Samki różne, kwadratowe i podłużne.

[wpk]

Vaginas vaginatum et omnia vaginas...

[Owain]

Vaginas vaginatum et omnia vaginas...

Vanitas to III deklinacja a vagina I - inaczej się odmienia. Nie, Maciek?

Dodano po 40 sekundach:
Vagina, vaginam et omnia vagina - chyba.

[wpk]

Licentia poetica.

[rbit9n]

Piotrek, jakoś waginalnie mi się te grzybki kojarzą...

o masz, przecież to są polskie shitake, czy też mun.

[cz4rnuch]

Fotka z LG, ale w knajpce o której wspominał Owik nie jedliśmy. Casa de Tono się to zwało, budżetowe ale dobre.

Hm, to dlaczego na fotce jest pod talerzami menu La Casa del Buen Comer? :>

Mnie nie pytaj. Jestem po 2 dniowym intensywnym kursie hiszpańskiego co oznacza mniej więcej tyle, że potrafię zapytać o kibel i policzyć do dwudziestu. Ale na tej karteluszce jest też fragment prawidłowej nazwy. A co do 501.4 to nie chodzi mi o mydło, bo ostrość jest moim zdaniem OK, ale o to, że bokej mnie denerwuje.

[Owain]

Spoko. Jak coś, powtarzaj w ciemno: Quiero sexo anal para lentes manuales

[rbit9n]

Fotka z LG, ale w knajpce o której wspominał Owik nie jedliśmy. Casa de Tono się to zwało, budżetowe ale dobre.

Hm, to dlaczego na fotce jest pod talerzami menu La Casa del Buen Comer? :>

Mnie nie pytaj. Jestem po 2 dniowym intensywnym kursie hiszpańskiego co oznacza mniej więcej tyle, że potrafię zapytać o kibel i policzyć do dwudziestu. Ale na tej karteluszce jest też fragment prawidłowej nazwy. A co do 501.4 to nie chodzi mi o mydło, bo ostrość jest moim zdaniem OK, ale o to, że bokej mnie denerwuje.

a, to na boczku znam się tyle, że najlepszy z Markowej.
znaczy jaki ten bokiech?

[cz4rnuch]

Chujowy. I jako bambus muszę się jednak zacząć kurwa języków uczyć, bo mnie dziś podali jak psu jakiemuś kość z dziwną zawiesiną (wolę nie myśleć z czym). Dobrze, że chociaż z mezcalem.

Przed


Po

[cz4rnuch]

Gastro-dziennik kapitana Kirka dzień 6ty, Oaxaca. Stejki, mole, rybne ceviche, zupki, sałatki, deserki, bronksy i szoty z zaskakująco niskiej cenie, po 150 klingońskich peso na łebka. Się zakochałem.

[wpk]

Tak sobie patrzę, widzę... i myślę - Ty tam chlać i żreć poleciałeś. Ł4such, ot co!