Chujale

[no_gravity_Carlos]

bo ktos napisal gupi kaowiec...

[wpk]

Sierpień 1981, rajd we czterech w Beskidzie Żywieckim.
Pewnego ranka robimy sobie śniadanie w jednym ze schronisk.
Nagle podchodzi do nas sześciolatek, bierze się pod boki i dobitnie, z okropnie ważną miną, ni to pyta, ni to stwierdza:
- Ciekawe, kto czyścił buty w damskiej ubikacji???!!!
Patrzymy po sobie... i wybuchamy gromkim śmiechem.
Ani w damskiej, ani w ogóle nie czyściliśmy, jednak najwyraźniej tatuś w/w był innego zdania.
Dzień wcześniej ostrzegał, żeby przypadkiem nie nanieść błota i w ogóle nie nabrudzić, a już niedajbóg nie rozgnieść jagódki na linoleum...
Ton i mina gówniarza była taka, że zrobiły nam humor na resztę rajdu i nawet po powrocie jeszcze długo odgrywaliśmy tę scenkę sami przed sobą.

[no_gravity_Carlos]

a ty tak nie cierpisz dzieci...

[wpk]

Zgadzam się z Urbanem, że:
- Dzieci to prefabrykaty.

[no_gravity_Carlos]

no, czesto sie zdarza, ze wyrastaja na wybrakowanych ludzi, ale to juz kwestia machiny grawitacyjnej przez ktora przechodza

[zdyboo]

Sierpień 1981, rajd we czterech w Beskidzie Żywieckim.
Pewnego ranka robimy sobie śniadanie w jednym ze schronisk.

Widzę, że przez lata PTTK kunsztownie oszlifowało ten diament jakim jest klucz dobierania kolejnych kierowników schronisk.

[wpk]

Czyli jest jeszcze fajniej?
Bo w 1981 to Ciebie, Marcinie, jeszcze chyba nawet nie zaplanowano...

[zdyboo]

Już dawno nie byłem w schronisku by nocować, ale nawet przy chwilowych wizytach czasem widać, że nic się nie zmienia. Z psem nie, bo nie. Toalety pozamykane na klucz, którego nie dostaniesz bez kolejki. Za to jak robią bardachę jego znajomi, to słowem się nie odezwie. Raz przerwałem taką nasiadówkę przy piwie i z mordem w oczach zostałem jakoś obsłużony. Co jest znamienne, bardzo rzadko widać młode osoby pracujące w schroniskach, nie to, żeby były od razu kierownikami, ale zwykła obsługa. Przynajmniej na Dolnym Śląsku. Zwykle jest to ktoś w wieku około 50 lat. Tymczasem w usługach hotelarskich aż roi się od młodych osób.

Już drugi raz mylisz osoby o imionach Marcin i Tomek.
Ja w 1981 miałem jus cy latka, plose Pana.

[aisoglaM]

Wu! Się uparles Tomka przemianowac w Marcina

[zdyboo]

Pewnie w Tapatalku ma za małe litery i nie widzi.