absolutnie nie gwarantujących, że nie zostanie to zmarnowane.
Konserwator, o ile wiem, blokuje renowację wielu budynków, upierając się przy bardzo kosztownym odtworzeniu formy pierwotnej w każdym detalu, na zasadzie "wszystko albo nic". Ponieważ zwykle nie ma pieniędzy na "wszystko", kończy się na "nic" i ostatecznie budynek doprowadzany jest do kompletnej ruiny.
I oczywiście konserwator nie pozwala na wyburzenie wielu budynków, które nie są w rewelacyjnym stanie, nie są też wybitnymi zabytkami, a np. znacząco przeszkadzają w rozwoju miasta. Jest np. taka stara, mocno podupadła fabryka, w części której obecnie są tylko jakieś sklepy i magazyny, znajdująca się w pobliżu dużego, ruchliwego skrzyżowania. Miasto chciałoby ją po prostu wyburzyć, żeby móc przebudować skrzyżowanie i upłynnić ruch. Niestety, podobno konserwator się sprzeciwia. Fabryka coraz bardziej zaczyna się walić, ale sprawa stoi w miejscu.
Przykładem takiej niegospodarności jest ten projekt Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, realizowany te 12-14 lat temu, kiedy rozpieprzono na dwa lata całe miasto, kiedy przez brak dojazdu rozmaici przedsiębiorcy ponieśli ogromne straty, a niektóry zbankrutowali, a remonty oczywiście przeciągały się w nieskończoność z dziesiątków niespodziewanych powodów, a cały projekt można o kant dupy potłuc pod względem skuteczności, bo przejazd tramwajem przez całe miasto z północy na południe na trasie od granicy miasta ze Zgierzem do granicy miasta z Pabianicami skrócił się minimalnie, raptem o jakieś drobne minuty (3-4), przy łącznym czasie przejazdu całej trasy wynoszącym 62-63 minuty. Ogromnym kosztem osiągnięto znikomy efekt. No i tramwaj nie jest "regionalny", bo zarówno Zgierz jak i Pabianice odmówiły uczestnictwa, a ostatecznie linia tramwajowa do Zgierza (i Ozorkowa) została w ogóle zamknięta.
A działania naszego miejskiego konserwatora zabytków są silnie kontrowersyjne, bo on chciałby chyba ratować i odnawiać każdą ruderę w mieście. To chyba właśnie "dzięki" jego działaniom wspomniane w artykule ogromne publiczne pieniądze poszły na odnowę mieszkań komunalnych, zamieszkanych często przez lokatorów absolutnie nie gwarantujących, że nie zostanie to zmarnowane.
Konserwator, o ile wiem, blokuje renowację wielu budynków, upierając się przy bardzo kosztownym odtworzeniu formy pierwotnej w każdym detalu, na zasadzie "wszystko albo nic". Ponieważ zwykle nie ma pieniędzy na "wszystko", kończy się na "nic" i ostatecznie budynek doprowadzany jest do kompletnej ruiny.
I oczywiście konserwator nie pozwala na wyburzenie wielu budynków, które nie są w rewelacyjnym stanie, nie są też wybitnymi zabytkami, a np. znacząco przeszkadzają w rozwoju miasta. Jest np. taka stara, mocno podupadła fabryka, w części której obecnie są tylko jakieś sklepy i magazyny, znajdująca się w pobliżu dużego, ruchliwego skrzyżowania. Miasto chciałoby ją po prostu wyburzyć, żeby móc przebudować skrzyżowanie i upłynnić ruch. Niestety, podobno konserwator się sprzeciwia. Fabryka coraz bardziej zaczyna się walić, ale sprawa stoi w miejscu.
Re: Mia100 tysiąca ruder - Uć
Właśnie przeczytałem artykulik w łódzkiej prasie o mieszkaniach komunalnych "do wzięcia" od ręki - co jest ciekawe, bo jest długa kolejka.
Oczywiście jest haczyk - żeby dostać przydział takiego mieszkania - a jest ich kilkadziesiąt - trzeba przede wszystkim spłacić zadłużenie poprzednich lokatorów, niekiedy przekraczające nawet 100 tys. złotych! I, oczywiście, nie jest to WYKUP mieszkania na własność - a jedynie zakup prawa do zamieszkania w mieszkaniu komunalnym.
