Rowerowe dyr-dymały

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#261

Post autor: wpk »

Najlepsze są lane gumy - nie przebijesz, i pompki wozić nie trzeba.
nordenvind

Re: Rowerowe dyr-dymały

#262

Post autor: nordenvind »

Lane pewnie stosowano w Fordzie T ? :mrgreen:
puch24

Re: Rowerowe dyr-dymały

#263

Post autor: puch24 »

Oj, chyba nie, już pneumatyki, które zresztą były jedynym elementem, którego Ford nie produkował sam, tylko kupował od swojego dobrego kumpla Harveya Firestone'a.
Lane obręcze stosowano w osobowych o wiele wcześniej, natomiast w ciężarowych, faktycznie, stosowano je jeszcze w latach 20, bo pneumatyki nie były dostatecznie wytrzymałe.
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#264

Post autor: gavin »

Mój cudowny oSSek pięknie się dzisiaj sprawdził. Szybki sprzęt. Okoliczności były dość kiepskie bo mi się córka zgubiła na 30 minut Ale na szczęście się znalazła. Szukałem jej bijąc rekordy prędkości i mijając wszystko: trekingi, crossy, mtbki. Pomimo jednego biegu.

Zmienię tylko wolnobieg na 17t lub 16t i będzie mega. Polecam każdemu tako maszine.

Ps wiem, wiem Wupsik jeden bachor w te czy wewte co za różnica.
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#265

Post autor: zdyboo »

wpk pisze: 13 cze 2020, 19:28A co myślisz o wymianie na ogumienie szersze niż te 28?
Jeżeli jeździsz tylko po twardym to 28 mm powinno wystarczyć. Raczej jesteś lżejszy ode mnie (0,1 T), a mnie 28 mm było spoko w mieście, nawet jak niekoniecznie po betonie czy asfalcie popylałem. Oczywiście na szutrze, bardzo drobnym szutrze, powyżej 25 km/h czułem, że rower zaczynał pływać i nawet delikatna zmiana kierunku była na granicy przyczepności, ale dało się jechać. Oczywiście ciśnienie zwykle w okolicach 5-6 atm, co tydzień dopompowywałem, bo tak wąskie opony wymagają utrzymywania wysokiego ciśnienia. W Paszleju masz jednak hamulce szosowe i one mogą nie dać rady z szerszą oponą, a wymienić hebli nie masz jak, bo nie masz piwotów do V-brake na przykład. Obawiam się, że możesz nie dać rady wymienić. Ja bym poszukał w necie lub nawet napisał do Paszleja podając model roweru i rocznik produkcji z pytaniem jakie najszersze opony możesz zapodać.
nordenvind pisze: 13 cze 2020, 19:40Jeśli teraz mam 700x25C (25-622) to sugerujesz mi https://www.centrumrowerowe.pl/opona-sc ... _Id=126557 i to będzie 28mm ? Druga wątpliwość to czy muszę zmienić również dętki i jakie ciśnienie ? Wybacz ale w tych kwestiach jestem totalnym laikiem :mrgreen:
Różnica będzie odczuwalna nawet przy zmianie z 25 na 28 mm, ale ja bym zapodał 32 mm. Jeździłem tak kilka lat na slickach 32 mm i dopiero wymiana widelca na sztywny, spowodowała konieczność wymiany opon na 40 mm. Możliwe, że jednak wrzucę te 32 znowu, jak odbiorę gravela, a obecny cross zostanie rowerem na miasto, nieprzeznaczonym do kontaktu z wodą. Na dętkach powinieneś mieć podany rozmiar np. 28/44-622 co oznacza, że dętka powinna obsłużyć opony o szerokości z zakresu 28-44 mm. Przy 25 mm to na dwoje babka wróżyła, bo mogą to być typowe szosowe dętki, które nic więcej niż 28 mm nie obsłużą, a mogą być takie nieco bardziej uniwersalne. Butyl jednak rozciągliwy jest i nie ma się co za bardzo sugerować rozmiarami, można lekko przekroczyć. Sugeruję jednak kupić dętki i to nie ze względu na rozmiar, a na starzenie się materiału. Zapodasz nowe opony, to daj też nowe dętki, a będziesz miał spokój na jakiś czas. Sugeruję zakup dętek Schwalbe. Dobre są. Odradzam zakup dętek Decathlon, miałem dwie i dwie mi się same z siebie rozeszły. Zakres ciśnień masz podany na oponie. Pompka z manometrem lub osobny manometr i dobierasz sobie sam ciśnienie do swojej masy i poczucia komfortu. Ja w MTB nie mam dętek, zamiast nich mam mleko (płynny lateks) i schodzę z ciśnieniem dobrze poniżej 2 atm przy oponie 2,25" (55 mm). Obecnie 1,5 atm przód i 1,6 atm tył, mimo, że zakres na oponie sugeruje, że 2 atm to najniższe dopuszczalne ciśnienie. Brak dętki jednak likwiduje ryzyko jej przyszczypnięcia. Takie ciśnienia to dobry kompromis zarówno w teren jak i jazdę po twardym, której naturalnie trudno uniknąć. W crossie na jazdę po twardym zapodaję 4 atm z przodu i 4,5 atm z tyłu jak ma być teren daję po 0,5 atm do każdej opony mniej.
wpk pisze: 13 cze 2020, 19:44Najlepsze są lane gumy - nie przebijesz, i pompki wozić nie trzeba.

