
Rowerowe dyr-dymały
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
- von Boroszlo
- Posty: 1239
- Rejestracja: 09.2019
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Rowerowe dyr-dymały
Na rowerze przemierza
Re: Rowerowe dyr-dymały
Sebastian znalazłem Ci rower.
https://www.bike-components.de/en/Vortr ... mer-yellow
Miałem kiedyś trekinga/crossa zbudowanego na ramie tej firmy. 9 lat mi zajęło pęknięcie tej ramy, a to w tamtym okresie był mój jedyny, a potem podstawowy rower. Co oznacza pięciocyfrowy przebieg i nie z jedynką czy nawet dwójką z przodu.
Jedyna wada to masa tego roweru, ale dynamo w przedniej piaście i tylna piasta wielobiegowa robią tę masę. Masz za to kompletny i bezobsługowy w zasadzie rower, raz na pół roku wystarczy przeczyścić i posmarować łańcuch. Z tego co widzę to tylny błotnik umożliwia zamocowanie niewielkiej sakwy, zatem nie trzeba wszystkiego na garbie wozić.
Sklep jest pewny, bo od czasu do czasu coś u nich kupuję i życzyłbym sobie takiej obsługi w innych sklepach.
https://www.bike-components.de/en/Vortr ... mer-yellow
Miałem kiedyś trekinga/crossa zbudowanego na ramie tej firmy. 9 lat mi zajęło pęknięcie tej ramy, a to w tamtym okresie był mój jedyny, a potem podstawowy rower. Co oznacza pięciocyfrowy przebieg i nie z jedynką czy nawet dwójką z przodu.
Jedyna wada to masa tego roweru, ale dynamo w przedniej piaście i tylna piasta wielobiegowa robią tę masę. Masz za to kompletny i bezobsługowy w zasadzie rower, raz na pół roku wystarczy przeczyścić i posmarować łańcuch. Z tego co widzę to tylny błotnik umożliwia zamocowanie niewielkiej sakwy, zatem nie trzeba wszystkiego na garbie wozić.
Sklep jest pewny, bo od czasu do czasu coś u nich kupuję i życzyłbym sobie takiej obsługi w innych sklepach.
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1815
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Rowerowe dyr-dymały
a nie masz w garminie back to track ? w biegowych od Fenicja 5 jest cis takiego ze stajesz włączasz gps potem te BTT określasz ilość km i on Ci wylicza po ścierkach biegowych o rowerowy ( w zależności co mu zapoznasz ) trasę . robi to po zebranych prędzej śladach popularności użytkowników . bardzo fajna sprawa.zdyboo pisze:
Ja jak układam trasę w nieznanym terenie,.
strave można było być może wciąż można kupić sobie na rok przez VPN jakiegoś tam egzotycznego kraju i wychodziło wtedy chyba 5o zeta
jak ktoś zainteresowany mogę sprawdzić to.
ja kupowałem i działa
Re: Rowerowe dyr-dymały
Nie korzystam, choć mam tę funkcję w odbiornikach od 2007 roku. Wtedy to nie działało, bo mało kto miał wtedy GPSa, a jeszcze mniej osób wrzucało gdziekolwiek ślady. Potem z przyzwyczajenia już nie korzystałem, bo zacząłem sobie jakoś radzić bez tego.
Poza tym, czasem jednak Robert chodzi o to, żeby nie jechać tam gdzie cisną wszyscy. Satysfakcja z samodzielnego odkrycia jakiejś drogi jest fajna. Nawet jak nie jesteś tam pierwszym człowiekiem, to przynajmniej wiesz, że to nie z podpowiedzi.
Jak mam całkowity kryzys twórczy to zostaje mój kolega łażący po górach, który wszędzie już był i zna wszystkie szlaki. Proszę, żeby mi narysował jakąś trasę i tylko raz miałem zastrzeżenia do jednego odcinka. Wyszło, że był błąd na mapie i szlak został wyrysowany o jedną drogę za blisko.
Poza tym, czasem jednak Robert chodzi o to, żeby nie jechać tam gdzie cisną wszyscy. Satysfakcja z samodzielnego odkrycia jakiejś drogi jest fajna. Nawet jak nie jesteś tam pierwszym człowiekiem, to przynajmniej wiesz, że to nie z podpowiedzi.
Jak mam całkowity kryzys twórczy to zostaje mój kolega łażący po górach, który wszędzie już był i zna wszystkie szlaki. Proszę, żeby mi narysował jakąś trasę i tylko raz miałem zastrzeżenia do jednego odcinka. Wyszło, że był błąd na mapie i szlak został wyrysowany o jedną drogę za blisko.
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1815
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Rowerowe dyr-dymały
tak tylko ze okazuje się ze czasem prowadzi nas tam gdzie kompletnie byśmy się tego nie spodziewali chociaz najlepsze jest to na jakieś wypady urlopowe itd kiedy kompletnie nie wiesz gdzie jesteś
Re: Rowerowe dyr-dymały
Przygoda musi być.
Pamiętam jak jeszcze jeździliśmy tylko z mapami. Na każdym wyjeździe był moment, że gubiliśmy się. Po pewnym czasie traktowaliśmy to już jako coś normalnego, jak wizyta w sklepie po wodę. Potem jak pojawiły się GPSy to dalej gubiliśmy się tylko jak to stwierdził kolega: "profesjonalnie".
Dopiero jak zacząłem jeździć sam, to nie dość, że rzadko zdarza mi się prowadzić rower, bo droga się nie nadaje do jazdy, to w zasadzie się nie gubię i jadę to co sobie zaplanowałem.
Pamiętam jak jeszcze jeździliśmy tylko z mapami. Na każdym wyjeździe był moment, że gubiliśmy się. Po pewnym czasie traktowaliśmy to już jako coś normalnego, jak wizyta w sklepie po wodę. Potem jak pojawiły się GPSy to dalej gubiliśmy się tylko jak to stwierdził kolega: "profesjonalnie".
Dopiero jak zacząłem jeździć sam, to nie dość, że rzadko zdarza mi się prowadzić rower, bo droga się nie nadaje do jazdy, to w zasadzie się nie gubię i jadę to co sobie zaplanowałem.
Re: Rowerowe dyr-dymały
Tak na szybko sobie potestowałem koomota, naviki i osmand. Naviki się wykrzacza więc w przedbiegach odpadło. Osmand ma i mapy darmowe (choć z ograniczeniami) i info o trasie, ale niezbyt to czytelne a interfejs toporny. Koomot wygląda i działa najlepiej. Fajny interfejs, info o trasach, mapy płatne, ale jednorazowo i nie są drogie a sama apka bardzo dobrze działa. Można też na smarkfonie exportować gpx. Niestety apka na tomtoma nie pozwala wgrać na smarku gpx, tylko w serwisie w przeglądarcie. Na razie nie chce mi się sprawdzać, ale może się to uda zrobić odpalając stronkę na smarku a do zegarka wgrać to BT. Potestuje jeszcze, bo za darmo można wybrać jeden region, ale na razie ta najbardziej mi się podoba. Po wczorajszych podjazdach trochę mnie z rana prawa łyda cisnęła, ale chyba rozchodziłem. Znaczy się trzeba zacząć trenować.
Nie znam się na osprzęcie, ale wizualnie, ten tego, ten rower z linka bardzo bardzo.
Nie znam się na osprzęcie, ale wizualnie, ten tego, ten rower z linka bardzo bardzo.