Rowerowe dyr-dymały
Re: Rowerowe dyr-dymały
To może być plus. Duży ciężar, duża stabilność. Słabe drgania. Można dać amoryzowano sztyce i będzie jak na kanapie.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Rowerowe dyr-dymały
Możemy tu sobie popisać, ale odpowiedź "strzał w 10" dostaniesz dopiero jak pojawi się zdyb. On tu przecież wszystkim "kupuje" rowery 

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Rowerowe dyr-dymały
Lekka rama, ale nie wiem czy aż na karbonową mnie stać, siodło jakieś żelowe czy coś i amortyzowane, raczej styl górski czy tam błotny czy trekkingowy, chciałbym mieć dość terenowe opony, myślę że najważniejsze/najtrudniejsze byłoby pokonywanie krawężników, uskoczków między nawierzchniami itp. Z drugiej strony nie wiem czy aż taka amortyzacja dupy jest dobra bo kołysanie też nie pomaga. Clio było miękkie i kołysało jeszcze 10m za dziurą, a w Capturze miękko puknie i z głowy :>
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Rowerowe dyr-dymały
Coś takiego to sprzedałem Twojemu imiennikowi rok temu.
To jak będziesz siedział na rowerze to raczej kwestia tego jak się nauczysz siedzieć. Na tym drugim zdjęciu kolarz i rower są takie same tylko plecy inaczej wygięte.
I raczej większość jeździ jak ten po prawej, no chyba, że mają tragicznie źle dobrany rozmiar roweru.
Ja ostatnio mostek wymieniałem na krótszy o 1 cm, bo było mi nieco z długo.
Z wysokością kierownicy nie ma co przesadzać, bo im wyższa kierownica tym bardziej wyprostowana pozycja i wszystkie strzały z tylnego koła idą na kręgosłup. Z drugiej strony za niska kierownica to obciążenie też barków i karku przy odginaniu głowy do tyłu.
Ja tradycyjnie polecam na pierwszy rower crossa. Takie coś pomiędzy sportem i rekreacją. Takim rowerem z szerszymi terenowymi oponami i przednim amorem przejechałem kawał Bośni, gdzie spora część trasy była właściwie pod MTB.
Bez amortyzatorów można żyć, obecnie prócz MTB jedyną amortyzację jaką mam w innych rowerach to ta w oponach. Trzeba sobie tylko znaleźć ciśnienie pod swoja masę. Brak amortyzacji pozytywnie wpływa na masę roweru. Z drugiej strony crossa ze sklepu nie kupisz bez amora. Obecnie ciężko cokolwiek doradzić, bo raz, że w sklepach pustki, dwa że drogo, a trzy to mimo tego, że drogo to i tak najpopularniejszy segment cross schodzi od ręki. Giant Roam jest spoko. Trek Dual Sport też i mnóstwo modeli od Unibike czy Kross Evado, ale co się da dostać w sklepie to już inny kaszel. Nawet te rowery z Deca co kupiła Gośka czy Marcin są bardzo spoko.
Amortyzacją z tyłu w postaci zawieszenia kosztuje i waży, a jest szerzej spotykana w zasadzie tylko w MTB. Można próbować ją symulować za pomocą sztycy, ale te dobre też kosztują sporo, a efekt nawet nie ma startu do amortyzacji w zawieszeniu.
Poza tym dobrej klasy amortyzacja rowerowa jest w pełni konfigurowalna. Amortyzator powietrzny pozwala uzyskać twardość dostosowaną do masy jeźdźca, a regulacja tłumienia odbicia, sprawia że koła wręcz kleją się do gruntu. Ja na MTB mogę jechać po kostce brukowanej i przenoszą się tylko lekkie drgania na kierownicę i siodło, a jak lecę powyżej 30 km/h to się nic nie przenosi. Tylko dźwięk spod opon informuje o zmianie nawierzchni.
Z miękkością i wielkością siodła bym nie przesadzał. Chyba, że chodzi o powolne pokonywanie dystansów nie dłuższych niż 10 km. Miałem takie kanapy w miastowych rowerach i to był dramat, żeby wytrzymać na nich więcej niż 15 km. Obecnie mam same Brooks C13 i C17, a tam grama miękkiego nie ma, choć sama skorupa jest bardzo elastyczna. Najwygodniejsze siodła na jakich od lat miałem okazję jeździć.
Masa całego roweru też kosztuje, nie jest problemem poskładanie w pełni alu roweru o masie poniżej 10 kg czy alu rama i węglowy widelec poniżej 9 kg, ale to kosztuje i trzeba składać na zamówienie, bo w sklepie ciężko znaleźć takie gotowce.
Bardzo ładny, tylko trzeba pamiętać, że to wózek rowerowy w myśl przepisów i nie po każdej DDR można nim na legalu jeździć.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Rowerowe dyr-dymały
Dziękuję Tomku
Czyli nie ma, nie będzie i w ogóle nie wiadomo, czy kiedykolwiek przywiozą 


