Nie wiem, ale domyślam się, że to kolejna gówniana moda z sieci. W sensie nie na morsowanie, ale na chwalenie się tym. Przy czym morsowanie dla mnie to jednak jest tylko we wodzie.
Jak byłem w zimie w Finlandii, to też z sauny wychodziłem na mróz -20 st. Ciekawe uczucie, a przy okolicach zera jak się wyjdzie z sauny to można całkiem nago posiedzieć na ławeczce na zewnątrz przez pół piwa.
Niemniej jednak mimo okazji nie odważyłem się przy tych -20 zanurzyć się w przeręblu w rzece. Bałem się, że spanikuję lub szlag trafi organizm i już z tego przerębla nie wyjdę.
zdyboo pisze: ↑17 sty 2021, 10:12
Nie wiem, ale domyślam się, że to kolejna gówniana moda z sieci. W sensie nie na morsowanie, ale na chwalenie się tym. Przy czym morsowanie dla mnie to jednak jest tylko we wodzie.
Jak byłem w zimie w Finlandii, to też z sauny wychodziłem na mróz -20 st. Ciekawe uczucie, a przy okolicach zera jak się wyjdzie z sauny to można całkiem nago posiedzieć na ławeczce na zewnątrz przez pół piwa.
Niemniej jednak mimo okazji nie odważyłem się przy tych -20 zanurzyć się w przeręblu w rzece. Bałem się, że spanikuję lub szlag trafi organizm i już z tego przerębla nie wyjdę.
A są jeszcze tacy, co "zdobywają szczyty metodą Wima Hofa, czyli jedynie w butach, czapkach, spodenkach i sportowych biustonoszach" (wczoraj niektórzy nie podołali...)