Rowerowe dyr-dymały
Re: Rowerowe dyr-dymały
Wiesz, we Flamingu to było 90% ciężaru na tył plus plus hamowanie torpedem.
Re: Rowerowe dyr-dymały
zaznaczmy znacznego ciężaru
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
W kwestii formalnej - gitara w razie kraksy ma małe szanse, zatem lepiej zmień na bałałajkę.
Re: Rowerowe dyr-dymały
chuja umiesz grać na gitarze wupsior więc nie wychodź przed orkiestru
Re: Rowerowe dyr-dymały
Pamiętam jak miałem kilkuletni epizod jazdy po mieście miejskimi kozami. Najpierw kupiłem używanego Kettlera damkę, potem nowego Unibike Amsterdam. Też odkryłem, że tam przód nie hamuje za bardzo. Siedzi się niemal nad tylnym kołem, wyprostowanym i nie ma jak się zaprzeć o kierownicę na podjazdach czy nawet podczas przyspieszania. W końcu nauczyłem się nawet robić uślizgi przednim kołem.
Raz jednak na granitowych płytach za mocno skręciłem kierownicę i przód się całkiem uślizgnął, i była gleba. Do tego chwyt kierownicy uderzył mnie tak mocno w klatę, że straciłem na trzy sekundy oddech. Głupie uczucie jak nie możesz złapać powietrza. Bliznę na klacie po otarciu mam do tej pory. Prędkość była minimalna, bo skręcałem na zjazd z tych płyt i za mocno obróciłem kierownicę.
Dziecięciem będąc miałem Wigry, ale takich fanaberii jak przedni hamulec już w nim nie miałem. Tylko kontra.
Raz jednak na granitowych płytach za mocno skręciłem kierownicę i przód się całkiem uślizgnął, i była gleba. Do tego chwyt kierownicy uderzył mnie tak mocno w klatę, że straciłem na trzy sekundy oddech. Głupie uczucie jak nie możesz złapać powietrza. Bliznę na klacie po otarciu mam do tej pory. Prędkość była minimalna, bo skręcałem na zjazd z tych płyt i za mocno obróciłem kierownicę.
Dziecięciem będąc miałem Wigry, ale takich fanaberii jak przedni hamulec już w nim nie miałem. Tylko kontra.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Patrzcie - gavin się zdenerwował się. 

Re: Rowerowe dyr-dymały
drogi zdybisko odpowiedź proszę, wupsiora jakoś zniese, a poza tym jak na desce przyjebalem w tzw tafle przy 60km/h to były jaja jak berety
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Rowerowe dyr-dymały
Tomku, wiem, jak to jest stracić możliwość oddechu.
Z autopsji, choć nie z roweru, lecz z drzewa.
Z autopsji, choć nie z roweru, lecz z drzewa.
Re: Rowerowe dyr-dymały
gdybym miał zmieniać to którą? żeby mieć tzw zestaw
Dodano po 15 strzałach znikąd:
jedna jest taka slikowa
Dodano po 15 strzałach znikąd:
jedna jest taka slikowa