Komputrowe dylematy ;)

wszystko, co chcielibyście wiedzieć o technice, ale boicie się zapytać
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8696
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1751

Post autor: vid3 »

Ja w takim przypadku kupuję nowy dysk,
kopiuję te ważniejsze pliki a stary chowam gdzieś do szafy.
Nie ma sensu aby pobierał prąd i ocieplał klimat.
A za kilka lat dysk i tak się wypierdzieli ponieważ okaże się, że jest już przestarzały, zmienił się interfejs, pojemność będzie śmiesznie mała.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1752

Post autor: wpk »

Sic transit gloria mundi…

Coraz częściej się zastanawiam, co z całym moim pieprznikiem będzie po mojej śmierci.
Zdjęcia, gadżety - niektóre bezcenne...
Dla mnie.
Kawałki mnie po prostu.
Niby, skoro nie wierzę w życie po śmierci, po huj o tym myśleć?
A jednak.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8696
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1753

Post autor: vid3 »

faza egzystencjalna
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1754

Post autor: wpk »

Owszem.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8696
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1755

Post autor: vid3 »

Mój ojciec (jeszcze żyjący) dużo jeździł po świecie i robił sporo zdjęć.
Nie były to specjalnie wartościowe zdjęcia.
Jacyś ludzie, budowy, drogi, widoczki.
Masa tego.
Kiedyś naszła go faza egzystencjalna i zrobił ... ognisko.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1756

Post autor: wpk »

Nie on jeden.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1757

Post autor: Owain »

Ja kiedyś Lipie (kumpel) spaliłem w ognisku gitarę. Niby zachęcał, ale jak wytrzeźwiał - żałował. I żałuje od 20 lat.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
puch24

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1758

Post autor: puch24 »

Moja mama unicztożyła bardzo dużo zdjęć z lat 67-70. Chyba był po temu powód i nawet domyślam się, jaki, ale, niestety, na zdjęciach tych byłem też ja, mały brzdąc, moi dziadkowie, ona sama, i inne osoby - i była to pamiątka. Bardzo mi tego szkoda i mam do mamy wielki żal.

Ale faktem jest, że zrobiłem o wiele za dużo zdjęć, i teraz w zasadzie się ich już nie ogląda. :-(
Mam ogromne zbiory kaset magnetofonowych. Też ich nie słucham.
Więc zastanawiam się, czy w ogóle warto.

Mam kilkoro znajomych, którzy są minimalistami, jeśli chodzi o przedmioty. Dosłownie, dwie koszule na grzbiet, itp. I nie jest tak, że sobie wszystkiego odmawiają - absolutnie nie. W domu jest samochód, nawet nie jeden, bo są potrzebne, wszelkie urządzenia domowe, choć np. TV prawie nie jest używany, ale wszystkiego jest po jednej sztuce - nie mają dziesięciu zestawów ubrań, trzech zastaw na 12 osób - sześć talerzy, sześć łyżek, sześć noży, sześć widelców, sześć szklanek, itd.
puch24

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1759

Post autor: puch24 »

Już wiem, jaki błąd zrobiłem, uruchamiając skanowanie - wybrałem zbyt szerokie parametry wyszukiwania, które powinienem był zawęzić, co dałoby mniejszą listę plików na raz.
Na szczęście, z programu można wyjść częściowo, tak, że działa w tle, i monitoruje zmiany w zakresie znalezionych plików, więc chyba można wrócić do pracy po jakimś czasie. Oby, bo trochę nie chce mi się znów czekać 18 godzin, albo robić to wiele razy po kawałku.

Dodano po 32 minutach 21 strzałach znikąd:
No, niestety, po zamknięciu komputera program zapomina wszystko i trzeba dawat' snaczała. Może dobrze, może źle.
Awatar użytkownika
cichykot
Tamarukam
Posty: 1803
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: zewszont

Re: Komputrowe dylematy ;)

#1760

Post autor: cichykot »

puch24 pisze: 01 wrz 2020, 23:21
Ale faktem jest, że zrobiłem o wiele za dużo zdjęć, i teraz w zasadzie się ich już nie ogląda. :-(
Mam ogromne zbiory kaset magnetofonowych. Też ich nie słucham.

Mam kilkoro znajomych, którzy są minimalistami....
no właśnie.
stajemy się niewolnikami zbędnych przedmiotów.
tzn ja staram się nie.
zdjęć w cholerę poszło won.
ciuchy i reszta jak twoi znajomi, rok coś nie użyte idzie na czerwony krzyż.
kasety wszystkie sprzedałem hurtem.
itd itd.
zbieractwu mówię ostatnio stanowcze NIE.
ODPOWIEDZ