Rowerowe dyr-dymały
Re: Rowerowe dyr-dymały
Gościu miał tak na oko ze 40+ i był bardzo "modny" - błyszczące spandexy itd. Gadał z dwoma strażnikami miejskimi na patrolu też rowerowym - to oni go zagadnęli, chyba o to dziwadło, stojąc na DDR pod czerwonym światłem.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Raczej retro. Obecnie w MTB (oprócz zawodów) jeździ się już w luźnych ciuchach i to raczej w stonowanych barwach. Spandeksy, krzykliwe barwy i masa reklam to domena szosowców. Sam w innych ciuchach śmigam na szosie, obcisłych, bo są bardzo wygodne, ale bez krzykliwych kolorów i bez reklam. Nigdy nie rozumiałem potrzeby posiadania stroju jakieś zespołu sportowego, przecież do żadnego nie należę lub robienia za słup reklamowy. W innych na MTB, luźnych, które w zasadzie wyglądają jak ciuchy cywilne, ale są wykonane z materiałów outdoorowych. Choć luźne spodenki mają zwykle wewnątrz drugą parę obcisłych wyposażonych we wkładkę antybakteryjną tzw. pampers.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Pampers, czyli jak wrócić do niemowlęctwa w wieku dojrzałym.
PS Ach, jerezano - łezka się w oku kręci... Gdzie on teraz? Jak żyje? I czy żyje?
PS2 Kurwa, co to jest spandeks?!
PS Ach, jerezano - łezka się w oku kręci... Gdzie on teraz? Jak żyje? I czy żyje?
PS2 Kurwa, co to jest spandeks?!
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4500
- Rejestracja: 06.2019
Re: Rowerowe dyr-dymały
jak sie pojawi Pan Kleks
Re: Rowerowe dyr-dymały
W przeszłym tygodniu jadę na kawkę do zdybooooa.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
A, czyli po prostu zwykły pedalskogejowski trykot. Thx.
Re: Rowerowe dyr-dymały
ale z Ciebie pacan wupsik!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Ej no... Nie obrażaj pacana.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Może i tak być, ale nie ma nic wygodniejszego, jak chcesz nawijać grube kilometry na rowerze. Dobrze jednak wiedzieć, że jakbym w takich spodenkach kiedyś zajechał do Ciebie, to mi co najwyżej bajkę o powidłach zaserwujesz.