Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25261

Post autor: zdyboo »

Taka sama nobilitacja jak być potrąconym przez kierowcę w Mercedesie.
Awatar użytkownika
danz1ger
Posty: 5966
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25262

Post autor: danz1ger »

@wpk :lol: :lol: :lol:
Shoot First, Ask Questions Later.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25263

Post autor: wpk »

zdyboo pisze: 17 mar 2021, 22:35 Taka sama nobilitacja jak być potrąconym przez kierowcę w Mercedesie.
A jeszcze lepiej przez rowerzystę, bo to bio, eko i wege.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25264

Post autor: zdyboo »

Ale tylko na drogim rowerze, bo jak na tanim to już lepiej dostać wpierdol od dresów. W byciu poturbowanym też jest pewna hierarchia.

U nas w firmie wprowadzili obowiązek zakrywania ust i nosa jeżeli nie przebywa się przy swoim stanowisku. Przez moment nawet było, że jeżeli w pomieszczeniu jest więcej niż jedna osoba to trzeba zakrywać, niezależnie czy jest się przy swoim biurku czy nie. Czyli w przypadku open space, właściwie zawsze. Szybko się z tego wycofali. Jak tylko kolejne rozporządzenie pozwoliło decydować pracodawcy. Problemu nie ma bo i tak biuro leci na zdalnej, ale jak na przykład przyjeżdżamy z kolegą zdjęcia robić, to w maseczkach, bo nie ma opcji utrzymania dystansu.
Jak się trafi tak z 6 godzin lub więcej to mnie drapie w gardle, ale zwykle najpóźniej na drugi dzień przechodzi. Jak to jakieś 3-4 godziny to zwykle nie odczuwam efektów noszenia maseczki. Nie mam pojęcia co by było, jakbym musiał nosić maseczkę codziennie przez 8 godzin. Albo bym się przyzwyczaił, albo bym się czegoś w gardle nabawił.
Awatar użytkownika
von Boroszlo
Posty: 1239
Rejestracja: 09.2019

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25265

Post autor: von Boroszlo »

Jak dla.mnie te restrykcje są z czapy. Mało było latem covidów to otworzyli szkoły i zrobiło się 20 tysięcy. Później sztuczkę powtórzyli i mamy trzecią falę.
Albo mamy pandemię i trzeb zamknąć granice permanentnie i na miesiąc pełny lockdown, albo nie. Takie popierdywanie jest nieskuteczne. Te brytyjskie wirusy jakim cudem do nas niby dotarły w takiej masie?
Jedyny efekt takiej walki to biliony świeżo wydrukowanych dolarów.
Gundrum von Grynberg
Awatar użytkownika
abishai
Osia mówiła - Abiszabi
Posty: 1521
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Swindon

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25266

Post autor: abishai »

von Boroszlo pisze: 17 mar 2021, 23:40..Te brytyjskie wirusy jakim cudem do nas niby dotarły w takiej masie?..
No jak to jak? Nie pamiętasz tych samolotów wysłanych przez rząd do UK, żeby przywieźć rodaków z funtami na święta? Widać nie tylko funty przywieźli.
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25267

Post autor: aisoglaM »

wpk pisze: 17 mar 2021, 22:31 Wiesz, to jednak jakaś nobilitacja zarazić się od wybitnie inteligentnego idioty zamiast od zwykłego Janusza po zawodówce.
Heehehee W+100
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25268

Post autor: puch24 »

Dokładnie.
Podobnie jak niehonor zostać potrąconym przez Trabanta (zamiast Mercedesa).

Zmarła matka mojego dobrego kolegi. 13 lutego wylądowała w szpitalu z diagnozą raka. Po dwóch czy trzech tygodniach zabrał ją do hospicjum. 13 marca zmarła.
Same, kurwa, radosne wieści. :-( Nie mam tygodnia bez takich.
Awatar użytkownika
sorevell
Posty: 2582
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25269

Post autor: sorevell »

Pięknie.
Ukryta zawartość
To forum wymaga zarejestrowania i zalogowania się, aby zobaczyć ukrytą zawartość.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8699
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#25270

Post autor: vid3 »

Trzeba stówkę zapłacić i się przekonać.
ODPOWIEDZ