Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mam ochotę posiąść kowboja z Katowic. Co na to Towarzystwo?
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Cholera, jak się pieprzy, to się pieprzy.
Leżałem sobie jakoś na boku i nagle kaszlnąłem, i chyba wyskoczył mi dysk, i to raczej dość wysoko, gdzieś w piersiowym...
Kurwa, jaki pierdolony ból! W pierwszej chwili nawet oddychać nie mogłem. I strasznie mnie znów trafia przy każdym nieostrożnym ruchu. Ciągle nie mogę wziąć głębszego wdechu, a jeśli już, to przeponą, ale nie klatą.
Teraz już jest trochę lepiej, i pomału jakby przechodziło, ale nadal boli piekielnie przy ruchach. Z najwyższą ostrożnością mogę siedzieć, stać, chodzić, natomiast mowy nie ma o próbie położenia się. Czeka mnie upojna nocka na siedząco.
Dodano po 26 minutach 12 strzałach znikąd:
Dobry nasz kolega :love:
mnie uspokoił, że to nie dysk, tylko raczej zapalenie jakiegoś nerwu międzyżebrowego. Tyle dobrego.
Leżałem sobie jakoś na boku i nagle kaszlnąłem, i chyba wyskoczył mi dysk, i to raczej dość wysoko, gdzieś w piersiowym...
Kurwa, jaki pierdolony ból! W pierwszej chwili nawet oddychać nie mogłem. I strasznie mnie znów trafia przy każdym nieostrożnym ruchu. Ciągle nie mogę wziąć głębszego wdechu, a jeśli już, to przeponą, ale nie klatą.
Teraz już jest trochę lepiej, i pomału jakby przechodziło, ale nadal boli piekielnie przy ruchach. Z najwyższą ostrożnością mogę siedzieć, stać, chodzić, natomiast mowy nie ma o próbie położenia się. Czeka mnie upojna nocka na siedząco.
Dodano po 26 minutach 12 strzałach znikąd:
Dobry nasz kolega :love:

- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Który to taki lover?
A posiadaj Waść sobie.
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1795
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
od paru dni tylko dysk i dysk.
tematycznie podeszło.
ciesz się, że Ci body hard formatu nie zrobiło.
ja się nie znam na tym nowoczesnym seksie.
mnie nie pytaj.
wieje kurwa, jak żyć.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie wiem jak Maćkowi, ale mnie zrobiłeś dzień.

- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1795
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
dyskomaniak 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To prawda, dysk i dysk.
Co prawda to chyba nie dysk, ale body prawie że zrobiło mi hard format, bo ból jest tak piekielny, że nie mogę kaszlnąć, a jeśli, to potem nie mogę zaczerpnąć powietrza przez ładne parę sekund i po prostu duszę się.
Nie mogę się też położyć, więc spędziłem upojną nockę siedząc i w najlepszym razie podrzemując. Każdy ruch powoduje gwałtowne skurcze mięśni w tułowiu, które z kolei nie pozwalają zaczerpnąć powietrza.
Więc do body hard formatu wcale nie jest mi daleka - a przynajmniej tak to odbieram.
A samo określenie jest piękne, tylko mnie trochę nie do śmiechu - zresztą śmiać się też nie mogę.
Dodano po 2 minutach 15 strzałach znikąd:
Kurna, ten Kochanowski Jan to jednak wiedział o tym zdrowiu.
Dawno nie miałem takiej zwiechy.

- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Friedman z Koftą nieco to zmodyfikowali:
Szlachetne zdrowie,
Ten tylko cię stracił,
Co cię nie szanował,
Aż się zepsułoś.
Szlachetne zdrowie,
Ten tylko cię stracił,
Co cię nie szanował,
Aż się zepsułoś.