Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23081

Post autor: cz4rnuch »

Ty kierownik jesteś już w moim małym kręgu zaufania więc odbieram nawet 1 na 100 Twoich tel. Jak nie częściej.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23082

Post autor: wpk »

cz4rnuch pisze: 26 lis 2020, 20:00 Ty kierownik jesteś już w moim małym kręgu zaufania więc odbieram nawet 1 na 100 Twoich tel. Jak nie częściej.
Zatem, uściśliwszy: dzwonił do Ciebie raptem 3 razy, więc odebrałeś co najmniej 0,03 raza.
Krejzi, krejzi, krejzi is ałr lajf...
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23083

Post autor: Owain »

Chyba na 5 tel odebrał dwa, ale był w nich tak asertywno-olewający, że już mi się odechciało do niego dzwonić :P ;)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23084

Post autor: cz4rnuch »

Zgadza się. Ale ile dokładnie to już pozostanie w naszym kręgu. No chyba, że też tworzycie podobny krąg, który przenika nasz. Mam nadzieję, że nie. Edit: a jednak.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2020, 20:23 przez cz4rnuch, łącznie zmieniany 1 raz.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23085

Post autor: zdyboo »

cz4rnuch pisze: 26 lis 2020, 18:52 Nie odbieram od nikogo obcego.
Na prywatnym telefonie tak samo robię. Sprawdzam numer w sieci i jak to jakiś marketing to blokuję.
Na służbowym nie mogę niestety tak robić. Najlepsze było jak w biurze telefonowali na stacjonarne telefony z propozycją badań lekarskich. Po kolei do wszystkich. Pierwsza osoba wysłuchiwała co tym razem, mówiła reszcie i reszta się mogła rozłączać po dwóch pierwszych słowach. I tak co dwa tygodnie. Raz się nawet koleżanka poświeciła i podyktowała wszystkie numery z działu, aby sobie z listy wykreślili, chuja to dało. Ciekawe co teraz, jak siedzimy w domach i nikt stacjonarnych telefonów nie odbiera. Może dadzą sobie spokój.
U siebie widzę dziwną korelację między kolejnymi falami epidemii, a ilością ulotek w skrzynce na listy. Im więcej zachorowań, tym mniej ulotek.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23086

Post autor: wpk »

Znaczy, ulotkowcy ulecieli z Kowidem...
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23087

Post autor: cz4rnuch »

Jak mi nie pęknie łeb to po północy wstaje do kompa coś se kupić na frajdeja. Zainspirujcie i wpisujcie gadżety bez których nie można się obejść.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23088

Post autor: Owain »

cz4rnuch pisze: 26 lis 2020, 20:30 Jak mi nie pęknie łeb to po północy wstaje do kompa coś se kupić na frajdeja. Zainspirujcie i wpisujcie gadżety bez których nie można się obejść.
https://www.mediaexpert.pl/agd-male/spr ... nLEALw_wcB
Sowy nie są tym, czym się wydają...
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23089

Post autor: zdyboo »

Opaska na głowę, żeby nie pękła.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#23090

Post autor: wpk »

Hmmm… Może naogonnik Rocamadourowi jakiś fikuśny? Np. z siedmioma melodyjkami? Albo taki imitujący strzały znikąd?

PS A wracając do kręgu cz4rnucha - ja doń dzwoniłem cztery razy.
Odebrał za pierwszym, ale wielce spłoszonym był, oraz za czwartym, jednak wtedy już nie było spięcia.
Albo się maskował jak cz4rownik.

Tak czy siak - miarą wartości człowieka jest ilość rozmów odbytych z cz4rnuchem.
Howgh.
ODPOWIEDZ