Szmelcwageny i inne

off-duty
ODPOWIEDZ
namoamo

Re: Szmelcwageny i inne

#251

Post autor: namoamo »

Chrysler to fiat, więc wszystko się zgadza
nordenvind

Re: Szmelcwageny i inne

#252

Post autor: nordenvind »

Obiegowe opinie są bardzo miarodajne.W sumie ponad 10 lat jeździłem Mitsubishi Galantem, potem Carismą z pierwszym GDI.
Oprócz części eksploatacyjnych , klocki, tarcze, filtry, rozrządy nic nigdy nie naprawiałem. Przejechałem nimi ponad 400tys km. :)
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#253

Post autor: puch24 »

No tak, teraz Chrysler to Fiat, więc wszystko w rodzinie. Mam Pandę i Nikony, czyli tak jakbym miał Mitsubishi i Chryslera. :-D

Obiegowe opinie często są miarodajne. Ja nie pisałem o tym, że Mitsubishi się psują, tylko o tym, że jak już się coś zepsuje, to ratuj matko Buska, bo nie sposób za to zapłacić! :-D

Czytałem w jakichś pismach motoryzacyjnych, że niektóre części do samochodów Mitsubishi można kupić w sklepach innych marek za mniej więcej 1/3 czy 1/4 ceny, bo to dokładnie ta sama część (w ramach unifikacji, wspólnych projektów, współdzielących te same układy napędowe itp.), tylko w pudełku z innym bardzo znanym napisem.
namoamo

Re: Szmelcwageny i inne

#254

Post autor: namoamo »

A te wysokie ceny części to nie związane z ich pochodzeniem(import=cło)?
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#255

Post autor: puch24 »

No właśnie chyba nie, bo podobno części do innych japońskich, mimo pochodzenia z Japonii i cen sporo wyższych od europejskich, nie są tak wysokie.
nordenvind

Re: Szmelcwageny i inne

#256

Post autor: nordenvind »

Nie wiem , nie znam się, nie chcę się mądrzyć.... ale miałem jeszcze dwa japończyki, czyli w sumie 4.
W Mazdzie padł mi zawór SCV. Sam zdiagnozowałem i wymieniłem (dwie śruby wszystko na wierzchu), koszt 500zł.
W Hondzie pizdryk od popychacza zamka. Sam zdiagnozowałem i wymieniłem, koszt 5zł.
To są wszystkie naprawy poza eksploatacyjne czterech samochodów w ciągu 20 lat :)
Części bywają drogie, zwłaszcza jeśli nie ma zamienników. Oryginalne, japońskie za to służą długo bezawaryjnością.
Czy nie lepiej naprawiać auta 3x rzadziej, płacić 3x mniej mechanikom, tracić 3x mniej czasu i więcej zapłacić za jakąś
część ?
Ostatnio zmieniony 19 cze 2017, 14:13 przez nordenvind, łącznie zmieniany 1 raz.
puch24

Re: Szmelcwageny i inne

#257

Post autor: puch24 »

Pewnie masz rację.
Tyle, że podobno japońskiego wozu nie wolno zaniedbać, trzeba go serwisować dokładnie wg przepisu, stosować dobre materiały i części, bo inaczej to się mści kosztownie.
nordenvind

Re: Szmelcwageny i inne

#258

Post autor: nordenvind »

Kolejny mit, wsiadasz i jeździsz :) Dbasz jak o każdy inny samochód.
Dobre materiały to co : rolki do rozrządu SKF i paski Gatesa, Mitsuboshi... przecież to standard.
Blacharze Japończyków nie lubią ponieważ chujowo się gniotą podczas stłuczek, mechanicy chcieliby tylko robić tdiki...
Ligo

Re: Szmelcwageny i inne

#259

Post autor: Ligo »

nordenvind pisze:Blacharze Japończyków nie lubią ponieważ chujowo się gniotą podczas stłuczek
Na pewno dotyczy to Mazdy, bo ma blachy cienkie jak papier, od chwili zwąchania się z Fordem, być może Hondy też, która ma luźniejsze reżimy technologiczne produkcji blach jak Toyota, której bym się raczej nie czepiał, a na Mitsu się nie znam. Zostaje Nissan, ale to prawie Renault, co dobrze nie wróży, no i jeszcze Suzuki, ale w nim blachy i lakier, to wręcz opoka. ;-)
Ligo

Re: Szmelcwageny i inne

#260

Post autor: Ligo »

No i zawsze jest Lexus.:-)

Obrazek
ODPOWIEDZ