Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16231

Post autor: nordenvind »

Duma mnie dzisiaj rozpiera jeszcze wienksza, bo córka z profesurem bendzie siem publikować, może nawet w jakimś Sajens...
w każdem bądź razie zobaczymy co z tego wyjdzie... :mrgreen: Musi tylko dobadać parę drobiazgów do końca tegoż roku...
otwieracz

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16232

Post autor: otwieracz »

Pytanie mam - kto wymyślił Windowsa? Imię, nazwisko, adres tego skurwysyna poproszę.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8700
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16233

Post autor: vid3 »

Chodzi o jakiś płyn do mycia okien?
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16234

Post autor: puch24 »

Steve Ballmer?

Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8700
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16235

Post autor: vid3 »

Nie kojarzę 1 ani 2.
3.0 tak.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16236

Post autor: puch24 »

I to mówi informatyk? :-P

To dowodzi, jak doskonałe i jak popularne w związku z tym były Okna 1.0 i 2.0... :-D
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8700
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16237

Post autor: vid3 »

W tych czasach nie używało się HDD.
Uruchomienie Windowsa z dyskietek to była mordęga.
Dopiero gdy pojawiły się dyski HDD 20-40 MB można było coś się bawić.
Ale to już był 3.0 a potem skok technologiczny i jakościowy 3.1.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16238

Post autor: puch24 »

Używało się, tylko zależy gdzie... :-P

W naszej bieda-komunie oczywiście nie, bo tu dowolny komputer PC był wynalazkiem że hej!
Ja z pierwszymi PC-tami XT i AT zetknąłem się gdzieś na przełomie 88 i 89 albo w 89 roku dopiero.
Były to komputery przeważnie faktycznie bez dysku twardego, albo z oszałamiającym dyskiem z 10 albo 20 MB. I oczywiście stacjami dyskietek 5,25" 360 kB, DSDD. Z jednej odpalało się DOS, na niej był też Norton Commander i np. ChiWriter. A na drugiej takiej samej dyskietce zapisywało się dokumenty ChiWritera. Ew. z drugiej stacji dyskietek odpalało się zajebiste gry jak np. Test Drive czy SimCity (pierwsze). Oczywiście na grafice Hercules, bo taka u nas królowała.

Z Windows 1.0 i 2.0 też nigdy nie korzystałem, ani tu, ani "tam" - "tam" też były praktycznie nieznane. Ale "wtedy" "tam" PC-ty przeważnie były używane do zastosowań typu "mielenie liczb", także w uniwersyteckich labach komputerowych dla studentów. W labie na wydziale inżynierii mieli tylko PC-ty, i to takie trochę lepsze, chyba nawet 386.
W normalnych labach były mniej więcej pół na pół PC-ty i MAKi, i większość studentów np. do pisania prac używała MAKów a nie PC-tów, często do MAKów nie można było się dopchnąć, a PC-ty stały wolne, bo nikt nie chciał z nich korzystać - bo trzeba było coś wiedzieć i coś umieć, bo na nich był tylko DOS i ew. możliwość wejścia do ówczesnej unixowej sieci uniwersyteckiej i unixowego Internetu, oczywiście w trybie znakowym, nie było jeszcze w ogóle WWW. W każdym razie, choć Win 1.0 i Win 2.0 już wtedy istniały, nie było ich na tamtych komputerach. I nikt z tego nie korzystał.
Tak samo, zupełnie nieznanym w USA programem był wszechobecny wówczas w Polsce Norton Commander. Niektóry - słabo - kojarzyli Norton Utilities, ale Commander był nieznany. Równie nieznany był amerykański przecież ChiWriter. Jeśli używali edytora tekstów na PC, był to nieszczęsny WordPerfect, który swoją nieprzyjaznością doprowadzał mnie do rozpaczy, a korzystać z niego musiałem. :-(
otwieracz

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16239

Post autor: otwieracz »

Ciul z 1.0, 2.0 i 3,0 - 10 to jest dopiero wynalazek, co aktualizacja to jakieś problemy. Jak nie z drukarką to z myszką a teraz wifi mi nawalało (nie pierwszy i chyba nie ostatni raz). Mam ochotę "informatykowi" który wymyśla te aktualizacje nakopać do dupy za taki badziew. Jak ktoś go spotka to niech mu powie że ma ode mnie wpierdol. Nie mówię że system sam w sobie jest zły, bo jak go wprowadzali chodził pięknie, ale im dalej w las tym więcej siwych włosów mi przybywa z wkurzenia.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#16240

Post autor: wpk »

Ależ księże biskupie, co też ksiądz mówi?
ODPOWIEDZ