Rowerowe dyr-dymały

off-duty
ODPOWIEDZ
cz4rnuch

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1951

Post autor: cz4rnuch »

Ciorny poleciał wyżej niż Richard Branson.

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38947
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1952

Post autor: wpk »

Cyborgi.
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1953

Post autor: zdyboo »

cz4rnuch pisze: 26 lip 2021, 16:45 Ciorny poleciał wyżej niż Richard Branson.
I to zwykłym rowerem, jakby dali Ci statek kosmiczny to pewnie już być kolonizował układy planetarne w Andromedzie.
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9547
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1954

Post autor: rbit9n »

zdyboo pisze:Cena spoko, tylko nie wiem czy dla mnie 140 mm to nie będzie za wąsko. Mam C17 (152 mm) i C13 (145 mm). Jeździłem prawie rok na siodełku 138 mm, ale nie Brooks tylko Bontrager i jak się zasiedziałem to potem odczuwałem jakieś boleści.
Wobec tego nigdy się C15 nie interesowałem.
powiem tylko tyle, że miałem kiedyś w góralu bontragera i to był hit, ale dałem się kajtnąć koledze, a ten nie był gotów na przedni hamulec ostry jak żyleta, no i przeleciał przez kierownika, a rower przekazał energię Matce Ziemi właśnie za pośrednictwem siodła, które w wyniku tego poszło w razrez, że po nastojaszczy horror show.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1955

Post autor: gavin »

Czy ktoś się zetknął z siodłami San Marco Aspide?
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1956

Post autor: zdyboo »

Nope, ale jak widzę ten płaski profil, to wiem, że się on dupie mej nie spodoba. Podobny do tego Bontragera co go fabrycznie w MTB miałem.
cz4rnuch

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1957

Post autor: cz4rnuch »

Po wczorajszej trasie to i ja zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem siodełko to nie jest najważniejszą część w rowerze :) Pod koniec to już mi tak dupę znieczuliło, że nie zauważyłem nawet, że siedzę na sprzączce (z gwizdkiem w dodatku) od plecaka. Może mi się jeszcze tyłek ubije, bo na krótszych trasach już nie jest źle, ale jeśli nie to się zastanawiam jak dobrać sobie siodełko? W necie się nie da, ale chyba przymierzyć w sklepie to też nie ma sensu, bo tak na chwilę to każde jest w miarę wygodne (pomijając jakieś mega ergonomiczne wpadki)? Czyli pozostaje metoda prób i błędów? A druga rzecz to wydaje mi się, że jednak za wolno przebieram nogami. Są jakieś ćwiczonka na to. Wczoraj z nudów próbowałem jeździć na niższym biegu i szybciej przebierać tak żeby utrzymać tempo z wyższego, ale pod koniec zaczęły mnie już boleć kolana.

PS A propos siodełka to wczoraj mnie wyskoczyło jakieś francuskie reviu 920 touringa od deka i tam sobie francuz zamienił brooksa na berhouda (myślałem, że te brooksy są drogie) i ponoć bardzo wygodne. W sumie co człowiek to opinia.

https://berthoudcycles.fr/en/
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1958

Post autor: zdyboo »

Marcin, może chcesz spróbować Brooksa C17? Jest w tej chwili u gavina, ale mogę Sebastiana poprosić, aby wysłał do Ciebie jak już skończy z nim. Ostatnio pisał, że zdemontował już z roweru.

Zasadniczo jak pojawiają się bóle mimo intensywnego jeżdżenia, to wyjściem może okazać się bike fitting. Usługa trwa pół dnia i kosztuje ok. 500 złotych, ale obejmuje kompleksowe rozciąganie przez fizjoterapeutę i dobór parametrów komponentów i ich ustawień pod indywidulane warunki. Pięć paczek to sporo, ale może być ostatecznie mniej niż kolejne nietrafione siodełko za np. 300.
Co do przebierania nogami, czyli kadencji, to za typową wartość uznaje się 90 obrotów na minutę, ale jak patrzę na swoje wyniki to średnią mam zwykle koło 80. Jak kiedyś chciałem mieć 90, to musiałem się pilnować. Okolice 80, tak +/-3 to jak widać dla mnie naturalna kadencja. Kiedyś nie mierzyłem, ale na pewno jeździłem na twardszych przełożeniach. W pierwszym MTB w okolicach 2000 r. miałem blat 42T i rzadko z niego zrzucałem. Potem jednak rozpierdoliłem sobie kolano i po konsultacji z ortopedą od sportowców wyszło, że lepiej przebierać nogami szybciej, ale z mniejszym obciążeniem. Coś w tym jest, bo poważniejszych problemów z kolanami nie mam od tamtego czasu, za to mięśnie w nogach mocno urosły i obudowały ścięgna od kolana. Ja mam obwód uda większy niż większość lasek chce mieć w talii.
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2582
Rejestracja: 11.2016

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1959

Post autor: sorevell »

Jak sobie kiedyś dokupiłem czujnik kadencji do Polara, to się zdziwiłem jak szybko trzeba motać korbą, żeby wykręcić te 90 obrotów. Jakoś tak nienaturalnie szybko wychodziło - ale 80 jest już ok.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38947
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#1960

Post autor: wpk »

Cyborgi.
ODPOWIEDZ