Komputrowe dylematy ;)
- vid3
- Posty: 8696
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Komputrowe dylematy ;)
Ja w takim przypadku kupuję nowy dysk,
kopiuję te ważniejsze pliki a stary chowam gdzieś do szafy.
Nie ma sensu aby pobierał prąd i ocieplał klimat.
A za kilka lat dysk i tak się wypierdzieli ponieważ okaże się, że jest już przestarzały, zmienił się interfejs, pojemność będzie śmiesznie mała.
kopiuję te ważniejsze pliki a stary chowam gdzieś do szafy.
Nie ma sensu aby pobierał prąd i ocieplał klimat.
A za kilka lat dysk i tak się wypierdzieli ponieważ okaże się, że jest już przestarzały, zmienił się interfejs, pojemność będzie śmiesznie mała.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Komputrowe dylematy ;)
Sic transit gloria mundi…
Coraz częściej się zastanawiam, co z całym moim pieprznikiem będzie po mojej śmierci.
Zdjęcia, gadżety - niektóre bezcenne...
Dla mnie.
Kawałki mnie po prostu.
Niby, skoro nie wierzę w życie po śmierci, po huj o tym myśleć?
A jednak.
Coraz częściej się zastanawiam, co z całym moim pieprznikiem będzie po mojej śmierci.
Zdjęcia, gadżety - niektóre bezcenne...
Dla mnie.
Kawałki mnie po prostu.
Niby, skoro nie wierzę w życie po śmierci, po huj o tym myśleć?
A jednak.
- vid3
- Posty: 8696
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Komputrowe dylematy ;)
Owszem.
- vid3
- Posty: 8696
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Komputrowe dylematy ;)
Mój ojciec (jeszcze żyjący) dużo jeździł po świecie i robił sporo zdjęć.
Nie były to specjalnie wartościowe zdjęcia.
Jacyś ludzie, budowy, drogi, widoczki.
Masa tego.
Kiedyś naszła go faza egzystencjalna i zrobił ... ognisko.
Nie były to specjalnie wartościowe zdjęcia.
Jacyś ludzie, budowy, drogi, widoczki.
Masa tego.
Kiedyś naszła go faza egzystencjalna i zrobił ... ognisko.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Komputrowe dylematy ;)
Nie on jeden.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Komputrowe dylematy ;)
Ja kiedyś Lipie (kumpel) spaliłem w ognisku gitarę. Niby zachęcał, ale jak wytrzeźwiał - żałował. I żałuje od 20 lat.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Komputrowe dylematy ;)
Moja mama unicztożyła bardzo dużo zdjęć z lat 67-70. Chyba był po temu powód i nawet domyślam się, jaki, ale, niestety, na zdjęciach tych byłem też ja, mały brzdąc, moi dziadkowie, ona sama, i inne osoby - i była to pamiątka. Bardzo mi tego szkoda i mam do mamy wielki żal.
Ale faktem jest, że zrobiłem o wiele za dużo zdjęć, i teraz w zasadzie się ich już nie ogląda.
Mam ogromne zbiory kaset magnetofonowych. Też ich nie słucham.
Więc zastanawiam się, czy w ogóle warto.
Mam kilkoro znajomych, którzy są minimalistami, jeśli chodzi o przedmioty. Dosłownie, dwie koszule na grzbiet, itp. I nie jest tak, że sobie wszystkiego odmawiają - absolutnie nie. W domu jest samochód, nawet nie jeden, bo są potrzebne, wszelkie urządzenia domowe, choć np. TV prawie nie jest używany, ale wszystkiego jest po jednej sztuce - nie mają dziesięciu zestawów ubrań, trzech zastaw na 12 osób - sześć talerzy, sześć łyżek, sześć noży, sześć widelców, sześć szklanek, itd.
Ale faktem jest, że zrobiłem o wiele za dużo zdjęć, i teraz w zasadzie się ich już nie ogląda.

Mam ogromne zbiory kaset magnetofonowych. Też ich nie słucham.
Więc zastanawiam się, czy w ogóle warto.
Mam kilkoro znajomych, którzy są minimalistami, jeśli chodzi o przedmioty. Dosłownie, dwie koszule na grzbiet, itp. I nie jest tak, że sobie wszystkiego odmawiają - absolutnie nie. W domu jest samochód, nawet nie jeden, bo są potrzebne, wszelkie urządzenia domowe, choć np. TV prawie nie jest używany, ale wszystkiego jest po jednej sztuce - nie mają dziesięciu zestawów ubrań, trzech zastaw na 12 osób - sześć talerzy, sześć łyżek, sześć noży, sześć widelców, sześć szklanek, itd.
Re: Komputrowe dylematy ;)
Już wiem, jaki błąd zrobiłem, uruchamiając skanowanie - wybrałem zbyt szerokie parametry wyszukiwania, które powinienem był zawęzić, co dałoby mniejszą listę plików na raz.
Na szczęście, z programu można wyjść częściowo, tak, że działa w tle, i monitoruje zmiany w zakresie znalezionych plików, więc chyba można wrócić do pracy po jakimś czasie. Oby, bo trochę nie chce mi się znów czekać 18 godzin, albo robić to wiele razy po kawałku.
Dodano po 32 minutach 21 strzałach znikąd:
No, niestety, po zamknięciu komputera program zapomina wszystko i trzeba dawat' snaczała. Może dobrze, może źle.
Na szczęście, z programu można wyjść częściowo, tak, że działa w tle, i monitoruje zmiany w zakresie znalezionych plików, więc chyba można wrócić do pracy po jakimś czasie. Oby, bo trochę nie chce mi się znów czekać 18 godzin, albo robić to wiele razy po kawałku.
Dodano po 32 minutach 21 strzałach znikąd:
No, niestety, po zamknięciu komputera program zapomina wszystko i trzeba dawat' snaczała. Może dobrze, może źle.
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1803
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Komputrowe dylematy ;)
no właśnie.
stajemy się niewolnikami zbędnych przedmiotów.
tzn ja staram się nie.
zdjęć w cholerę poszło won.
ciuchy i reszta jak twoi znajomi, rok coś nie użyte idzie na czerwony krzyż.
kasety wszystkie sprzedałem hurtem.
itd itd.
zbieractwu mówię ostatnio stanowcze NIE.