Rowerowe dyr-dymały

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5966
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2501

Post autor: danz1ger »

A hi-fi i sci-fi to pies?
Shoot First, Ask Questions Later.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2502

Post autor: wpk »

Nie, chomik.
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9555
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2503

Post autor: rbit9n »

Obrazek
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2504

Post autor: gavin »

Pompe tako stojonco kupuj, nie elekroniczne wynalaski.

Dodano po 3 minutach 33 strzałach znikąd:
Zaadresowały wuje, ale jeszcze nie wysłały.
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2505

Post autor: gavin »

Zaadresowały wuje, ale jeszcze nie wysłały.
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2506

Post autor: zdyboo »

cz4rnuch pisze: 06 wrz 2021, 18:04I tradycyjnie kilka pytań od być może przyszłego plusiarza.
Marcin, ja Ci radzę dać koła do serwisu do zamleczenia i nie pierdolić się z tym jak matka z łobuzem.
Jeżeli jednak chcesz zrobić to samemu to nie jest to takie trudne, chyba, że zacznie się jebać, ale po kolei.
Potrzebujesz obręczy TLR (Tubeless Ready) i takowych opon. Poza tym wentyli, mleka czyli uszczelniacza i specjalnej taśmy samoprzylepnej do uszczelniania obręczy.
Obręcze myjesz i odtłuszczasz izopropanolem. Naklejasz taśmę. Zwykle wystarcza jedna warstwa z niewielką zakładką na kilka otworów w obręczy. Możesz nawinąć dwie warstwy, to nie przeszkadza. Warto tylko pamiętać, że jak już zaczniesz naklejać taśmę na taśmę, to tę pod spodem też należy odtłuścić. Taśmę przy naklejaniu należy naciągać, aby była naprężona i nie odkleiła się. Szerokość taśmy należy dobrać do szerokości obręczy. Nie może być zbyt wąska, ani zbyt szeroka. Poprawne naklejenie taśmy to najważniejsza część uszczelniania kół.

W miejscu gdzie ma być wentyl robisz otwór, najlepiej za pomocą nagrzanego szpikulca, mniejszy niż średnica wentyla. Wsadzasz wentyl, od góry dajesz uszczelkę o-ring i mocujesz wentyl nakrętką. Dokręcasz dosyć mocno, ale tylko palcami. Jak dokręcisz szczypcami to potem możesz nie odkręcić w terenie jak będziesz musiał zmienić na dętkę. Obręcze TLR mają taki obniżony kanał przez sam środek, dolna guma wentyla powinna się wpasować w ten kanał.

Opony najlepiej, aby były nowe. Wtedy są wolne od przebić i łatwiej je uszczelnić. Jeżeli używane to myjesz od wewnątrz z talku i syfu wszelakiego. Jak znajdziesz większe dziury, to możesz zakleić łatkami od wewnętrznej strony.
Opony TLR są nieco ciaśniejsze niż zwykłe i trudniej je założyć na obręcz, z reguły trzeba sobie pomóc łyżką. Należy zwrócić uwagę, aby podczas zakładania opony nie uszkodzić taśmy uszczelniającej. Brzegi opony powinny trafić do tego kanału biegnącego przez środek obręczy i powinny być z obu stron wentyla.

Wykręcasz wkład wentyla, z reguły do wentyli dodają specjalny kluczyk do tego, choć zwykle badziewny, plastikowy. Ja mam osobny, porządny metalowy. I teraz musisz tak wbić powietrze do koła, żeby opona wskoczyła w obręcz. Zwykle jest to takie głośne "pyk". Wykręcenie wkładu wentyla jest po to, aby nie przeszkadzał w przepływie powietrza. Napompować możesz na trzy sposoby, kompresorem, nawet takim na stacji benzynowej. Tak jest najłatwiej i najszybciej. Boosterem, czyli zbiornikiem w który wtłaczasz ciśnienie, aby potem jednym ruchem dźwigni przekazać wszystko do koła. Trzecim sposobem jest dobra pompka podłogowa. Taką małą, ręczną nie dasz rady. Ja koła w gruzie z oponami 35-40 mm, uszczelniam zwykłą pompką podłogową nawet bez wykręcania wentyla, trochę się namacham, ale nie jest to jakieś bardzo trudne. Opony MTB, zwłaszcza te z plusem wymagają większej ilości powietrza. Możesz pompką podłogową nie dać rady.
Możesz też spróbować osadzić opony za pomocą naboju CO2, ale, znowu w kołach MTB może być za mało gazu w naboju do osadzenia.

Jak opona wskoczy na miejsce w obręczy to możesz spuścić powietrze, jak wykręciłeś wkład wentyla to nawet nie bardzo masz inne wyjście. Opona nie powinna wyskoczyć z obręczy o ile nie będziesz rzucał kołem czy sprawdzał palecem jak mocno siedzi. Ja stawiam rower na takim flaku i nie wyskakuje. Wkręcasz wkład wentyla i pompujesz do pożądanego ciśnienia. Dobrze osadzona w obręczy opona powinna trzymać ciśnienie bez uszczelniacza.

Spuszczasz powietrze, wykręcasz wkład wentyla i przez wentyl nalewasz mleka. Ja do opon 2,25" leję na początek po 100 ml OIDP, możliwe, że plusy potrzebują nieco więcej, ale 150 ml powinno wystarczyć. Wkręcasz wkład wentyla, pompujesz ile tam sobie chcesz i najlepiej się przejechać, nie jakoś specjalnie daleko 25-30 km wystarczy. Pozwoli to rozprowadzić mleko po wnętrzu koła. Mechanik raczej odpierdzieli taniec św Wita z kołem, ale ja zwykle wlewam mleko tuż przed jazdą.

