Rowerowe dyr-dymały

off-duty
ODPOWIEDZ
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1441

Post autor: zdyboo »

Siłowniki wyrastają mi z barków.

Informacja o zjechaniu ze śladu bywa przydatna na rowerze, gdzie nie wpatruję się przecież non stop w ekran. Jak kiedyś w Rudawach Janowickich zalałem Garmina, co nie powinno w ogóle mieć miejsca, ale jednak woda wdarła się przez slot karty pamięci. Najpierw straciłem podkład mapowy, który trzymałem na karcie i widziałem tylko ślad, który był w pamięci urządzenia. Jechałem dalej. Potem ekran wymiękł, ale nadal dawał znać dźwiękiem, że opuszczam ślad. Trochę roboty było na skrzyżowaniach dróg w lesie, ale jechałem dalej. Dopiero jak Garmin umarł całkiem się zgubiłem.
Nie miałem w tamtym miejscu w ogóle zasięgu telefonu, bo trasę miałem jeszcze w apce ridewithgps. Od tej pory trasy w nowe rejony wgrywam też do mapy.cz, bo tam można apką wygodnie nawigować z telefonu.
Trasę przejechałem ponownie jakiś czas później i o zgubieniu się zdecydował jeden niefortunny skręt. Oczywiście poruszałem się nieoznakowanymi drogami w lesie.

Obecna generacja rowerowych Garminów już nie ma slotów na karty pamięci, ale przynajmniej nie oszczędzają na wbudowanej, bo dają chyba 16 GB. Ja mieszczę wszystko co potrzebuję na niecałych 4 GB, bo d tamtego wydarzenia też przestałem używać karty pamięci.
cz4rnuch

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1442

Post autor: cz4rnuch »

Ja tam nie mam mercedesa wśród zegarków i dlatego myślałem, że nic mnie nie informuje o zejściu ze szlaku, ale się okazuje, że miałem wyłączone wibracje. Sama mapka na tak małym wyświetlaczu niezbyt czytelna, ale da się tego używać. Lepsze to niż wyciąganie komórki z kieszeni. W każdym razie chyba działa to tak jak powinno. Jedyne co to nie jestem pewny czy ten zegarek nadaje się na trasy powyżej 2-3 godzin, bo ma już kilka lat i bateria nie jest już tak sprawna jak na początku. W bieganiu to nie jest kluczowe, przynajmniej jak się nie robi takich kilometrów jak nasz kot, ale na rowerze kilka godzin jazdy i myślę, że siądzie. Sprawdzę przy okazji. Inna sprawa to, że jak się człowiek chce tylko pobłąkać bez celu to wtedy taki zegarek jest prawie nieprzydatny. Kompas sobie można włączyć jak ktoś umi się tym posługiwać :)
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1443

Post autor: gavin »

ja se kupiłech take

i se jeżdze z navi telefoniczno (jak poczebuja)
3a2cc2ed3dba73bb1b54f2ae4bf34e4eb0945d573912362ab4fbc71d9c3396df.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1444

Post autor: wpk »

O, nawet dynamo można podpiąć.
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1445

Post autor: gavin »

dymano?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1446

Post autor: wpk »

I petardo.
cz4rnuch

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1447

Post autor: cz4rnuch »

Zrobiłem dziś pierwszą tras(k)ę z wgraną do zegarka mapą. Działa to ok, ale niestety tak jak podejrzewałem bateria starczyła na 2,5h a była naładowana do pełna. Zegarek ma już 5 lat, czasami się rozładowywał całkowicie, ale pewnie dobiłem go tym, że na całe godziny zostawiałem go podłączonego do prądu. Orientuje się kto może czy taką baterię można jakoś zregenerować (pewnie nie) lub wymienić? A jeśli tak to czy ma to sens kosztowo, bo w sumie to nie był drogi zegarek?

Obrazek
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1448

Post autor: gavin »

a cóż to za zegar?
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1449

Post autor: Owain »

We wszystkim da się wymienić baterię. Nawet w nakładce wibracyjnej durexa.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
cz4rnuch

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1450

Post autor: cz4rnuch »

tomtom adventurer

Dodano po 47 strzałach znikąd:
Owain pisze: 07 maja 2021, 15:02 We wszystkim da się wymienić baterię. Nawet w nakładce wibracyjnej durexa.
Ile kosztowała nakładka? Sprawdzić czy nie ksiundz.
ODPOWIEDZ