Po drugie, mieszkania te są bez wyjątku potwornie zdewastowane, najczęściej w potwornie zdewastowanych budynkach (więc robienie remontu nie ma wielkiego sensu, bo i tak jest grzyb, cieknący dach, itd., więc taki remont to krew w piach), a standard tych mieszkań - zwykle nie ma żadnego standardu, mieszkania najczęściej w najlepszym razie mają bieżącą wodę, zwykle mają wychodek na podwórku, albo w najlepszym razie wspólną ubikację na korytarzu (wiadomo, w jakim stanie, ze względu na sąsiedztwo). W niektórych nie ma ogrzewania, albo są zdewastowane piece, albo np. cholernie kosztowne ogrzewanie elektryczne.
Metraż jest bardzo różny - najmniejsze ma niecałe 14 m kw. (!) (wychodek na podwórku), największe ok. 90. I teraz najciekawsze: miesięczny czynsz za te rudery wynosi 10-12 zł. za metr kw.!
Więc jest to po prostu "złoty interes" dla potencjalnych lokatorów: najpierw trzeba spłacić czyjeś zadłużenie, od kilku do kilkudziesięciu tysięcy, potem zrobić absolutnie gruntowny remont (który i tak niewiele da), a potem płacić nawet blisko tysiąc złotych czynszu za mieszkanie pozbawione większości podstawowych wygód.
I miasto dziwi się, że nie ma chętnych.
To samo zresztą dotyczy mieszkań, oferowanych na zamianę osobom, które są wysiedlane z mieszkań wyłączanych z eksploatacji wskutek fatalnego stanu budynków. Oferowane im mieszkania po prostu nie nadają się do zamieszkania, a do tego jeszcze czynsz jest chory.
Oczywiście jest haczyk - żeby dostać przydział takiego mieszkania - a jest ich kilkadziesiąt - trzeba przede wszystkim spłacić zadłużenie poprzednich lokatorów, niekiedy przekraczające nawet 100 tys. złotych! I, oczywiście, nie jest to WYKUP mieszkania na własność - a jedynie zakup prawa do zamieszkania w mieszkaniu komunalnym.
Po drugie, mieszkania te są bez wyjątku potwornie zdewastowane, najczęściej w potwornie zdewastowanych budynkach (więc robienie remontu nie ma wielkiego sensu, bo i tak jest grzyb, cieknący dach, itd., więc taki remont to krew w piach), a standard tych mieszkań - zwykle nie ma żadnego standardu, mieszkania najczęściej w najlepszym razie mają bieżącą wodę, zwykle mają wychodek na podwórku, albo w najlepszym razie wspólną ubikację na korytarzu (wiadomo, w jakim stanie, ze względu na sąsiedztwo). W niektórych nie ma ogrzewania, albo są zdewastowane piece, albo np. cholernie kosztowne ogrzewanie elektryczne.
Metraż jest bardzo różny - najmniejsze ma niecałe 14 m kw. (!) (wychodek na podwórku), największe ok. 90. I teraz najciekawsze: miesięczny czynsz za te rudery wynosi 10-12 zł. za metr kw.!
Więc jest to po prostu "złoty interes" dla potencjalnych lokatorów: najpierw trzeba spłacić czyjeś zadłużenie, od kilku do kilkudziesięciu tysięcy, potem zrobić absolutnie gruntowny remont (który i tak niewiele da), a potem płacić nawet blisko tysiąc złotych czynszu za mieszkanie pozbawione większości podstawowych wygód.
I miasto dziwi się, że nie ma chętnych.
To samo zresztą dotyczy mieszkań, oferowanych na zamianę osobom, które są wysiedlane z mieszkań wyłączanych z eksploatacji wskutek fatalnego stanu budynków. Oferowane im mieszkania po prostu nie nadają się do zamieszkania, a do tego jeszcze czynsz jest chory.
- vid3
- Posty: 8577
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Mia100 tysiąca ruder - Uć
Ach, w ogóle ta cała Uć...
