zdyboo pisze: ↑23 paź 2020, 19:31
Ja też nie jestem sportowcem. Łatwo skręcam kostkę, zatem żadnych aktywności z bieganiem i skakaniem. Pływam na tyle słabo, że basen nie daje mi satysfakcji.
Zostaje mi rower z tych łatwodostępnych. Ja sobie też jazdy na rowerze w maseczce nie wyobrażam, zakrywam twarz cienkim kominem, buffem. No i jak już wyjadę z cywilizacji to z reguły odkrywam. Teraz, jak są niższe temperatury jest łatwiej. Pewnie mógłbym przejechać całość z zakrytą twarzą, ale na wiosnę, jak się zaczęło robić cieplej, było źle.
Z łapaniem wirusów to jest tak, że może kontakt przypaść akurat na słabszą dyspozycję, nawet w ciągu dnia i dojdzie do zarażenia.
Moim zdaniem nie ma co za bardzo kombinować, bo można sobie takie combo zrobić, że jedno będzie działało przeciwko drugiemu i zamiast pomagać, tylko będzie gorzej. Człowiek będzie myślał, że skoro robi to i owo dla polepszenia odporności to faktycznie jest bardziej odporny, a tu jednak nie tym razem.
MZ stosowanie pasywnych środków zaradczych jest w obecnej sytuacji najlepsze, czyli dystans społeczny i maseczka. Wymaga to nieco poświęcenia i zmiany nawyków, ale da się. Od początku epidemii w Polsce jeszcze nie skorzystałem ze zbiorkomu, w górach byłem dwa razy z kolegą samochodem. Rower w górach odpuściłem całkiem, też dwa razy dojechałem rowerem do gór, ale to szosowo, szutrowo. Brakuje mi tego bardzo, ale góry nie uciekną. Dobrze, że po dekadzie przerwy od MTB, rower kupiłem jednak w zeszłym roku, to i trochę gór zwiedziłem, jakbym tak odebrał na początku marca tego roku, to trochę wtopa by była. Nie spotykałem się ze znajomymi na piwach, imprezach i takich tam. Odizolowałem się na tyle nie ile mogłem.
I nawet nie chodzi o mnie, a bardziej o moich rodziców. Jakby zachorowanie dawało odporność, to sprawę bym już pewnie na wiosnę załatwił, ale nie daje, zatem pozostaje unikanie. Mój Lidl znowu jest otwarty całą dobę, zatem zakupy w nocy. Jak jadę przez miasto i patrzę po ludziach, to większość z tych co w ogóle ma maseczkę, nosi ją nieprawidłowo, zatem na serio pozostaje unikanie lub miotacz ognia, ale akurat ostatniego nie mam.