Sowy nie są tym, czym się wydają...
- von Boroszlo
- Posty: 1239
- Rejestracja: 09.2019
Re: Rowerowe dyr-dymały
Sebastian, z tego co widzę, zamierzasz jeździć po drogach i chodnikach, więc amortyzatory odpuść. Krawężnika nie zamortyzują, tyłek będziesz musiał podnieść. Do rekreaculyjnej jazdy wystarczy byle co, nawet jakiś trekking z dokręconymi szpejami, te 3kg więcej nie robi strasznej różnicy. Po płaskim każdy dobrze przygotowany rower sunie gładziutko a te parę kilo czujesz tak na prawdę po 50-tym kilometrze. O karbonie nie ma sensu myśleć na starcie, kiedy jeszcze nie wiesz jaki typ roweru i jakie kolarstwo cię interesuje.
Czyli - albo miejska koza lub kozowaty (taki na którym siedzisz jak na kanapie) trek na dojazdy do pracy po kilka kilometrów, albo kros cxy krosowaty trek do wszystkiego, na którym pojeździsz rok i może wymienisz na coś bardziej dopasowanego do ciebie. Albo rower specjalny, np poziomy.
Tak czy inaczej, bez porządnej przymiarki i regulacji, szansa na wybranie czegoś dla Ciebie jest prawie zerowa.
Czyli - albo miejska koza lub kozowaty (taki na którym siedzisz jak na kanapie) trek na dojazdy do pracy po kilka kilometrów, albo kros cxy krosowaty trek do wszystkiego, na którym pojeździsz rok i może wymienisz na coś bardziej dopasowanego do ciebie. Albo rower specjalny, np poziomy.
Tak czy inaczej, bez porządnej przymiarki i regulacji, szansa na wybranie czegoś dla Ciebie jest prawie zerowa.
Gundrum von Grynberg
Re: Rowerowe dyr-dymały
To już musisz zobaczyć u siebie. W moim USR ostatni raz byłem w marcu to rowery były. Nie ma ich za dużo, ale wiem, że coś tam od Unibike może ściągnąć, ale problem się ciągnie od zeszłego roku i narasta. W zeszłym roku można jeszcze bez problemu było dostać komponenty, teraz z tym też jest problem. I to nie tylko dla indywidualnych klientów, ale nawet dla ludzi zajmujących się produkcją rowerów i to nie tylko małych manufaktur, ale też dużych producentów. W związku z tym widać pogorszenie jakości komponentów i zwiększenie cen rowerów.
Dzwonić, pytać, nie dawać zaliczki.
USR = ulubiony sklep rowerowy.
Dzwonić, pytać, nie dawać zaliczki.
USR = ulubiony sklep rowerowy.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Rowerowe dyr-dymały
Na razie muszę zobaczyć na czymkolwiek, jak to znoszę. Całe szczęście dużo znajomych ma rowery, więc mogę potestować. Jak coś, będę robił notatki i zdjęcia
Dzięki, chłopaki.
ps. Czy są kaski rowerowe w klimacie Star Wars? To by mogło mnie przekonać :>
Dodano po 1 minucie 57 strzałach znikąd:
pps. ten fajny -> https://premiumbike.pl/rower-gorski-spe ... arbon-2020

ps. Czy są kaski rowerowe w klimacie Star Wars? To by mogło mnie przekonać :>
Dodano po 1 minucie 57 strzałach znikąd:
pps. ten fajny -> https://premiumbike.pl/rower-gorski-spe ... arbon-2020
Sowy nie są tym, czym się wydają...