(C)huj nam w dupę - firmware update?
- sorevell
- Posty: 2582
- Rejestracja: 11.2016
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Lepiej byś wpadł go pomasować.
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Skoro sprawa jest poważna to może jest na sali jakiś lekarz, lub ktoś ma jakieś znajomości "w branży"? Swój swego nie wykończy.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Otwieraczu, miło Cię znów widzieć.
Choć w tak niemiłym kontekście - i dla Owaina, i dla Ciebie...
Z Owainem jestem w kontakcie, więc w miarę na bieżąco, a Tobie mogę tylko rzec, że bardzo Ci współczuję.
I autopsyjnie potwierdzić, że lekarze są sitwą - jest bardzo trudno usłyszeć, żeby jeden negatywnie skomentował drugiego - nawet w ewidentnych przypadkach tak zwanych "błędów w sztuce".
Choć w tak niemiłym kontekście - i dla Owaina, i dla Ciebie...
Z Owainem jestem w kontakcie, więc w miarę na bieżąco, a Tobie mogę tylko rzec, że bardzo Ci współczuję.
I autopsyjnie potwierdzić, że lekarze są sitwą - jest bardzo trudno usłyszeć, żeby jeden negatywnie skomentował drugiego - nawet w ewidentnych przypadkach tak zwanych "błędów w sztuce".
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Owain, pomóc nie pomogę, przepatrzyłem wszystkie swoje znajomości i niestety żadnego specjalisty w tym temacie nie znam:(
A dermatolog czy stomatog, na Twoje dolegliwości nie pomoże.
Jakbyś znalazł jakiegoś speca tutaj i wybierał się na wyspy, daj znać, kawałek łóżka się znajdzie zawsze;)
A i jakieś „paskudztwo na myszach” na znieczulenie też
A dermatolog czy stomatog, na Twoje dolegliwości nie pomoże.
Jakbyś znalazł jakiegoś speca tutaj i wybierał się na wyspy, daj znać, kawałek łóżka się znajdzie zawsze;)
A i jakieś „paskudztwo na myszach” na znieczulenie też

- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Jeszcze a propos:
Moja żona też miała zapalenie płuc i skierowanie od lekarki rodzinnej, ale pani doktor na Izbie Przyjęć niczego nie "słyszała" i już nas odsyłała do domu.
Dopiero na moją (sic!) sugestię zrobienia rtg łaskawie się zgodziła, po czym, zobaczywszy obraz, z głupią miną skierowała Jolę na oddział płucny, na którym J. spędziła 2 tygodnie z kroplówkami.
Gdyby nie to zdjęcie, to nie wiem, czy byłby happy end.
Moja żona też miała zapalenie płuc i skierowanie od lekarki rodzinnej, ale pani doktor na Izbie Przyjęć niczego nie "słyszała" i już nas odsyłała do domu.
Dopiero na moją (sic!) sugestię zrobienia rtg łaskawie się zgodziła, po czym, zobaczywszy obraz, z głupią miną skierowała Jolę na oddział płucny, na którym J. spędziła 2 tygodnie z kroplówkami.
Gdyby nie to zdjęcie, to nie wiem, czy byłby happy end.
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Chciałbym częściej zaglądać do neta, ale miałem ostatnio porąbany okres, po prostu kumulacja wszystkiego co najgorsze i dopiero teraz powoli staję na nogi. Wywróciłem swoje życie o 180 stopni. I jak na razie wszystko zmierza ku dobremu. Ale to może innym razem... nie chcę wyjść na męczennika, raczej twardo stąpam po ziemi. Dzięki za miłe słowo. Zbieram się - czas do pracy, II zmiany...wpk pisze: ↑25 sty 2019, 21:00 Otwieraczu, miło Cię znów widzieć.
Choć w tak niemiłym kontekście - i dla Owaina, i dla Ciebie...
Z Owainem jestem w kontakcie, więc w miarę na bieżąco, a Tobie mogę tylko rzec, że bardzo Ci współczuję.
I autopsyjnie potwierdzić, że lekarze są sitwą - jest bardzo trudno usłyszeć, żeby jeden negatywnie skomentował drugiego - nawet w ewidentnych przypadkach tak zwanych "błędów w sztuce".
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Trzymaj się i pamiętaj, że to miejsce też dla Ciebie.
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Eh, lekarze i służba zdrowia... Można tomy napisać.
Ja "od małego" (a nawet od kolan
) choruję na astmę. Nie jest to może tak ostra astma, która uziemiłaby mnie w łóżku, ale bywa czasem trochę trudno. Ale w czasie, gdy nie daje mi się mocno we znaki, jedni lekarze to słyszą przy osłuchiwaniu, a inni - nie. I twierdzą, że nic mi nie jest.
Niedawno znajoma musiała zawieźć swojego ojca (91 l.) na ostry dyżur, na SOR, bo miał atak silnego bólu z tyłu, w okolicy lędźwi - może kręgosłup, może nerki? Siedzieli na SORze chyba 7 czy 8 godzin (!), w międzyczasie zlecono im trzykrotnie (!) wykonanie prześwietlenia RTG okolicy lędźwiowej. W końcu któryś lekarz wydarł na nich mordę, że chyba są nienormalni, że pozwolili dziadka trzykrotnie prześwietlić... że dawki promieniowania nie są obojętne... itd. Ostatecznie dziadek dostał silne środki przeciwbólowe, i na tym się skończyło. Nie ustalono przyczyny. Ręce, nogi i majtki opadywują.
Ja "od małego" (a nawet od kolan

Niedawno znajoma musiała zawieźć swojego ojca (91 l.) na ostry dyżur, na SOR, bo miał atak silnego bólu z tyłu, w okolicy lędźwi - może kręgosłup, może nerki? Siedzieli na SORze chyba 7 czy 8 godzin (!), w międzyczasie zlecono im trzykrotnie (!) wykonanie prześwietlenia RTG okolicy lędźwiowej. W końcu któryś lekarz wydarł na nich mordę, że chyba są nienormalni, że pozwolili dziadka trzykrotnie prześwietlić... że dawki promieniowania nie są obojętne... itd. Ostatecznie dziadek dostał silne środki przeciwbólowe, i na tym się skończyło. Nie ustalono przyczyny. Ręce, nogi i majtki opadywują.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Prawda. I robi się coraz gorzej...
Owain, nie poddawaj się. Przeczekaj ten okres załamania. Naprawdę Cię rozumiem. Jeszcze będzie lepiej.
Owain, nie poddawaj się. Przeczekaj ten okres załamania. Naprawdę Cię rozumiem. Jeszcze będzie lepiej.
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Jest ciemno, zimno, depresyjnie. Nawet zupełnie zdrowi ludzie mają dość.