Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wiesz, ja dla jednej pani szukam telefonu komórkowego z obrotową tarczą i słuchawką odkładaną na widełki. Żeby nie miał żadnych guzików, opcji, ustawień, SMSów, wyświetlaczy, książki numerów, niczego.
Najprostsza komórka z przyciskami jest już problemem, a o smartfonie - zapomnij.
Najprostsza komórka z przyciskami jest już problemem, a o smartfonie - zapomnij.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jak ktoś jest odporny na szkolenie to ja bym okleił przyciski zmywarki numerkami, które ma po kolei wciskać. Zakładam, że zwykle nie używacie więcej niż jednego programu mycia.cz4rnuch pisze: ↑18 kwie 2020, 09:23 Dzięki. Przy okazji mam też pytanie, prośbę do Zdyboo'a. Piszę dla mojej instrukcję obsługi zmywarki i się zastanawiam jak to ugryźć. Sprawa nie jest prosta, bo przez 12 lat jeszcze się nie nauczyła, instrukcje słowne nie działają a szkoda też mi kasy na kolejną zmywarkę. Na co zwrócić uwagę, jakiego języka użyć? Rozumiem, że rzeczy oczywiste najlepiej podkreślić na czerwono i okrasić wykrzyknikami?
Obsługę nowych urządzeń od czasu do czasu przerabiam z moimi rodzicami. Zmywarkę się nauczyli włączać na domyślnym eko programie i styka. Jak trzeba włączyć inny program, to pojawia się niepewność i zdenerwowanie, mimo, że trzeba nacisnąć tylko jeden przycisk więcej, niż podczas normalnego uruchomienia.
Instrukcję musiałaby napisać sobie sama, inaczej nie skuma. Sama użyje takiego słownictwa i takich symboli, że powinna kumać, przy odrobinie dobrej woli. A najlepiej niech sobie narysuje lub zrobi zdjęci i wydrukuje. Niczego lepszego niż pismo obrazkowe ludzkość nie wynalazła. Metoda działa nawet z Chińczykami, a oni mają podejście, że jak nie chcą cię zrozumieć, to nie zrozumieją. Piszesz epistołę, prostym angielskim, używasz dwóch, najprostszych czasów. Zero kumacji, wysyłasz jedno zdjęcie na którym strzałką czy kółkiem zaznaczasz o co chodzi i jarzą na dotyk.
Prywatnie dla mnie najlepsze instrukcje robi IKEA, same obrazki, zero tekstu. Jeżeli ktoś tego nie kuma, to powinien mocno pracować nad swoim rozwojem umysłowym.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Żona jakoś obsługę łapie, niestety układanie w zmywce naczyń robi takie, jakby w tetris nigdy nie grała :>
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To chyba dobrze, bo w tetrisie dobrze ułożone klocki znikają...
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Za dokładnie ...
Dodano po 7 minutach 38 strzałach znikąd:
To też dobry kierunek.
https://www.rmf24.pl/news-,nId,4445487
Dodano po 7 minutach 38 strzałach znikąd:
To też dobry kierunek.
https://www.rmf24.pl/news-,nId,4445487
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja czekam na obowiązek zdewocenia.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jest wolna wola. Powinno wystarczyć.
Osobiście jestem przeciwko zakazom.
Jakaś metoda doboru naturalnego powinna funkcjonować.
Osobiście jestem przeciwko zakazom.
Jakaś metoda doboru naturalnego powinna funkcjonować.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No właśnie głównie rozchodzi mi się o ładowanie, co można a czego nie można, jak, ile itd. Guziczki umi. Ale ona wrzuca wszystko jak kłusownik do gardła forfitera: naczynia z resztkami, czasami nawet jakieś kości, nigdy nie sprawdzi filtra czy nie zapchany, wrzuci jakieś żelastwo luzem a potem blokuje to dyszę, garnki, patelnie oczywiście zawsze dnem do dołu itd. Zazwyczaj jak już sama coś zrobi to naczynia wychodzą brudniejsze niż przed myciem albo siada zmywarka lub w wersji łagodniejszej zalewa kuchnię (w ostatniej fazie życia zmywarki). I tak zawsze a to chyba nie jest trudniejsze niż obsługa lodówki czy pralki? Tak podejrzewam, że robi to specjalnie (albo już za długo przebywamy w domu), ale nie poddam się bez walki. Myślałem nad piktogramami, ale obawiam się, że zabraknie mi talentu. O zdjęciach z grafiką nie pomyślałem, ale pamiętam, że w ostatniej zmywarce coś takiego było (głównie czego nie należy robić), ale ta wiedźma to wyrzuciła. A może klasyczna instrukcja z netu lub moja skrócona, ale z systemem kar i nagród za wykonywanie poszczególnych kroków i połączona z cyklem szkoleń praktycznych, odgrywaniem poszczególnych scenariuszy? Oczywiście na tyle na ile pozwoli mi moja wyobraźnia, bo i tak nie pomyślę o wszystkim. A jeśli tak to jak myślicie ile powinno trwać takie szkolenie? Miesiąc wystarczy? Nagrody symboliczne czy takie bardziej motywujące, bo nie ukrywam, że krucho u mnie z kasą ostatnio?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wcześniej pytałem o motywację namacalną - nie odpowiedziałeś.
Więc może spróbuj elektrycznego pastucha?
Więc może spróbuj elektrycznego pastucha?