Alkohole i fenole
Re: Alkohole i fenole
Ostatnią bez gazu szklankę. Hę.
Guinness jest bez gazu, to jedyne piwo, gdzie można przechylić puszkę, wlać do szklanki i piana się nie przeleje, ale nie każdy lubi stouty. I oczywiście nie tak się powinno nalewać Guinnesa. Oni bardzo dbają o swoją markę i jak gdzieś źle nalewają, to mogą stracić licencję na to piwo.
Kiedyś w Lidlu były do kupienia angielskie ale, one też są słabo gazowane. Podobnie jak irlandzkie. W pubie leją pod korek do szklanki, a piana ma może ze 3 mm.
Generalnie ale jest słabiej gazowany niż lager, zwłaszcza te typu pilzneńskiego, które u nas przodują. Przy obecnym rynku piwa da się kupić piwa, które nie mają aż tak dużej zawartości gazu.
Guinness jest bez gazu, to jedyne piwo, gdzie można przechylić puszkę, wlać do szklanki i piana się nie przeleje, ale nie każdy lubi stouty. I oczywiście nie tak się powinno nalewać Guinnesa. Oni bardzo dbają o swoją markę i jak gdzieś źle nalewają, to mogą stracić licencję na to piwo.
Kiedyś w Lidlu były do kupienia angielskie ale, one też są słabo gazowane. Podobnie jak irlandzkie. W pubie leją pod korek do szklanki, a piana ma może ze 3 mm.
Generalnie ale jest słabiej gazowany niż lager, zwłaszcza te typu pilzneńskiego, które u nas przodują. Przy obecnym rynku piwa da się kupić piwa, które nie mają aż tak dużej zawartości gazu.
Re: Alkohole i fenole
Pewnie, że tak. Lubię Giinesska na kociokwik najbardziej
Nie miałam pojęcia, że aż tak przykładają wagę do sposobów nalewania. Ciekawe czy wszędzie, czy w jakiś hipsterskich knajpkach. Lubię ciemne piwo. Coś mi świta, że Kozel ciemny nie jest chyba bardzo gazowany ale mogę się mylić.
Dodano po 3 minutach 26 strzałach znikąd:
Mam natomiast mega smaka na Butterscotch beer ale jeszcze nie robiłam

Dodano po 3 minutach 26 strzałach znikąd:
Mam natomiast mega smaka na Butterscotch beer ale jeszcze nie robiłam
Re: Alkohole i fenole
Guinness dba tam gdzie daje licencję na piwo. Zwłaszcza w Guinness Pubach. Jak w Irlandii zamawiasz dwa Guinnesy to tak z pięć minut czekania przynajmniej. Leje się 2/3 szklanki, odczekuje, aż cały azot ucieknie i dopiero wtedy dopełnia.
Ja ciemne piwa od czasu do czasu pijam i niestety od lat obserwuję, że wszystkie zaczynają smakować tak samo - karmelem.
Ja ciemne piwa od czasu do czasu pijam i niestety od lat obserwuję, że wszystkie zaczynają smakować tak samo - karmelem.
Re: Alkohole i fenole
Nie byłam niestety w Irlandii, a Guinnessa nauczyłam się pić na drugi dzień w Londynie, jak mnie znajomi przekonali, że działa niemal leczniczo
Okoliczności naszego spożywania G. było bardzo typowe dla polskich januszy zamieszkałych w UK- na łonie przyrody w Parku Richmond Park. Także daleka jestem od prawdziwej sztuki spożywania tego piwa
nigdy później AŻ tak nie chorowałam jak wtedy a było to w 2005. Możliwe, że to była reakcja po antybiotykowa, no cóż, zapamiętana lekcja.


- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Alkohole i fenole
Hehe, nie trzeba Januszować, nawet pijąc to piwo w cywilizowany sposób w pubie, można się dobrze porobić.
Bo zdradliwe jest strasznie, siedzisz i pijesz kilka, w głowie tego nie czujesz, chcesz iść po kolejną kolejkę.. a tu nogi jakośtakoś miękkie i nie do końca władne;)
Moje początki w UK, twarde zderzenia z Guinesem, takim prawdziwym.. firmowa impreza świąteczna, na którą poszedłem w kowbojkach a wróciłem w za ciasnych adidasach. Okoliczności zamiany nie pamiętam:(
Najlepsze w tym, następnego dnia moje kowbojki na mnie czekały w pubie, do dziś nie wiadomo kto wracał wtedy boso
Bo zdradliwe jest strasznie, siedzisz i pijesz kilka, w głowie tego nie czujesz, chcesz iść po kolejną kolejkę.. a tu nogi jakośtakoś miękkie i nie do końca władne;)
Moje początki w UK, twarde zderzenia z Guinesem, takim prawdziwym.. firmowa impreza świąteczna, na którą poszedłem w kowbojkach a wróciłem w za ciasnych adidasach. Okoliczności zamiany nie pamiętam:(
Najlepsze w tym, następnego dnia moje kowbojki na mnie czekały w pubie, do dziś nie wiadomo kto wracał wtedy boso

Re: Alkohole i fenole
Hehehe, słyszałam o kurtkach, płaszczach ale o butach to nie
szacun! że w tych adidasach w ogóle doszedłeś
Ty to masz ciekawe przygody 



- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Alkohole i fenole
Nie no, w za małych to się nie dało iść, wsiadłem do taksówki, ale że nie zapamiętałem jeszcze nazwy ulicy gdzie mieszkałem, to pokazywałem droge palcem:( (pamięć wzrokową zawsze miałem lepszą)
Re: Alkohole i fenole
Polak potrafi 

Re: Alkohole i fenole
Dziękuję Szanownemu Państwu, Wasze zdrowie!


- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Alkohole i fenole
Po mojej obronie pracy magisterskiej, a raczej po imprezie z naszym promotorem, prof. Ćwiąkalskim, koleżanka dzwoni do mnie, czy mam numer do Piotrka R., bo podobno wyszedł z imprezy w jej żakiecie

Małgoś, a Twoją podobiznę z piwkiem można wstawić? ;p
Sowy nie są tym, czym się wydają...