Rowerowe dyr-dymały

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
no_gravity_Carlos
Posty: 4500
Rejestracja: 06.2019

Re: Rowerowe dyr-dymały

#121

Post autor: no_gravity_Carlos »

Tu mnie wczoraj Napsioniczniejszy z Gavinow zaklinowal czerwonym swiatelkiem na koncu, ilez On musial energii noznej w to wlozyc...
Pewnie u Wupsa na podworzu wyladowal... bo to opoje dwa
Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#122

Post autor: wpk »

Na gumnie, nie na podwórzu, miejski prostaku.
Awatar użytkownika
no_gravity_Carlos
Posty: 4500
Rejestracja: 06.2019

Re: Rowerowe dyr-dymały

#123

Post autor: no_gravity_Carlos »

u nas sa podwory
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#124

Post autor: wpk »

Sam jezdeś podwór.
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#125

Post autor: zdyboo »

Jadę sobie dziś, trasa głównie po koronach wałów przeciwpowodziowych. Wschodnie rubieże Wrocławia.
Czasem szerzej, czasem nie. Szutrowo. Stoi sobie pani z córką i psem na smyczy. Stoją na środku, akurat nie najszerzej, zatem nie ominę, może mógłbym, ale za duże ryzyko, że ktoś w ostatniej chwili będzie mi chciał ustąpić, prosto pod moje koło. Pani mnie zauważyła i skróciła smycz, psu. Ja jeszcze kontrolnie brzdęknąłem dzwonkiem i zwolniłem, bo jednak doświadczenie mi podpowiadało, że nie do końca mnie widać. Pies został okiełznany, córka nie. Wlazła mi przed koło, wyhamowałem choć awaryjnie trochę.
Kwintesencja jazdy po mieście.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#126

Post autor: wpk »

Bo córka nie miała smyczy.
cybulski

Re: Rowerowe dyr-dymały

#127

Post autor: cybulski »

Se jadę wczoraj z suwalszczyzny, w jakiejś wiosce stoi baba z wózkiem, jestem daleko od pasów, w sumie mogłaby przejść zanim dojadę, ale nie, jak dojeżdzam zaczyna wpierdalać się na przejście jakby czekała.
A za mną żadnego samochodu i przede mną też nie. Kurwa zgłupieć można z tego.
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#128

Post autor: zdyboo »

wpk pisze: 03 cze 2020, 21:26Bo córka nie miała smyczy.
Też, ale pierwszą reakcją jak mnie pani zobaczyła było ściągnięcie do siebie psa. Może powiedziała coś do córki, a może liczyła, że sama zauważy. Niestety dzieci nie widzą, a rodzice mają to w dupie.
cybulski pisze: 03 cze 2020, 21:27 Se jadę wczoraj z suwalszczyzny, w jakiejś wiosce stoi baba z wózkiem, jestem daleko od pasów, w sumie mogłaby przejść zanim dojadę, ale nie, jak dojeżdzam zaczyna wpierdalać się na przejście jakby czekała.
A za mną żadnego samochodu i przede mną też nie. Kurwa zgłupieć można z tego.
W sobotę wybrałem się na północ Wrocławia. Jakieś zmarszczki terenu tam nawet są. Jadę sobie z góry, zatem nieco szybciej niż zwykle. Dojeżdżam do skrzyżowania, ale jestem na podporządkowanej. Skrzyżowanie przecinam wprost. Ponieważ obie drogi są w lekkich zagłębieniach terenu widoczność jest żadna. Z mojego naprzeciwka (podporządkowaną) wyjeżdża pan z wąsem i żoną, oczywiście Skodą. Ze swojej podporządkowanej skręca w główną przecinając moją drogę na wprost, ja mam pierwszeństwo. Pan się zatrzymuje przed skrzyżowaniem, super, ustępuje mi pierwszeństwa, ale jednak nie, sprawdził czy nic główną nie jedzie i wtacza się na skrzyżowanie. Wtedy chyba dopiero mnie zauważył i zatrzymał się na środku skrzyżowania. Wrzasnąłem: "No jedź!" Raczej usłyszał i pojechał. Skąd się takie dzbany biorą?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#129

Post autor: wpk »

zdyboo pisze: 03 cze 2020, 21:39Skąd się takie dzbany biorą?
A dzban jeden wie...
Dziś chyba w ogóle był "Dzień dzbana", bo na 10 kilometrach zaobserwowałem trzech bezlusterkowców - dowód, że lustrzanki w odwrocie:
1. Długa prosta, powoli zbliżam się do zwalniającego dostawczaka, a on 100 metrów przede mną hamuje i skręca w lewo bez kierunkowskazu.
2. Prosta pod górę, przede mną osobowy zwalnia, sygnalizuje zamiar skrętu w prawo, ale najpierw skręca w lewo, wjeżdżając na środkową linię, by jego dyszel mentalny nie zaczepił o... huj wie co.
3. Prosta w mieście, osobowy tuż przede mną jedzie 30 km/h, 25, 20... w końcu decyduje się i skręca w prawo bez kierunkowskazu.
cybulski

Re: Rowerowe dyr-dymały

#130

Post autor: cybulski »

Droga szybkiego ruchu. Wiadomo że jak jedzie beemka na lewym pasie to trzeba wyskoczyć z prawego takiemu przed maskę bez patrzenia w lustreko. To jest kurwa masakra. Tyle lat jeżdżę i zawsze się wpierdalają bez zerkania w lusterko. Lustra w odwrocie.
ODPOWIEDZ