
Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
Ja widzę, że to nie kwestia sprzętu, miałeś dobre światło...

Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
Ja widze tu tylko postać, zbędny pasek nieba i kitowe (skita) rozmycie tła.
Do tego doświetlone bocznym i ciepłym swiatlem (ze slonka jak sadze, choc mozna to zrobic tez błyskiem).
Plastyki zadnej tu niet.
Przytnij do 16:9. Bedzie kinowo.
"Plastyka" wieksza bedzie
Dodano po 2 minutach 54 sekundach:
Poza tym - mz
Załatwiłeś sobie dobre "tło" czyli drugi plan.
Jesli piszesz o plastyce, znaczy ze zrobiłeś to nieświadomie. Ale to dało swoje trzy grosze...
Ps.
Z resztą - nie lubie i nie potrafie pisac o takich sprawach, bo to też i nie moje zajęcie.
Do tego doświetlone bocznym i ciepłym swiatlem (ze slonka jak sadze, choc mozna to zrobic tez błyskiem).
Plastyki zadnej tu niet.
Przytnij do 16:9. Bedzie kinowo.
"Plastyka" wieksza bedzie

Dodano po 2 minutach 54 sekundach:
Poza tym - mz
Załatwiłeś sobie dobre "tło" czyli drugi plan.
Jesli piszesz o plastyce, znaczy ze zrobiłeś to nieświadomie. Ale to dało swoje trzy grosze...
Ps.
Z resztą - nie lubie i nie potrafie pisac o takich sprawach, bo to też i nie moje zajęcie.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
To faktycznie jest nieuchwytne, może mam coś w a6000 źle poustawiane, może to jest kwestia za dużej rozpiętości tonalnej, bo i tak ją w obróbce zmniejszam. Niby jest pierdylion porównywarek obrazka (tego samego) i taka a7 wychodzi lepiej niż canon 6d. Zresztą to krowa już straszna i chyba problem jest z podpięciem starych manuali.
Żeby była jasność. Jak już powtarzałem, założyłem sobie zakup nie wcześniej niż w okolicach czerwca i nie uwiera mnie ten problem. Raczej napawam się, że mam wątpliwości, nacieram się tymi porównaniami, patrzę sobie jak mi się ten chomik w karuzeli kręci:) Z tym a6000 to też czekałem z pół roku na zakup i nie jest to aparat idealny. Był dobry ( i jest) na konkretne potrzeby. Jedną z podstawowych bolączek jest to, że sony olało apsc i nie wypuściło przyzwoitej stałki np. 2.8 17-18mm. 16 2.8 było nieporozumieniem, przynajmniej na 24mpx (może na nexie 6 było ok w miarę). Można było zrobić nieco większe niż naleśnik ale przyzwoite. A7II, choć strasznie drogie, ma to, czego nie doczekałem w a6000. Czyli uszczelnienia, czyli stabilizację. Do tego dochodzi jeszcze o działkę użyteczniejsze iso z powodu wielkości matrycy i bardzo zacny 28/2. Oczywiście możliwość montowania arcydzieł optyki dawnej. No i nie jest takie wielkie, zrobiłem sobie porównanie z fe 28/2 i a6000 z samyangiem 12/2, którego podróżniczo wcisnę i do lowepro dashpoint 30. Batis 25 może i szerszy i lepszy ale większy znacznie a ja bym się nie czuł swobodnie majtać obiektywem za 5k zł. Wręcz rozmyślam o tym konwerterze ultra-wide 21mm, bo można go mieć w kieszeni i na 2 z 50 zdjęć założyć, jak szerokości braknie, a i matrycy się nie zakurzy (a jakościowo ten zestaw nie odbiega z moich analiz od fe16-35 bo to zum w końcu;). Pamiętajcie, że piszę z perspektywy potrzeb fotografii rodzinno-wycieczkowej, nie zaś Waszej. Ja nie jestem fotografikiem, ja jestem modelarzem;).
Dodano po 5 minutach 52 sekundach:

