Naprawdę nie wiem o co wam idzie. Czym innym są dokonania, a czym innym klasa człowieka. Urubko zachował się skandalicznie, a gdyby nie dał rady wyjść z tej szczeliny do ktorej wpadł podczas tego ataku to wogole była by karuzela śmiechu. Wielicki zachował klasę do końca. Ogólnie w czasach Zawady to było by nie do pomyślenia. Czy ktoś się nazywał Kukuczka czy Hajzer czy Wielicki.
Dodano po 13 minutach 50 sekundach:
Ta wyprawa to wysiłek mnóstwa ludzi. Reszta chłopaków harowała żeby przygotować atak szczytowy. Pod tą dwójkę. To jasne. Kupa wysiłku kupa pieniędzy, plany, strategia, prognozy wszystko psu w dupe bo panu Urubko zima się kończy w lutym. I chuj idę i mam was gdzieś. Cudo. Albo idziesz jak Mackiewicz i robisz po swojemu, albo współdziałasz z zespołem. On tam został ZAPROSZONY na wyprawę, nie ją zorganizował. No to zjadł, popil, a na koniec nasrał na dywan. Tyle
