Szmelcwageny i inne
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
A tyłki Was nie bolą? Z pewnością są to istotne rozważania ale pogoda ładna, dziewczyna ładna a teren ciekawy. Nie o takie myszki walczyliśmy. Zbawienie to będzie, jak mama klawiaturę odda.
Re: Szmelcwageny i inne
V-ki jednak lepiej ciągną z dołu i w środku. Od środka do góry już jednak rzędówki.
Nie wiem, jak to było z tą V4-ką fordowską, ale przypuszczam, że po prostu przepołowili normalny silnik.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
W poprzek. A do Żubra ponoć kładziono połowę V12 z czołgu, ale przepołowionego wzdłuż.
Re: Szmelcwageny i inne
A do Warszawy kładli silnik Lublina, któremu odcięto dwa cylindry, podobno na bezpośrednie polecenie Stalina, który był wybitnym specem od motoryzacji, podobnie jak Hitler, który dawał wskazówki Porschemu, jak poprawić Garbusa.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Szmelcwageny i inne
No nie wiem... Wożony jest przecież.
Re: Szmelcwageny i inne
Myślisz, że interesuje go, czym?
- sorevell
- Posty: 2582
- Rejestracja: 11.2016
Re: Szmelcwageny i inne
Myślę, że nie, dopóki to nie jest taczka.
Re: Szmelcwageny i inne
Do Żubra nie wiem, ale dawno temu miałem bliski kontakt z Biełazami, gdzie była jednostka V12, podobno rodem z T-34 po lekkiej modernizacji. Całkiem fajny silnik, tylko normę miał 220l/100km.