Żeby była jasność. Jak już powtarzałem, założyłem sobie zakup nie wcześniej niż w okolicach czerwca i nie uwiera mnie ten problem. Raczej napawam się, że mam wątpliwości, nacieram się tymi porównaniami, patrzę sobie jak mi się ten chomik w karuzeli kręci:) Z tym a6000 to też czekałem z pół roku na zakup i nie jest to aparat idealny. Był dobry ( i jest) na konkretne potrzeby. Jedną z podstawowych bolączek jest to, że sony olało apsc i nie wypuściło przyzwoitej stałki np. 2.8 17-18mm. 16 2.8 było nieporozumieniem, przynajmniej na 24mpx (może na nexie 6 było ok w miarę). Można było zrobić nieco większe niż naleśnik ale przyzwoite. A7II, choć strasznie drogie, ma to, czego nie doczekałem w a6000. Czyli uszczelnienia, czyli stabilizację. Do tego dochodzi jeszcze o działkę użyteczniejsze iso z powodu wielkości matrycy i bardzo zacny 28/2. Oczywiście możliwość montowania arcydzieł optyki dawnej. No i nie jest takie wielkie, zrobiłem sobie porównanie z fe 28/2 i a6000 z samyangiem 12/2, którego podróżniczo wcisnę i do lowepro dashpoint 30. Batis 25 może i szerszy i lepszy ale większy znacznie a ja bym się nie czuł swobodnie majtać obiektywem za 5k zł. Wręcz rozmyślam o tym konwerterze ultra-wide 21mm, bo można go mieć w kieszeni i na 2 z 50 zdjęć założyć, jak szerokości braknie, a i matrycy się nie zakurzy (a jakościowo ten zestaw nie odbiega z moich analiz od fe16-35 bo to zum w końcu;). Pamiętajcie, że piszę z perspektywy potrzeb fotografii rodzinno-wycieczkowej, nie zaś Waszej. Ja nie jestem fotografikiem, ja jestem modelarzem;).
Dodano po 5 minutach 52 sekundach:

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
Modelarz ktory bzdury plecie.
Bo chcesz dokładać cos na obiektyw, a z drugiej strony bezkompromisowej jakości foty oczekujesz.
To bzdury, że głowa mała.
Jedno jest podsumowanie tych "problemow"
- chcesz wyróżniać sie na ulicy. Po prostu.
Byc z tych "lepszych".
Nic w tym złego - bo krzywda nikomu sie stanie.
Kup. Albo nie kup.
Sorki ze tak prosto z mostu, ale nie szata czyni człowieka.
Mz

Bo chcesz dokładać cos na obiektyw, a z drugiej strony bezkompromisowej jakości foty oczekujesz.
To bzdury, że głowa mała.
Jedno jest podsumowanie tych "problemow"
- chcesz wyróżniać sie na ulicy. Po prostu.
Byc z tych "lepszych".
Nic w tym złego - bo krzywda nikomu sie stanie.
Kup. Albo nie kup.
Sorki ze tak prosto z mostu, ale nie szata czyni człowieka.
Mz

Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
Owik, dla porządku, bardzo duża średnica mocowania Canon EOS (54 mm - największa wśród aparatów małoobrazkowych) i stosunkowo niewielka odległość od płaszczyzny mocowania do płaszczyzny błony/matrycy (tzw. odległość robocza albo rejestrowa, w tym przypadku 44 mm) pozwala podłączyć do Canona EOSa obiektywy od prawie każdej lustrzanki, poprzez adapter bez żadnych soczewek korekcyjnych. Oczywiście wykluczone są obiektywy od aparatów dalmierzowych, które mają mniejsze odległości rejestrowe. Ale pod względem możliwości podłączania obcych obiektywów, Canon EOS jest najlepszy wśród lustrzanek.
Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
.......o ile nie zaczepia lustrem o krawędź tylnej soczewki manuala, dosyć częsty problem w Canon FF.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38973
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
A w każdej bryce - vis a vis - madonna, i madonna,Owain pisze:
I niewiadomo, która śpi, a która jest natchniona...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
Sam już nie wiem. Oglądam te foty, czytam o tych matrycach... Jakby te sonowe apsc miały jednak za dużą... mam wrażenie że jak zmniejszę clarity to jest jakoś tak bardziej soft, plastyczniej.
O jakiś kwiatek z tego pentaxa, znów jakieś takie bardziej wyraziste, a jednocześnie aksamitne...

O jakiś kwiatek z tego pentaxa, znów jakieś takie bardziej wyraziste, a jednocześnie aksamitne...

Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
Ładne. Coś mi się wydaje, że sobie odkupisz tego starego Pentaxa... 

- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Matryce jak cyce;) CMOS, CCD, Live MOS
Ech, pewnie nie, bo jednak iso i stabilizacja kiepskie, a ja potrzebuję aparatu do robienia zdjęć z ręki w ciemności;) Ale będę się przypatrywał innym puszkom niż A7II.
Sowy nie są tym, czym się wydają...