Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Znam markę, bo jeszcze jako IBM wykończyłem dwa służbowe, teraz mam 14'' thinkpada t4coś, ale zachwycony nie jestem, ujowa matryca, mały a nie lekki, gruby, bleh. Miałem Toshibę, Fujitsu Simens (straszne gówno). To trochę jak z samochodami. Wszystkie się psują, a że francuskie gówniane, gówno prawda. Pewnie prócz jakiś wybitnych niszowych wyrobów - wszystko jeden chłam. Tj. thinkpady są na pewno wytrzymałe i porządnie zrobione, ale to nie moja filozofia laptopa.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja to mam (bardzo subiektywne) wrażenie, że ostatnio Lenovo nie tyle się poprawiły, co podrożały, bo bardzo dobre to one już były jakieś 5-7 lat temu, ale chyba (?) relatywnie tańsze. Obecnie coraz bardziej zbliżają się cenami do poziomu makbuków.Lenovo się poprawiło ostatnimi laty takie mam wrażenie...
Przez ponad 5 lat używałem służbowego Thinkpada X200 i jakościowo był znakomity. Wymienili mi go w zeszłym roku na nowego HP Elitebook i niby ten HP jest bardziej nowoczesny i ogólnie spoko, z dotykowym ekranem etc., ale dla mnie on jest już na pierwszy rzut oka i pierwsze dotknIęcie bardziej gówniany od starego Lenovo Thinkpada.
Do tego, jak potrzebowałem do celów prywatnych do podróżowania, żeby była kompatybilność (np. wożąc dwa komputery nie wozić dwóch zasilaczy itd.) czegoś małego, ale pełnowartościowego komputera, nie żadnego wstrętnego mi tableciarstwa, na którym nie da się normalnie pisać np. przez 6 godzin w pociągu, to sobie do pary ze służbowym kupiłem niemal w tym samym czasie też Lenovo, taniego 11-calowego Thinkpad Edge. Zaczął on właśnie siódmy rok życia, nie był oszczędzany i nadal jest dobry, chociaż już nie śmiga jak dawniej, a kosztował tylko coś ok. 400 eurosów. Mimo, że taki tani, to genialny czerwony guzik ma. Teraz się rozglądam za zamiennikiem i widzę, że bez 1000 eurosów nie mam co podchodzić, żeby było jakoś porównywalne, tzn. przede wszystkim żeby miało czerwony guzik, bez którego już nie wyobrażam sobie porządnego laptoka. To chyba trzeba będzie wytrzymać jeszcze z rok ze starym maluchem.

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
O, to, to. Czerwony guzik. Zapomniałem.
Faktycznie teraz są droższe. Za X260 w sensownej konfiguracji trzeba dać już około $1400.
Faktycznie teraz są droższe. Za X260 w sensownej konfiguracji trzeba dać już około $1400.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To może być to, bo kiedyś próbowałem podpiąć drugi SSD do HP-ka 17-stki i za cholerę nie chciał być widoczny.madebyzosiek pisze:dwa miejsca na dyski, ale tylko jedno spięte z płytą główną... Rozbierałem kilka tańszych 17 i tam było tak samo, może to jest wyjaśnienie zagadki "kabelka" o którym prawi Owain

- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A, i przestaw ten kołek nieco dalej, to będzie OK.wpk pisze:Mandat, pręgierz, dyby i chłosta za wożenie niemowlęcia luzem zamiast w stosownym foteliku.Methanoia pisze:Wczoraj poszłam na spacer i udało mi się zrobić coś tak niecodziennego jak wziąć ze sobą aparat. Później musiałam pojechać do miasta więc położyłam aparat na tylnym siedzeniu. Dojeżdżając do strefy zabudowanej przyhamowałam mocno i usłyszałam jak aparat robi bubuch na podłogę zusamen z podpiętym 300/2.8. Muszę jutro iść zrobić kilka zdjęć testowych bo zrobiłam zdjęcie jednego kołka w lesie z dużej odległości i mam BF jak cholera.
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Bo wszystko jest względne, a po dobrze przespanej nocy przychodzą do głowy świetne pomysły.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Methanoia, powinnaś była wiedzieć lepiej żeby tak nie robić! 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Może nie wprowadzaj niepotrzebnie w błąd! Po co każesz przestawiać kołek, jak wystarczy żeby w momencie wyzwalania migawki zrobiła krok w tył.wpk pisze: A, i przestaw ten kołek nieco dalej, to będzie OK.
Bo wszystko jest względne, a po dobrze przespanej nocy przychodzą do głowy świetne pomysły.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Napisał tomfoot widząc Methanoię stojącą tyłem do przepaści...
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W ogóle co to jest za pomysł wychodzić na spacer z trzysetką 2,8? Mnie by się nie chciało dźwigać takiego kloca. Na spacer to ja idę z pięćdziesiątką. Gdy już chcę być bardzo ekstrawagancki, to z dziewięćdziesiątką. 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No tu też się nie zgodzę. Na spacer, szczególnie zimą, powinno się zabierać minimum setkę, a najlepiej dwie. To, że koleżanka zabrała trzysta tylko dobrze świadczy o jej profesjonalizmie.JacekB pisze:W ogóle co to jest za pomysł wychodzić na spacer z trzysetką 2,8? Mnie by się nie chciało dźwigać takiego kloca. Na spacer to ja idę z pięćdziesiątką. Gdy już chcę być bardzo ekstrawagancki, to z dziewięćdziesiątką.