Mleko co 2-3 miesiące trzeba uzupełniać. Wtedy leję jednak już tylko po 50 ml do każdego z kół. Mleko może zastygać, tworząc glut wewnątrz opony, ale ja używam mleka Stans i ono nie zastyga, ale jakoś odparowuje. Jak opona zaczyna podejrzanie szybko tracić ciśnienie, np. codziennie trzeba je uzupełniać, to może być znak, że trzeba dolać mleka. Dolewek już podobno nie trzeba rozjeżdżać, ale ja i tak dolewam tuż przed jazdą.

Moje fakapy z kołami tubeless.
Są opony, które trudno uszczelnić, np. jak się po czasie dowiedziałem należą do nich Panaracer Gravelking. I o ile z przednią nie mam kłopotów tak z tyłu się poddałem i założyłem dętkę. Było tak, że opona się uszczelniła, dolałem mleka. Pojeździłem. Odstawiłem rower. Ciśnienie koło trzymało jak umarły książeczkę. Jadę do pracy i po ok. 20 km, czuję, że tył zaczyna pływać. Myślałem, że coś przebiło oponę i zeszło powietrze. Luz, dopompuję i pojadę dalej. Niestety opona rozszczelniła się przy obręczy i małą pompką gówno mogłem zrobić. Był telefon do przyjaciela. W domu uszczelniłem od nowa, z myciem, wymianą taśmy i nowym mlekiem. Znowu na stojaku nic się dzieje, ale w drodze do pracy musiałem dopompować dwa razy. Tym razem na tyle wcześnie się zorientowałem, że dałem radę małą pompką. Kilka godzin rower stał pod fabryką i nic nie zeszło. W drodze do domu znowu było pompowanie. Po tym zapodałem dętkę.

Te obręcze wcześniej jeździły z dwoma rodzajami opon TLR i nie było kłopotów.

Do pompowania wystarczy zwykła pompka z manometrem, choć zwykle te manometry nie są zbyt dokładne. Możesz zacząć od tego kalkulatora, ale nie traktuj go jako wyroczni. Mi w przypadku MTB pokazuje za wysokie ciśnienie, a w przypadku gruza z niskie. Oczywiście nie zmieniam ciśnienia w zależności od tego czy jadę po suchym czy po mokrym, ale zmieniam w zależności od tego czy po twardym czy po miękkim.
W MTB opony 2,4" pompowałem do 1,8 bara, obecnie mam 2,25 i pompuje je do 1,6 bara w teren i 1,8 na miasto. Zachęcam do eksperymentów z ciśnieniem, bo trzeba sobie znaleźć swoje wartości.
W MTB miałem fabrycznie zamontowane opony Bontrager XR4 2,4" i nie były takie złe, ale na przykład w piachu sobie słabo radziły. Piach to najbliższy analog śniegu, takiego kopnego. Obecnie mam Vittoria Barzo 2,25" i w piachu jest rewelka. Póki rower się nie zakopie całkiem to idzie jak dzik w szyszki. W błocie jest średnio, ale na błoto i tak trzeba specjalnego rodzaju opon do błota właśnie i tylko do błota.
cz4rnuch

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2507

Post autor: cz4rnuch »

Nie "brzmi" to jednak zbyt prosto :) W sensie, że i tak bym pewnie dużo nieudanych prób miał zanim bym jakoś metodą prób i błędów doszedł to zadowalającego wyniku. Pewnie mniej zachodu będzie kosztować oddanie do serwisu. O ile się zdecyduję. Z ciśnieniem w plusach to już w kilku miejscach wyczytałem, że trzeba dużo próbować z różnymi wartościami, ale ogólnie polecają by bardzo słabo je pompować właśnie po to by opona połykała nierówności. To niby ma być jej największa zaleta. Niestety przy tym lubi się uszkodzić co też trzeba mieć na uwadze. Na pocieszenie przy mniejszych prędkościach ryzyko maleje a ja nie umim szybko jeździć nawet po prostym. I jeszcze takie pytanie na koniec, bo przy kołach w ogóle nie widzę opisów ani specyfikacji. Gdyby te plusy jednak się nie spodobały to jakie mniejsze opony można założyć np. na przednie koło: Alex MD-35/DC-511?
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2508

Post autor: zdyboo »

cz4rnuch pisze: 06 wrz 2021, 21:18 Gdyby te plusy jednak się nie spodobały to jakie mniejsze opony można założyć np. na przednie koło: Alex MD-35/DC-511?
Chyba masz obręcze o szerokości wewnętrznej 35 mm, ale to sprawdzisz na obręczy będzie tam naklejka, grawer lub nadruk AB x 650. Gdzie AB to będzie szerokość obręczy.
Chyba, bo ja w Treku miałem niby 30 mm, ale w rzeczywistości to były 27 mm.
Jak już sprawdzisz to paczasz w tabletkę Schwalbe i wygląda na to, że na obręczach 31-35 mm, nawet takie 2,25 możesz zapodać.
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2509

Post autor: gavin »

Moja szosunia jest jusz w łodzi!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2510

Post autor: wpk »

W Łodzi? Ja bym się na Twoim miejscu cieszył umiarkowanie.
ODPOWIEDZ