
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Cholera, wszyscy moi sąsiedzi nie kupili dzieciom rowerków. 

- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pokręciło mnie jak 18 paragraf. 
Jaś chciał dostać rowerek. Pocszedł do babci:
- Babciu, kup mi rowerek!
- Nie kupię ci rowerka, niegrzeczny jesteś, źle się zachowujesz, źle się uczysz, a poza tym mam małą emeryturę i nie mam pieniędzy. Nie kupię ci rowerka
Wieczorem Jasio zmawia paciorek i mówi:
- I, Panie Boże, żeby babcię pokręciło!
Nazajutrz - babcia pokręcona.
No to Jasio uderza do mamy:
- Mamo, kup mi rowerek!
- Och, Jasiu, nie zasłużyłeś, niegrzeczny jesteś, nie uczysz się, a poza tym mam małą pensję, i nie kupię ci rowerka.
No to wieczorem Jasio przy paciorku:
- I Panie Boże, żeby mamusię pokręciło.
Nazajutrz - mamusia pokręcona.
No to Jaś uderza do tatusia:
- Tato, kup mi rowerek!
- Oj, smarkaczu, w głowie ci się przewraca, niegrzeczny jesteś, nie uczysz się, i jeszcze ci się rowerka zachciewa? Mowy nie ma!
No to Jasio wieczorem przy paciorku:
- I, Panie Boże, żeby tatusia pokręciło.
Nazajutrz rano tatuś wraca ze sklepu z mlekiem i bułkami, i od progu krzyczy:
- Słuchajcie, to jakaś epidemia, sąsiada też pokręciło!
Sąsiedzi dzieciom nie kupili rowerków, więc mnie pokręciło.


Jaś chciał dostać rowerek. Pocszedł do babci:
- Babciu, kup mi rowerek!
- Nie kupię ci rowerka, niegrzeczny jesteś, źle się zachowujesz, źle się uczysz, a poza tym mam małą emeryturę i nie mam pieniędzy. Nie kupię ci rowerka
Wieczorem Jasio zmawia paciorek i mówi:
- I, Panie Boże, żeby babcię pokręciło!
Nazajutrz - babcia pokręcona.
No to Jasio uderza do mamy:
- Mamo, kup mi rowerek!
- Och, Jasiu, nie zasłużyłeś, niegrzeczny jesteś, nie uczysz się, a poza tym mam małą pensję, i nie kupię ci rowerka.
No to wieczorem Jasio przy paciorku:
- I Panie Boże, żeby mamusię pokręciło.
Nazajutrz - mamusia pokręcona.
No to Jaś uderza do tatusia:
- Tato, kup mi rowerek!
- Oj, smarkaczu, w głowie ci się przewraca, niegrzeczny jesteś, nie uczysz się, i jeszcze ci się rowerka zachciewa? Mowy nie ma!
No to Jasio wieczorem przy paciorku:
- I, Panie Boże, żeby tatusia pokręciło.
Nazajutrz rano tatuś wraca ze sklepu z mlekiem i bułkami, i od progu krzyczy:
- Słuchajcie, to jakaś epidemia, sąsiada też pokręciło!
Sąsiedzi dzieciom nie kupili rowerków, więc mnie pokręciło.

- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Współczuję.
Ledwie się ruszam, biorę p-bólowe i p-zapalne, niewiele to pomaga; humor i wszelką siłę i ochotę do działania mi odebrało.
Ledwie się ruszam, biorę p-bólowe i p-zapalne, niewiele to pomaga; humor i wszelką siłę i ochotę do działania mi odebrało.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mówi pismo:
- Zaprawdę kup Tamrona, a boleść Twa zdjęta z Ciebie będzie i przejdzie na niego.
- Zaprawdę kup Tamrona, a boleść Twa zdjęta z Ciebie będzie i przejdzie na niego.
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Łączę się z Tobą w bólu.
Od wczoraj jadę na diclaku i mydocalmie.
Od wczoraj jadę na diclaku i mydocalmie.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Współczuję bardzo. To chyba maż gożej ode mnie.
Tamrony nie są lekarstwem na całe zło tego świata. Niestety.
Tamrony nie są lekarstwem na całe zło tego świata. Niestety.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38949
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Krzysiek, grubo.
Maciek, te cięższe miałem na myśli.
Maciek, te cięższe miałem na myśli.

- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
SKS się kłania.
Dzwignąłem coś. Nawet nie pamiętam co. I dupa blada.
Dobrze, że moja żonka ma zawsze zapas leków na wszelkie dolegliwości.
Dzwignąłem coś. Nawet nie pamiętam co. I dupa blada.
Dobrze, że moja żonka ma zawsze zapas leków na wszelkie dolegliwości.