Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
85/1.8 trafia we wszystkie nasze dachowce i śfagrowe podrzutki.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No więc a propos przeciągającej się budowy wiaduktu w Łodzi:
Władze - po krytycznych publikacjach gazetowych - uchyliły rąbka tajemnicy i wyjaśniły przyczynę opóźnień. Okazało się, że grunt, po którym miały być poprowadzone tory tramwajowe (będą prowadzone na poziomie ziemi, nie na wiadukcie) jest podmokły i niestabilny. Konieczne było wstrzymanie prac, opracowanie nowych planów i projektów, itd. Niedługo budowlańcy mają przystąpić do prac. Niemniej jednak opóźnienie jest spore i raczej się nie nadgoni.
Władze - po krytycznych publikacjach gazetowych - uchyliły rąbka tajemnicy i wyjaśniły przyczynę opóźnień. Okazało się, że grunt, po którym miały być poprowadzone tory tramwajowe (będą prowadzone na poziomie ziemi, nie na wiadukcie) jest podmokły i niestabilny. Konieczne było wstrzymanie prac, opracowanie nowych planów i projektów, itd. Niedługo budowlańcy mają przystąpić do prac. Niemniej jednak opóźnienie jest spore i raczej się nie nadgoni.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To mogli przecież tramwaj wodny zrobić.
- danz1ger
- Posty: 5965
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
po Motławie i Martwej Wiśle pływa kilka to ze dwa podarujemy.
Shoot First, Ask Questions Later.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ostatnio w Łodzi są same problemy.
W poniedziałek zeszła nam właśnie rewitalizowana kamienica w centrum, a konkretnie stropy jej trzech pięter. Inspektor nadzoru budowlanego podjął decyzję o rozbiórce, bo to, co zostało, nie trzyma się na niczym. Mieszkańcy okolicznych domów muszą się wyprowadzić na 3-4 tygodnie, ruch na ulicy zamknięty całkowicie. Piknie.
Wczoraj czy przedwczoraj na Piotrkowskiej zeszły jakieś gzymsy. Do parteru. Na szczęście na nikogo.
Coraz więcej ludzi mówi, że całą tę rewitalizację Śródmieścia można se w dupę wsadzić.
W latach 50 władza komunistyczna miała podobno pomysł, by całe Śródmieście i nie tylko, wszystkie te dość nędzne kapitalistyczne kamienice wyrównać na gładko i zbudować od nowa całe centrum Łodzi. Ten pomysł zrealizowano szczątkowo, ale, okazuje się, nie był taki zły, bo większość zabudowy łódzkiej z końca XIX i początku XX w można o kant dupy potłuc; są to budynki bardzo mało warte "budowlano", bo postawione byle jak, najniższym kosztem. Większość ma bardzo płytkie fundamenty i nie ma piwnic, a stoją tylko dzięki temu, że z obu boków wspierane są przez sąsiednie. Zawalenie się, bądź rozbiórka takiej kamienicy jest od razu problemem dla sąsiednich budynków, które bardzo często trzeba stemplować z boków. Czytałem kiedyś opinię jakichś łódzkich architektów, że wszystkie typowe remonty tych domów można o kant dupy potłuc, bo tak naprawdę należałoby zacząć od podkopania budynku i wybudowania mu "wstecznie" porządnych fundamentów, a następnym krokiem powinna być wymiana drewnianych stropów, drewnianych klatek schodowych, itd. Pisali oni też o tym, że mieszkańcy sami przyczyniają się - bezwiednie - do pogorszenia stanu stropów drewnianych, zwiększając ich obciążenie. Ogólnie rzecz biorąc, to co ludzie mają teraz w domach jest po prostu sporo cięższe niż to, co mieli kiedyś: sprzęty, meble, to co w meblach, itd. Do tego często kładą jakieś płytki na ścianach i na podłogach, itp. I tak już stare i sfatygowane drewniane stropy, a także ściany nośne po prostu tego nie wytrzymują.
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni wrześniowy, i śpiewa w rynnach...
W poniedziałek zeszła nam właśnie rewitalizowana kamienica w centrum, a konkretnie stropy jej trzech pięter. Inspektor nadzoru budowlanego podjął decyzję o rozbiórce, bo to, co zostało, nie trzyma się na niczym. Mieszkańcy okolicznych domów muszą się wyprowadzić na 3-4 tygodnie, ruch na ulicy zamknięty całkowicie. Piknie.
Wczoraj czy przedwczoraj na Piotrkowskiej zeszły jakieś gzymsy. Do parteru. Na szczęście na nikogo.
Coraz więcej ludzi mówi, że całą tę rewitalizację Śródmieścia można se w dupę wsadzić.
W latach 50 władza komunistyczna miała podobno pomysł, by całe Śródmieście i nie tylko, wszystkie te dość nędzne kapitalistyczne kamienice wyrównać na gładko i zbudować od nowa całe centrum Łodzi. Ten pomysł zrealizowano szczątkowo, ale, okazuje się, nie był taki zły, bo większość zabudowy łódzkiej z końca XIX i początku XX w można o kant dupy potłuc; są to budynki bardzo mało warte "budowlano", bo postawione byle jak, najniższym kosztem. Większość ma bardzo płytkie fundamenty i nie ma piwnic, a stoją tylko dzięki temu, że z obu boków wspierane są przez sąsiednie. Zawalenie się, bądź rozbiórka takiej kamienicy jest od razu problemem dla sąsiednich budynków, które bardzo często trzeba stemplować z boków. Czytałem kiedyś opinię jakichś łódzkich architektów, że wszystkie typowe remonty tych domów można o kant dupy potłuc, bo tak naprawdę należałoby zacząć od podkopania budynku i wybudowania mu "wstecznie" porządnych fundamentów, a następnym krokiem powinna być wymiana drewnianych stropów, drewnianych klatek schodowych, itd. Pisali oni też o tym, że mieszkańcy sami przyczyniają się - bezwiednie - do pogorszenia stanu stropów drewnianych, zwiększając ich obciążenie. Ogólnie rzecz biorąc, to co ludzie mają teraz w domach jest po prostu sporo cięższe niż to, co mieli kiedyś: sprzęty, meble, to co w meblach, itd. Do tego często kładą jakieś płytki na ścianach i na podłogach, itp. I tak już stare i sfatygowane drewniane stropy, a także ściany nośne po prostu tego nie wytrzymują.
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni wrześniowy, i śpiewa w rynnach...

- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Napisz to na Nikoniarzach - tam są fachowcy i może zechcą pomóc w czynie społecznym.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Myślę, że skutek byłby odwrotny od zamierzonego.
Mieszkańcy owych kamienic zostaliby z gołymi dupami.
Mieszkańcy owych kamienic zostaliby z gołymi dupami.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Patrzcie go! O Nikoniarzach źle pisze!
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4501
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
w koncu ogarlem:



