Le Temps retrouvé...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Zdjęcia z naszej młodości, ryjące berety... a zarazem uwielbiane
Matko, w krawacie! Czyli ten mniej awanturujący się.
Re: Zdjęcia z naszej młodości, ryjące berety... a zarazem uwielbiane
I ФЭД znaczny, bo olimpijski, Москва 1980.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Zdjęcia z naszej młodości, ryjące berety... a zarazem uwielbiane
Wdzięczność moja nie zna granic! Ja jeszcze nie widział, nie słyszał, bo żem dziś rano zrobił pięć a wieczorem osiem kilosów rehabilitacyjnych spacerów i ledwom wczołgał do łóżka. Zara bede paczał!

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Zdjęcia z naszej młodości, ryjące berety... a zarazem uwielbiane
Gratulancje kilometrowe!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Zdjęcia z naszej młodości, ryjące berety... a zarazem uwielbiane
Wodzu, ale ja zapomniałem jak, gdzie i co z tym FTPem, pamiętam chyba ino hasło
Pomożecie?

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Zdjęcia z naszej młodości, ryjące berety... a zarazem uwielbiane
Kobitę z niego robisz...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Zdjęcia z naszej młodości, ryjące berety... a zarazem uwielbiane
Inspektor: No jak?
„Dziewiątka”: Z czym?
Inspektor: No jak wam leci, kurwa jego mać?
„Dziewiątka”: A dyć jakoś to idzie, wielmożny panie.
Inspektor: Ooo, nie zapominajcie, że drzewo jest potrzebne. Na to drzewo czekają, czekają. Pracujecie dla dobra człowieka, człowiek to nasze największe dobro. Rozumiecie?
„Dziewiątka”: Tak. To na razie, wielmożny panie, robota na mnie czeka. Niech was Najświętsza Panienka wynagrodzi za ludzkie słowo.
Inspektor: Do człowieka trzeba umieć podejść, widzicie, jak ja. Po naszemu do niego, z sercem, taka jego mać i od razu kontakt złapałem. He, he, dlaczego on nie awansuje?
Stefan Zabawa: Są pewne trudności...
Inspektor: Jakie?!
Stefan Zabawa: Zamordował kochanka żony, dostał piętnaście lat, był lekarzem, ale odebrali mu prawo praktyki – taka trudność...
„Dziewiątka”: Z czym?
Inspektor: No jak wam leci, kurwa jego mać?
„Dziewiątka”: A dyć jakoś to idzie, wielmożny panie.
Inspektor: Ooo, nie zapominajcie, że drzewo jest potrzebne. Na to drzewo czekają, czekają. Pracujecie dla dobra człowieka, człowiek to nasze największe dobro. Rozumiecie?
„Dziewiątka”: Tak. To na razie, wielmożny panie, robota na mnie czeka. Niech was Najświętsza Panienka wynagrodzi za ludzkie słowo.
Inspektor: Do człowieka trzeba umieć podejść, widzicie, jak ja. Po naszemu do niego, z sercem, taka jego mać i od razu kontakt złapałem. He, he, dlaczego on nie awansuje?
Stefan Zabawa: Są pewne trudności...
Inspektor: Jakie?!
Stefan Zabawa: Zamordował kochanka żony, dostał piętnaście lat, był lekarzem, ale odebrali mu prawo praktyki – taka trudność...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Zdjęcia z naszej młodości, ryjące berety... a zarazem uwielbiane
Woytek się zemścił na mnie za to, że się tak namęczył z moimi kliszami :> Chyba se dziś nie poradzę i będę jutro dzwonił 

Sowy nie są tym, czym się wydają...