O kant dupy to potłuc.
O kant dupy to potłuc.
Re: Mia100 tysiąca ruder - Uć
Takie dość typowe okolice w mojej okolicy. Tzw. Limanka, czyli ulica Limanowskiego. Miejsce dość zakazane, lepiej nie chodzić samemu po ciemku.
2020-01-19_15-24-41_Łódź Limanowskiego Rybna_DSCF2753a_F900EXR_T1_300s_F3.5_4.6mm_ISO400 by Maciej, on Flickr
Absolutnie podstawowa instytucja w tamtej okolicy:
2020-01-19_15-26-25_Łódź Limanowskiego Ciesielska_DSCF2757_F900EXR_T1_90s_F4.5_12.3mm_ISO200 by Maciej, on Flickr
Oczywiście nie daj borze być tam kibicem RTS Widzew, bo wpierdol musowy. ŁKS rulez:
2020-01-19_15-29-28_Łódź Limanowskiego Zachodnia_DSCF2760a_F900EXR_T1_85s_F6.1_54.2mm_ISO400 by Maciej, on Flickr
2020-01-19_15-30-23_Łódź Limanowskiego Zachodnia_DSCF2762a_F900EXR_T1_110s_F5.6_31.6mm_ISO400 by Maciej, on Flickr
2020-01-19_15-31-10_Łódź Ciesielska Limanowskiego_DSCF2764a_F900EXR_T1_70s_F5.0_19.1mm_ISO200 by Maciej, on Flickr
2020-01-19_15-31-40_Łódź Limanowskiego przy Rybnej_DSCF2767a_F900EXR_T1_40s_F6.1_60.4mm_ISO1250 by Maciej, on Flickr
Wśród nędznych kamienic trafiają się też niezłe, ładne, porządne, ale jest ich niewiele:
2020-01-19_15-32-05_Łódź Limanowskiego przy Rybnej_DSCF2768a_F900EXR_T1_240s_F3.5_4.6mm_ISO400 by Maciej, on Flickr
2020-01-19_15-24-41_Łódź Limanowskiego Rybna_DSCF2753a_F900EXR_T1_300s_F3.5_4.6mm_ISO400 by Maciej, on Flickr
Absolutnie podstawowa instytucja w tamtej okolicy:
2020-01-19_15-26-25_Łódź Limanowskiego Ciesielska_DSCF2757_F900EXR_T1_90s_F4.5_12.3mm_ISO200 by Maciej, on Flickr
Oczywiście nie daj borze być tam kibicem RTS Widzew, bo wpierdol musowy. ŁKS rulez:
2020-01-19_15-29-28_Łódź Limanowskiego Zachodnia_DSCF2760a_F900EXR_T1_85s_F6.1_54.2mm_ISO400 by Maciej, on Flickr
2020-01-19_15-30-23_Łódź Limanowskiego Zachodnia_DSCF2762a_F900EXR_T1_110s_F5.6_31.6mm_ISO400 by Maciej, on Flickr
2020-01-19_15-31-10_Łódź Ciesielska Limanowskiego_DSCF2764a_F900EXR_T1_70s_F5.0_19.1mm_ISO200 by Maciej, on Flickr
2020-01-19_15-31-40_Łódź Limanowskiego przy Rybnej_DSCF2767a_F900EXR_T1_40s_F6.1_60.4mm_ISO1250 by Maciej, on Flickr
Wśród nędznych kamienic trafiają się też niezłe, ładne, porządne, ale jest ich niewiele:
2020-01-19_15-32-05_Łódź Limanowskiego przy Rybnej_DSCF2768a_F900EXR_T1_240s_F3.5_4.6mm_ISO400 by Maciej, on Flickr
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2362
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Mia100 tysiąca ruder - Uć
A "Kapselek" to nie aby jaki biznes Cz4rnucha? Bo on w barwach Areczki jest
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Mia100 tysiąca ruder - Uć
Jak ja się cieszę, że w Łodzi nie musiałem z taksówek korzystać.
https://www.wprost.pl/zycie/10299743/lo ... seksu.html
https://www.wprost.pl/zycie/10299743/lo ... seksu.html