
Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
2 x 2 = 5.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jedna krowa pierwiastkowa.
Tylko dlaczego minus??
Tylko dlaczego minus??
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ale literówki wygrał.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9552
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
- poor
- Rich poor
- Posty: 4222
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- Wesół dzień!
Bo wicie, rozumicie - najpierw Busko było całko-wicie odcięte od netu - nic nie działało, nawet Orange, no i Psioniczni też.
O 8.45 ożyło, zalogowałem się do firmy i ledwo zdążyłem przyjąć wczorajsze faktury, to po 9.00 u nas zaczęła się dyskoteka z prądem, aż umarło na dobre.
Komunikat PGE: cała okolica łącznie z Opatowcem nie ma prądu, a planowane przywrócenie 11.30.
Dobrze, że choć nadajnik T-Mobile działa, i trochę baterii zostało w iPhonie i MacBooku.
A poza tym leje jak z cebra.

Bo wicie, rozumicie - najpierw Busko było całko-wicie odcięte od netu - nic nie działało, nawet Orange, no i Psioniczni też.
O 8.45 ożyło, zalogowałem się do firmy i ledwo zdążyłem przyjąć wczorajsze faktury, to po 9.00 u nas zaczęła się dyskoteka z prądem, aż umarło na dobre.
Komunikat PGE: cała okolica łącznie z Opatowcem nie ma prądu, a planowane przywrócenie 11.30.
Dobrze, że choć nadajnik T-Mobile działa, i trochę baterii zostało w iPhonie i MacBooku.
A poza tym leje jak z cebra.

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jak z cerbera.
Ja w tym roku miałem już chyba dwa razy brak prądu. Raz o 15.45, to już nawet nie chciało mi się w firmie zgłaszać, zgłosiłem awarię do Taurona i poszedłem na rower. Wróciłem, prąd był. Drugi raz niedawno, jak akurat na urlopie byłem. Poczytałem sobie, bo czytnik miałem naładowany.
Ja w tym roku miałem już chyba dwa razy brak prądu. Raz o 15.45, to już nawet nie chciało mi się w firmie zgłaszać, zgłosiłem awarię do Taurona i poszedłem na rower. Wróciłem, prąd był. Drugi raz niedawno, jak akurat na urlopie byłem. Poczytałem sobie, bo czytnik miałem naładowany.