Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19191

Post autor: puch24 »

Wiesz, ja dla jednej pani szukam telefonu komórkowego z obrotową tarczą i słuchawką odkładaną na widełki. Żeby nie miał żadnych guzików, opcji, ustawień, SMSów, wyświetlaczy, książki numerów, niczego.
Najprostsza komórka z przyciskami jest już problemem, a o smartfonie - zapomnij.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19192

Post autor: zdyboo »

cz4rnuch pisze: 18 kwie 2020, 09:23 Dzięki. Przy okazji mam też pytanie, prośbę do Zdyboo'a. Piszę dla mojej instrukcję obsługi zmywarki i się zastanawiam jak to ugryźć. Sprawa nie jest prosta, bo przez 12 lat jeszcze się nie nauczyła, instrukcje słowne nie działają a szkoda też mi kasy na kolejną zmywarkę. Na co zwrócić uwagę, jakiego języka użyć? Rozumiem, że rzeczy oczywiste najlepiej podkreślić na czerwono i okrasić wykrzyknikami?
Jak ktoś jest odporny na szkolenie to ja bym okleił przyciski zmywarki numerkami, które ma po kolei wciskać. Zakładam, że zwykle nie używacie więcej niż jednego programu mycia.
Obsługę nowych urządzeń od czasu do czasu przerabiam z moimi rodzicami. Zmywarkę się nauczyli włączać na domyślnym eko programie i styka. Jak trzeba włączyć inny program, to pojawia się niepewność i zdenerwowanie, mimo, że trzeba nacisnąć tylko jeden przycisk więcej, niż podczas normalnego uruchomienia.
Instrukcję musiałaby napisać sobie sama, inaczej nie skuma. Sama użyje takiego słownictwa i takich symboli, że powinna kumać, przy odrobinie dobrej woli. A najlepiej niech sobie narysuje lub zrobi zdjęci i wydrukuje. Niczego lepszego niż pismo obrazkowe ludzkość nie wynalazła. Metoda działa nawet z Chińczykami, a oni mają podejście, że jak nie chcą cię zrozumieć, to nie zrozumieją. Piszesz epistołę, prostym angielskim, używasz dwóch, najprostszych czasów. Zero kumacji, wysyłasz jedno zdjęcie na którym strzałką czy kółkiem zaznaczasz o co chodzi i jarzą na dotyk.
Prywatnie dla mnie najlepsze instrukcje robi IKEA, same obrazki, zero tekstu. Jeżeli ktoś tego nie kuma, to powinien mocno pracować nad swoim rozwojem umysłowym.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19193

Post autor: Owain »

Żona jakoś obsługę łapie, niestety układanie w zmywce naczyń robi takie, jakby w tetris nigdy nie grała :>
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19194

Post autor: wpk »

To chyba dobrze, bo w tetrisie dobrze ułożone klocki znikają...
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19195

Post autor: vid3 »

Za dokładnie ...

Dodano po 7 minutach 38 strzałach znikąd:
To też dobry kierunek.
https://www.rmf24.pl/news-,nId,4445487
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19196

Post autor: wpk »

Ja czekam na obowiązek zdewocenia.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19197

Post autor: vid3 »

Jest wolna wola. Powinno wystarczyć.
Osobiście jestem przeciwko zakazom.
Jakaś metoda doboru naturalnego powinna funkcjonować.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19198

Post autor: wpk »

vid3 pisze: 18 kwie 2020, 15:10 Jest wolna wola.
Jeszcze jest.
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19199

Post autor: cz4rnuch »

Owain pisze: 18 kwie 2020, 14:32 Żona jakoś obsługę łapie, niestety układanie w zmywce naczyń robi takie, jakby w tetris nigdy nie grała :>
No właśnie głównie rozchodzi mi się o ładowanie, co można a czego nie można, jak, ile itd. Guziczki umi. Ale ona wrzuca wszystko jak kłusownik do gardła forfitera: naczynia z resztkami, czasami nawet jakieś kości, nigdy nie sprawdzi filtra czy nie zapchany, wrzuci jakieś żelastwo luzem a potem blokuje to dyszę, garnki, patelnie oczywiście zawsze dnem do dołu itd. Zazwyczaj jak już sama coś zrobi to naczynia wychodzą brudniejsze niż przed myciem albo siada zmywarka lub w wersji łagodniejszej zalewa kuchnię (w ostatniej fazie życia zmywarki). I tak zawsze a to chyba nie jest trudniejsze niż obsługa lodówki czy pralki? Tak podejrzewam, że robi to specjalnie (albo już za długo przebywamy w domu), ale nie poddam się bez walki. Myślałem nad piktogramami, ale obawiam się, że zabraknie mi talentu. O zdjęciach z grafiką nie pomyślałem, ale pamiętam, że w ostatniej zmywarce coś takiego było (głównie czego nie należy robić), ale ta wiedźma to wyrzuciła. A może klasyczna instrukcja z netu lub moja skrócona, ale z systemem kar i nagród za wykonywanie poszczególnych kroków i połączona z cyklem szkoleń praktycznych, odgrywaniem poszczególnych scenariuszy? Oczywiście na tyle na ile pozwoli mi moja wyobraźnia, bo i tak nie pomyślę o wszystkim. A jeśli tak to jak myślicie ile powinno trwać takie szkolenie? Miesiąc wystarczy? Nagrody symboliczne czy takie bardziej motywujące, bo nie ukrywam, że krucho u mnie z kasą ostatnio?
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#19200

Post autor: wpk »

Wcześniej pytałem o motywację namacalną - nie odpowiedziałeś.
Więc może spróbuj elektrycznego pastucha?
ODPOWIEDZ