Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

[zdyboo]

Jakiś czas później "Nie" założyło fajkową stronę organizacji Obrońców Monte Cassino i trollowali polityków, że udzielają im poparcia w wyborach, wszyscy się zgodzili i cieszyli na poparcie.

We Wrocławiu mamy po prostu ul. Monte Cassino. Kto chce ten broni, kto chce ten zdobywa, kto chce ten zostaje bohaterem.

[puch24]

Byłem na Monte Cassino bodaj w 96 roku. Dwa cmentarze bohaterów, dwie grupy zwiedzających klasztor, spoglądające na siebie spode łba, a potem idące na respektywne cmentarze (lub w odwrotnej kolejności). Niemców oczywiście sporo więcej.
"Bohaterów Monte Cassino" jest terminem względnym i wygodnym. Jak Niemcy tu wkroczą i zaanektują, nie trzeba będzie zmieniać nazwy.
Samo Monte Cassino zrobiło na mnie ogromne i dobijające wrażenie. Nie wyobrażam sobie, jak można było zdobywać tę górę. To musiała być jatka.

[no_gravity_Carlos]

pozdrowienia z Gor Patyczkowych:

[Owain]

[wpk]

Help me...

[cichykot]

leje.

[wpk]

Ciesz się, że nie sra.

[cichykot]

aleś wulgarny od rana.
niewyspany ?

[wpk]

Ja prostak ze wsi.

[cichykot]

to na przyszłość pisz "ciesz się, że nie defekuje"
od razu szacun będzie u okolicznych burków.