Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ząb zupa zębowa,
Dąb dupa dębowa.
Dąb dupa dębowa.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Chińska Akademia Sztuk Pięknych
czeba kliknąć



czeba kliknąć
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1795
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
pobiegałem, piwo się należy.
tak mi się nic nie chce, że nawet suwaka, żadnego nie przesunąłem dzisiaj do zdjęcia.
starzeje się czy ku chuj ?
raptem 17km a ja jakiś rozlazły jestem .
makabra.

tak mi się nic nie chce, że nawet suwaka, żadnego nie przesunąłem dzisiaj do zdjęcia.
starzeje się czy ku chuj ?
raptem 17km a ja jakiś rozlazły jestem .
makabra.

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Urwał nać! Szlag mnie trafi!
Przy manipulacjach dyskami twardymi wyjebałem sobie w kosmos wszystkie zdjęcia od maja 2019 roku. Może gdzieś przypadkowo mam jeszcze jakieś kopie, ale w najlepszym nawet razie co najmniej 3/4 poszło się jebać. Kurwa.
Przy manipulacjach dyskami twardymi wyjebałem sobie w kosmos wszystkie zdjęcia od maja 2019 roku. Może gdzieś przypadkowo mam jeszcze jakieś kopie, ale w najlepszym nawet razie co najmniej 3/4 poszło się jebać. Kurwa.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dyskobol -> dyskoból?
Współczuję.
Współczuję.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Oj, chyba mnie szlag nagły trafi...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
i tylko backupu, bakcupu rzaaaaaaalllllllllll
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Oj, tak. Najgorsze jest to, że byłem na 100% pewny, że mam kopię. Niestety, okazało się, że chiba nie.
Jest może szansa odzyskania uszkodzonej partycji. Pytanie, czym i żeby nie kosztowało milionów.
Jest może szansa odzyskania uszkodzonej partycji. Pytanie, czym i żeby nie kosztowało milionów.
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1795
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
oo wkurwić się idzie, nie wiem ile robisz tych zdjęć, ale za parę zeta masz powiedzmy 500GB na dysku googla, ja tam trzymam kopię.
czy tam jakimiś innym serwerze oczywiscie.
niby truizm i oczywistość, ale jak widać niekoniecznie.
czy tam jakimiś innym serwerze oczywiscie.
niby truizm i oczywistość, ale jak widać niekoniecznie.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Od 10 dni mam znów jebany katar, który nie jest ani przeziębieniowy ani alergiczny, chyba. ponoć to katar naczynioruchowy. Dostaję od kilku lat zawsze jak za dużo klimy. Najgorzej rano, kicham chyba z 50 razy i czuję w nosie metaliczny zapach krwi. Krople na alergię pomagają doraźnie, ale tabletki już nie. Czuję się jakby mnie non stop ktoś łaskotał w nosie. Dodatkowo od soboty jestem non stop zmęczony, śpię cały czas, boli mnie łeb i mam lekkie dreszcze. Corona? Pójdę do lekarza i powiem, że może corona to mnie zapuszkują na 14 dni. Pierdolę. Zmieniam leki antydepresyjne i nie wiem czy z tego czy z tego kataru wszystko mnie wkurwia. W pracy mnie wkurwiają, kot mnie wkurwia, wszystko mnie wkurwia. Kurwa mać.
Sowy nie są tym, czym się wydają...