Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

[Owain]

Bogiem a prawdą Iza nie zmieniła się prawie nic od tego 1991 roku :>

[wpk]

Może tak naprawdę ma na imię Sara - ta od Grabińskiego?

[no_gravity_Carlos]

Bogiem a prawdą Iza nie zmieniła się prawie nic od tego 1991 roku :>

nieprawda, zmienila sie i psychicznie i fizycznie pare razy, nie wierz sobie

[wpk]

O, Ty też się w niej bujałeś?

[no_gravity_Carlos]

cicho... wszyscy sie bujali, a jak bedziesz tak klapac, to Owain nie bedzie mogl sie przewrocic na drugi bok i bedzie rozmyslac

[wpk]

A propos, ja się od lat bujam w Metce, a ji ni ma...

[no_gravity_Carlos]

powiem prawde - w zyciu nie bylem na mecie, nawet na metce

[wpk]

Ty sobie z pani sołtys nie dworuj, bo jak Cię dojedzie swoim pikapem to dopiero będziesz no_gravity_Carlos.

[Owain]

Na metce ja też nie, ale na studiach grzecznościowo przechowywałem za łóżkiem koledze amfetaminę. Nawet z ciekawości wziąłem na język trochę, smakowała jak aspiryna.

[no_gravity_Carlos]

Ty sobie z pani sołtys nie dworuj, bo jak Cię dojedzie swoim pikapem to dopiero będziesz no_gravity_Carlos.

warunek konieczny i niezbedny: jak dojedzie