Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
gavin

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20631

Post autor: gavin »

łożesz Ty wuju!
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20632

Post autor: zdyboo »

Chyba w 2003 mieliśmy zlot grupy dyskusyjnej pl.rec.rowery. Że był po sąsiedzku w Sulistrowicach to zawitałem. Za dnia było jeżdżenie rowerami, wieczorami były bachanalia.
No i taka sytuacja z wieczora, ciemno jak w dupie. Blask tylko od ogniska bije. Nagle widzę coś mruga na zielono, znaczy ktoś na rowerze jedzie (wtedy jeszcze nie było białych LEDów), ale nagle zielone zmienia się w czerwone. WTF?
Okazało się, że koleś po ciemku zaliczył klasyczne OTB czyli wyjebkę przez kierownicę, razem z rowerem. Trochę sobie tylko ryło porysował, zatem można było śmieszkować jeszcze przez jakiś czas.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20633

Post autor: wpk »

Najpierw miał zielone, ale potem czerwone...

Raz w życiu, pod koniec LO jakoś, zaliczyłem wyjebkę przez kierownicę - przez własną pomroczność jasną.
Ani mnie, ani Huraganowi, ani Praktice (w oryginalnym, pancernym futerale) nic się nie stało.
No, jakiegoś krwawego sznyta gdzieś na nodze i parę siniaków miałem, ale nic to, bo naprawdę mogło być gorzej.
A było to w Solcu-Zdroju, latem, jechaliśmy we trzech ulicą i nagle mi się zachciało sprawdzić, czy rower będzie jechał prosto gdy, trzymając dłonią dół ramy, chwycę jednocześnie palcami tej dłoni błotnik przedniego koła...
Ułamek sekundy, i kumpel jadący za mną zobaczył znienacka moje nogi zataczające łuk w powietrzu.
Śmieszków wielkich nie było, bo się kumple jednak lekko nastraszyli.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20634

Post autor: zdyboo »

Sam widzisz, że błotniki w rowerze to zło.
Raz jedyny na wszystkie OTB, zrobiłem klasyczne salto i wylądowałem na stopach. Miałem wtedy nowe klocki hamulcowe i chciałem sprawdzić czy dobrze biorą, brały.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20635

Post autor: wpk »

Na stopach - szacunek!
Ale cóż - lata ćwiczeń.

Dodano po 32 strzałach znikąd:
PS A klocki to też zło, jak widać.
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2582
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20636

Post autor: sorevell »

Ja kiedyś jak dużo jeździłem, potrafiłem lecąc przez kierownicę przeskoczyć ją, znajdując jeszcze czas na wypięcie się z SPD.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8695
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20637

Post autor: vid3 »

Mnie to spotkało na prostej drodze.
Prawą ręką szukałem przepustki, lewą przyhamowałem.
Rower został z tyłu a ja pizdnąłem przed bramą.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20638

Post autor: wpk »

Chłopcy już się cieszą,
Rower idzie pieszo...
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8695
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20639

Post autor: vid3 »

Tym czasem facebuk takie mi propozycje przedstawia :
Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38945
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#20640

Post autor: wpk »

Mnie przedstawia czasem znacznie okropniejsze.
ODPOWIEDZ