Wina Tuska.
Dodano po 9 minutach 27 strzałach znikąd:
Ja białe trzymam w lodówce, a czerwone nie, choć trochę schłodzić by wypadało.
Ale czerwone schłodzone nadmiernie jest, w przeciwieństwie do piwa, znacznie gorsze w smaku niż takie z temperatury pokojowej.
No i powinno się je otworzyć na jakiś czas przed konsumpcją, by się "napowietrzyło" - tego mnie nauczył Żaba.
