No nie jestem

Wlazłem tam przed chwilą. No niestety, to już nie miejsce dla mnie.
Tak po prawdzie, to zerkałem tam czasami (z naciskiem na bardzo czasami) do giełdy i troszkę do wątku motocyklowego.
Ale i to się już skończyło.
Podsumowując, to całkiem sporo czasu poświęciłem kiedyś nikoniarzom bo mi z tym było wtedy dobrze, ale się skończyło.
Po dzisiejszej wizycie wiem, że ten rozdział jest definitywnie zamknięty.
Każdemu wg potrzeb. Mnie po prostu nikoniarze nie są kompletnie potrzebni.