(C)huj nam w dupę - firmware update?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Czyli powinieneś sobie doraźnie anihilować te uwięźnięte nerwy i wreszcie trochę odpocząć.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Okazuje się, że mam podobne problemy z zadkiem (więzadło biodrowo lędźwiowe), tyle że szczęśliwie ból jeszcze nie taki jak u Owaina. Bywa sporo dobrych dni, kiedy udaje mi się wyjść na spacer i przejść spory kawałek. Z wieloma przystankami, ale jednak
Do tego stawy krzyżowo biodrowe obżarte tak jak pozostałe przez ŁZS.
Byłam u neurochirurga, który wbijał igły w sempiternę - pomogło na... 36 godzin
Stwierdził też stenozę kanału rdzenia kręgowego - do operacji. Najlepiej endoskopowo. Za 14 tys.
Nic tylko się leczyć
Albo anihilować w całości.
Dodano po 10 minutach 29 strzałach znikąd:
Owainie, dwóch lekarzy polecało mi takie miejsce https://ctmrakowski.pl/ jako tzw. ostatnio deskę ratunku.

Byłam u neurochirurga, który wbijał igły w sempiternę - pomogło na... 36 godzin

Stwierdził też stenozę kanału rdzenia kręgowego - do operacji. Najlepiej endoskopowo. Za 14 tys.
Nic tylko się leczyć

Albo anihilować w całości.
Dodano po 10 minutach 29 strzałach znikąd:
Owainie, dwóch lekarzy polecało mi takie miejsce https://ctmrakowski.pl/ jako tzw. ostatnio deskę ratunku.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Magda, za daleko, nie dotarłbym, nie mówiąc o tym, że pewnie trzeba by tam być wielokrotnie. A myślałaś o termolezji/kriolezji? Ponoć robią to z powodzeniem, już od 1000 zł, odcina na pół do półtora roku. Teraz ja się za tym rozglądam, jako za ostatnią szansą. Ktoś Ci powiedział na 100% że to więzadło biodrowo-lędźwiowe? Generalnie dla lekarzy to czarna magia jest, więc pytam z ciekawości.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Może spróbuj jeszcze w Łodzi u J i R...
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Tak zrozumiałam. Zdaniem lekarza świadczy o tym ustąpienie bólu po igłach zastosowanych w tym miejscu. Wcześniej położono mnie zadkiem do góry, naciskano pewne punkty, co wywoływało ten sam efekt bólu i niedowładu, jak przy chodzeniu.Owain pisze: ↑12 lut 2019, 11:03 Magda, za daleko, nie dotarłbym, nie mówiąc o tym, że pewnie trzeba by tam być wielokrotnie. A myślałaś o termolezji/kriolezji? Ponoć robią to z powodzeniem, już od 1000 zł, odcina na pół do półtora roku. Teraz ja się za tym rozglądam, jako za ostatnią szansą. Ktoś Ci powiedział na 100% że to więzadło biodrowo-lędźwiowe? Generalnie dla lekarzy to czarna magia jest, więc pytam z ciekawości.
Zostałam uprzedzona, że ból wróci i może być konieczność powtarzania nakłuć. Tempo nawrotu ma określić stan zaawansowania choroby.
Nie wiem, co o tym myśleć, nadal się zastanawiam i obserwuję.
Czytałam o termolezji, ale z lekarzami jeszcze nie rozmawiałam. (Niestety jestem złą pacjentką, bo unikam lekarzy jak ognia. Do tej pory miałam niemal wyłącznie złe doświadczenia... Więc tak długo jak się da, radzę sobie sama (czyli zaszywam się w kącie i jestem nieprzysiadalna

Metoda wygląda obiecująco, mam nadzieję, że w końcu Ci pomoże.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Heh. Byłem dziś rano w Krk u pewnego niby świetnego neurochirurga ze szpitala Św. Rafała. Postawił trzecią diagnozę, wyśmiewając dwie poprzednie. Niby ból mam od spięcia mięśni, nie więzadła, nie od kręgosłupa, kriolezja nic nie pomoże wg niego a blokada lidokainowa pomogła nie dlatego, że była znieczuleniem, tylko że igłą trafiła w punkt spustowy (co jest dla mnie bzdurą, bo mnie lidokaina znieczuliła na bank). Kazał żreć dużo NLPZów, magnez i wit C, B, D itp. oraz koniecznie jechać do Rakowskiego na turnus. Może Rakowski opłaca lekarzy aby mu ludzi podsyłali? To co, widzimy się pod Poznaniem? 

Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Poznajcie się pod Poznaniem.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
To jest myśl! 
O, to było to, o czym mówił "mój" neurochirurg - igły trafiają w punkt spustowy i ból mija. Nie precyzował, czy chodzi o więzadła, mięśnie, nerwy.

O, to było to, o czym mówił "mój" neurochirurg - igły trafiają w punkt spustowy i ból mija. Nie precyzował, czy chodzi o więzadła, mięśnie, nerwy.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: (C)huj nam w dupę - firmware update?
Czy jest tu kto z Poznania, by choremu (znaczy mnie, nie Choremu) pomóc? 

Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt: