Kurfa, miałem kiedyś "stryjka" czosnkowego we Francyji.
Mam tam rodzinę, stara przedwojenna emigracja.
Stryjenka w dojrzałym już wieku wyszła za mąż za niego.
Nigdy go nawet nie poznałem. Wiem że był oczywiście zamożny,
wszak mieszkali ze stryjenką we własnym château. Zmarł jakoś szybko
i ona tą posiadłość z innymi aktywami odziedziczyła .
Ojciec kiedyś pojechał tam do Nancy, ale to było po jego śmierci...