No prawie, niektórzy operatorzy rowerów miejskich korzystają z opon wykonanych z dziurium. Łączą nieprzebijalność lanych z amortyzacją pneumatycznych.
Obrazek
gavin pisze: 13 cze 2020, 21:18Mój cudowny oSSek pięknie się dzisiaj sprawdził. Szybki sprzęt.
Jak trzeba cisnąć to SS jest najlepszy. Nie zastanawiasz się nad doborem przełożenia, ciśniesz.
nordenvind

Re: Rowerowe dyr-dymały

#266

Post autor: nordenvind »

Jak mówisz, że z 32mm nie będzie problemów to biorę taki zestaw:
https://www.rowertour.com/p/50646/schwa ... m=referral
https://www.rowertour.com/p/41446/schwa ... resta-40mm

Presta to ten cienki wkurwiający wentyl którego nie użyję na stacji benzynowej bądź pompce elektrycznej do samochodu.
Musiałbym chyba rozwiercać otwory w obręczach, chyba że są jakieś przejściówki ?

Proszę o autoryzację zakupu :mrgreen:
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#267

Post autor: zdyboo »

Autoryzuję.
Są przelotki z Presty na Shreadera. gavin ostatnio taką pokazywał jako zagadkę.
Trzeba tylko pamiętać, że w zaworze Presta trzeba odkręcić taki grzybek który zamyka wentyl, inaczej nici z pompowania.
gavin

Re: Rowerowe dyr-dymały

#268

Post autor: gavin »

6zlObrazek
nordenvind

Re: Rowerowe dyr-dymały

#269

Post autor: nordenvind »

Chyba, że będę pompował na stacjach benzynowych u Duńczyków bo tam 99% Presta i da się.

ps. Gavin rozwiązał problem.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38946
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#270

Post autor: wpk »

Gavin to frajer-pompka - wszyscy to wią.
Co nie znaczy, że nie musiałem sobie pompki do Paszlejów dokupić.
A tak poza tym to wszystko jest dla mnie zbyt skomplikowane - skoro do każdego odcinka drogi inny rower z innymi oponami i trybikami musiałbym dokupić, to spokojnie mogę pozostać przy tym, co mi sprzedali, zamiast robić frankensztajny, jak w/w.
Czyli - reasumując - też jestem frajer-pompka.
Dzięki, Tomku. ;)
ODPOWIEDZ