Ja widziałem to w wersji "I'd rather push my Land Rover than drive a Jeep" - oczywiście na LR.
Co więcej, potwierdzam, regularnie jeżdżąc starym już LR Disco 2 kumpla, i po jeździe Jeepem Wielkim Szerokim, który na każdym zakręcie próbował się przewrócić, i nawet były w nim odnośne napisy ostrzegawcze na daszkach p-słonecznych.
puch24 pisze:Ja widziałem to w wersji "I'd rather push my Land Rover than drive a Jeep" - oczywiście na LR.
Co więcej, potwierdzam, regularnie jeżdżąc starym już LR Disco 2 kumpla, i po jeździe Jeepem Wielkim Szerokim, który na każdym zakręcie próbował się przewrócić, i nawet były w nim odnośne napisy ostrzegawcze na daszkach p-słonecznych.
ZJ bujał się jak stara krypa prowadzona przez pijanego bosmana. WJ ma poprawione zawieszenie więc da się tym już jeździć bez mdłości.
Żadna firma poza GM nie zrobiła seryjnie bardziej europejsko prowadzącego się samochodu terenowego niż Blazer ZR2
Kiedyś sobie kupię ZR2, tym bardziej, że w 2016 wskrzesili produkcję.
Nie pamiętam, czy to był ZJ, czy WJ, ale BARDZO mi się nie podobał! Wydawał się po prostu niebezpieczny na zakrętach, a te napisy ostrzegawcze na daszkach przeciwsłonecznych tylko pogłębiały przechył!
Ja jakoś w ogóle nie mam przekonania do amerykańskiej motoryzacji.
Jej kwintesencją jest dla mnie reklama parowego samochodu The Jaxon z 1904 roku: "Steam is reliable and easily understood". Podsumowuje to amerykańską motoryzację do chwili obecnej. Amerykanie są w stanie pojąć funkcjonowanie czajnika...
ZR to pakiet, każdy producent ma w ofercie podobne. Z tym, że obecnie dotyczą głównie pickupów, bo suvy/crossy nie są już robione na ramach.
A motoryzacja USA, toć to oddzielna galaktyka, są powody do drwin jak i do westchnień. Temat rzeka
Pogaworzyłbym o szmelcwagenach, ale czemu temat w Dupie?
Ten Blazer z filmiku coś cieniutko idzie w terenie. Jakie tam napędy? Nie ma blokady mostów, czy co? To już SUV mojej małżowinki poradziłby sobie znacznie lepiej po tych kamieniach.